TS Wisła Kraków SA

Chuca: Wracamy z tego spotkania źli

4 lata temu | 05.11.2019, 00:14
Chuca: Wracamy z tego spotkania źli

Pomocnik Wisły po meczu z Rakowem Częstochowa.

Hiszpański pomocnik został posłany do gry przez trenera Stolarczyka dość niespodziewanie, bo już w 22. minucie, kiedy to faulowany chwilę wcześniej Michał Mak nie mógł kontynuować gry. Zmieniło to jeszcze bardziej plan przygotowany na ten mecz, który zmodyfikował wcześniej uraz Vullneta Bashy, którego piłkarz nabawił się podczas rozgrzewki. „Wszedłem bardzo wcześnie z powodu kontuzji Maka, który, mam nadzieję, wyzdrowieje najszybciej jak to możliwe i wróci do nas. Mieliśmy piłkę, ale rywal był zespołem, który był w stanie zrobić nam krzywdę stałymi fragmentami gry i tak padł gol. Myślę, że dużo trzeba poprawić, żeby osiągnąć dobre rezultaty w następnych spotkaniach i każdy musi dać z siebie wszystko. Wracamy z tego spotkania bardzo źli, ale musimy iść do przodu” - na gorąco podsumował krótko hiszpański zawodnik.

Zostawić na boisku zdrowie

Wiele wskazywało na to, że uda się dowieźć remisowy wynik do ostatniej minuty, jednak po rzucie w wolnym w 83. minucie Tomáš Petrášek zdołał pokonać Michała Buchalika i umieścić piłkę w siatce. To kolejne spotkanie, w którym bramka stracona przez ekipę Białej Gwiazdy padła po stałym fragmencie gry. „Może wpływać na to wiele rzeczy. Odpowiedzialność każdego z zawodników, utrzymanie koncentracji na tym, co może się stać, występuje tutaj wiele czynników” - skomentował Chuca. „Musimy trzymać się razem i iść ramię w ramię. Jesteśmy świadomi sytuacji, w której jesteśmy i trzeba ją zmienić w taki czy inny sposób. Musimy zostawiać zdrowie i serce podczas każdego spotkania, każdego treningu, bo to właśnie później przekłada się na to, co robi się w meczu. Będziemy starać się iść do przodu, aż damy powody do radości naszym kibicom, do czego będzie okazja w sobotnim spotkaniu na własnym stadionie” - zakończył Hiszpan.

Udostępnij
 
5143376