Sprawozdanie ze sparingu młodych Wiślaków.
Sportowe zmagania poprzedziła krótka uroczystość związana z otwarciem nowego obiektu w Jarosławiu. Na murawie pojawili się przedstawiciele klubu oraz miasta, a także wychowanek JKS-u oraz były zawodnik Białej Gwiazdy - Bogdan Zając. Następnie obie drużyny ustawiły się na boisku, a pani arbiter dała sygnał do rozpoczęcia meczu, który podzielony został na trzy trzydziestominutowe tercje. Zarówno gospodarze, jak i goście z wielką rozwagą przystąpiły do rywalizacji, wzajemnie się badając, jednak z biegiem czasu przewaga zaczęła klarować się po stronie krakowian. Podopieczni trenera Filipka przejęli inicjatywę i przeszli do realizacji swoich założeń, starając się sforsować defensywę Czarno-Niebieskich. Taka postawa przyniosła Wiślakom zamierzony efekt w 16. minucie, kiedy to Dominik Sarga otrzymał piłkę przed polem karnym i mierzonym strzałem tuż przy słupku pokonał golkipera JKS-u.
Krakowianie nie zwolnili tempa i wyprowadzali kolejne groźne ataki, dzięki czemu siedem minut później mogli cieszyć się z kolejnego trafienia. Tym razem na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Ziarko, który otrzymał dobre podanie od Sargi, po czym minął bramkarza i skierował piłkę do siatki. JKS poszukiwał swoich szans i zdołał odpowiedzieć uderzeniem Sebastiana Pawlaka, ale futbolówka znacznie minęła bramkę strzeżoną przez Kacpra Szewczyka, przez co pierwsza tercja zakończyła się wynikiem 2:0 dla młodych Wiślaków.
Skuteczność podtrzymana
Początek drugiej części piątkowych zawodów lepiej układał się dla gospodarzy, którzy zdecydowanie przeszli do działań ofensywnych i w 36. minucie stworzyli sobie najlepszą jak dotąd sytuację do zdobycia gola. Dośrodkowanie z prawej flanki trafiło na głowę Sochy, który celnie uderzył, lecz golkiper krakowian popisał się efektowną interwencją, parując piłkę poza linię końcową. Gracze spod Wawelu próbowali swoich szans po strzałach ze stojącej piłki, jednak w ten sposób nie byli w stanie zaskoczyć Dominika Lisa, który zmuszony był jednak skapitulować w 48. minucie. Wówczas oko w oko z bramkarzem czwartoligowca stanął Dominik Sarga i skutecznie sfinalizował atak, zapisując na swoim koncie drugie trafienie. Niedługo później kilka centymetrów dzieliło od szczęścia Feliksa Grzybowskiego, który huknął z dystansu, lecz piłka wylądowała na poprzeczce. Podbudowana okazałym prowadzeniem Biała Gwiazda coraz mocniej naciskała na linię obronną gospodarzy, która nie była w stanie ustrzec się błędów, co w 56. minucie wykorzystali goście. Drugie trafienie tego dnia, a czwarte dla Wisły zanotował Arkadiusz Ziarko.
Wynik ustalony
Ostatnie pół godziny gry młodzi Wiślacy rozpoczęli od mocnego uderzenia, bo już w 64. minucie po raz piąty umieścili piłkę w siatce. W polu karnym JKS-u nieprzepisowo zatrzymywany był Karol Tokarczyk, a pani arbiter wskazała „na wapno”. Do piłki podszedł sam poszkodowany i pewnym uderzeniem pokonał bramkarza. Goście konstruowali składne akcje i konsekwentnie dążyli do podwyższenia wyniku, jednak żadna z ich prób nie znalazła drogi do bramki ekipy z Podkarpacia. Czarno-Niebiescy nie zamierzali składać broni i czynili wszelkie starania, by zdobyć chociażby bramkę honorową, ale nie potrafili przebić się przez szczelną obronę Białej Gwiazdy, skutkiem czego spotkanie zakończyło się efektownym zwycięstwem drużyny dowodzonej przez trenera Adriana Filipka, która pokonała JKS 1909 Jarosław 5:0.
JKS 1909 Jarosław - Wisła Kraków U-18 0:5
0:1 Sarga 16’
0:2 Ziarko 23’
0:3 Sarga 48’
0:4 Ziarko 56’
0:5 Tokarczyk (k.) 64’
JKS 1909 Jarosław (skład wyjściowy): Dominik Lis - Ptasznik, Szakiel, Bańka, Bartnik - Chrupcała, Sobolewski - Socha, Hass, Bała - Pawlak
Wisła Kraków U-18 (skład wyjściowy): Szewczyk - Górkiewicz, Kamil Głogowski, zawodnik testowany, Madej - Gądek, Zębala - Seweryn, zawodnik testowany, Ziarko - Sarga
Ławka rezerwowych: Krzyżanowski, Tokarczyk, Grzybowski, Michał Głogowski, Zając, Stachoń, Jania, Skrobański