Przedmeczowy wywiad z pomocnikiem.
Za drużyną z Reymonta trzy tygodnie treningów pod okiem trenera Artura Skowronka i dwa rozegrane oficjalne mecze - właśnie w ostatnim z nich, z Lechią Gdańsk, nieźle zaprezentował się Chuca. Już w piątek Wiślacy staną przed kolejną szansą na przełamanie złej passy. Jak współpracę z nowym szkoleniowcem ocenia hiszpański pomocnik? „Myślę, że wszystko jest na dobrej drodze. Jestem zadowolony z tego, jak układa się współpraca z nowym trenerem. Moją pozycją jest „10”, w ostatnim spotkaniu dobrze czułem się na boisku, ale jednak niestety straciliśmy bramkę i w efekcie nie udało się zdobyć trzech punktów” - w skrócie podsumował współpracę z trenerem oraz ostatnie spotkanie pomocnik.
Seria dziewięciu porażek z rzędu zespołu Wisły Kraków niechlubnie zapisze się w klubowej historii, jednak nikt w drużynie nie traci nadziei i nie załamuje rąk. Choć nie jest to codzienna sytuacja i niełatwo przełknąć gorycz porażki, Wiślacy ani myślą składać broni. „Do tej pory jeszcze nie przydarzyła mi się w mojej karierze podobna zła passa, ale i z tym trzeba sobie poradzić. W jaki sposób? Zawsze myśleć pozytywnie, ponieważ po każdej burzy, nawet największej, w końcu zza chmur wychodzi słońce” - zwrócił uwagę Chuca.
Przeciwnik Wisły Kraków również nie ma za sobą najlepszego momentu w sezonie, co sprawi, że oba zespoły będą w tym spotkaniu walczyć o przełamanie. Na co trzeba będzie zwrócić szczególną uwagę w Zabrzu? „Górnik jest zespołem, który potrafi grać z kontry i musimy uważać właśnie na te szybko przeprowadzane kontrataki. Rywale mają dobrych zawodników, takich jak chociażby Igor Angulo. Jeśli chodzi o mój występ w tym spotkaniu, to każdy ma szansę na grę, także i ja, lecz to trener zdecyduje o tym, czy mnie wystawić. Ja ze swojej strony mogę powiedzieć, że jestem całkowicie gotowy” - zapewnił Hiszpan.