Rozmowa z jednym z bohaterów Derbów Krakowa U-18.
Sobotnie spotkanie Kacper Chełmecki zakończył z trzema bramkami na swoim koncie, czym przyczynił się do końcowego triumfu Białej Gwiazdy. Młody Wiślak zaznacza jednak, że zwycięstwo jest zasługą całej drużyny. „Jestem napastnikiem i moim głównym zadaniem jest strzelanie bramek. Każdy zdobyty gol cieszy, co jest oczywiste, ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy Derby, a zwycięstwo jest zasługą całej drużyny. Musieliśmy jednak ten mecz wybiegać, wywalczyć i zostawić na boisku dużo zdrowia, by osiągnąć korzystny rezultat, bo Cracovia była wymagającym rywalem i potrafiła stworzyć sobie kilka dogodnych sytuacji. Pokazaliśmy charakter i sięgnęliśmy po cenne trzy punkty” - rozpoczął napastnik.
Zimna krew
W pierwszej połowie zawodnik egzekwował rzut karny, który został obroniony przez bramkarza gospodarzy, lecz napastnik zachował zimną krew, dobił uderzenie i wpakował piłkę do siatki. Jak ta sytuacja wyglądała z jego perspektywy? „Mocno uderzyłem w środek bramki, jednak trochę za nisko, bo piłka trafiła w nogi bramkarza. Na szczęście mogłem szybko się poprawić i dobić futbolówkę, która wpadła do siatki, a to było w tamtym momencie najistotniejsze” - kontynuował.
Rewanż udany
Zdaniem 17-letniego napastnika cała drużyna dała z siebie wszystko, by wygrać mecz i zrewanżować się Cracovii za porażkę z ubiegłej rundy. „Chyba każdy z nas miał w pamięci mecz z rundy jesiennej, który zakończył się naszą porażką, co mocno nas zabolało, dlatego bardzo nam zależało na wygraniu tego spotkania i za wszelką cenę chcieliśmy tego dokonać. Mimo że pod koniec odczuwaliśmy już duże zmęczenie, to wiedzieliśmy, że trzeba dać z siebie maksimum, a nawet i więcej” - zakończył Kacper Chełmecki.