Obrońca Wisły ocenia mecz w Gliwicach.
Defensor Wisły nie krył rozczarowania końcowym rezultatem potyczki rozegranej na Górnym Śląsku. „Fatalnie weszliśmy w ten mecz, bramka w pierwszej minucie, później głupia strata i zrobiło się 2:0 dla gospodarzy. Piast to mistrz Polski i gdy tak wchodzi się w mecz, to później trudno odwrócić losy. W pewnym momencie mieliśmy „zryw”, ale chwilę później zrobiło się 3:0. Ta bramka kompletnie już przesądziła o końcowym wyniku” - zaczął „Bury”.
Po przerwie zawodnicy trenera Artura Skowronka prezentowali się lepiej niż w pierwszych 45 minutach, ale niestety błąd w zagraniu piłki poskutkował utratą kolejnego gola. „Wyszliśmy dobrze nastawieni na drugą połowę, chcieliśmy odmienić mecz, ale przydarzył nam się prosty błąd, którego nie powinniśmy popełnić. Jak będziemy grać w taki sposób, to nie uda się kompletować punktów, które są nam bardzo potrzebne” - tłumaczył.
Za tydzień krakowianie gościć będą przy R22 warszawską Legię. Szykuje się kolejna niełatwa i bardzo ważna przeprawa. „Na pewno to będzie bardzo trudny mecz. Myślę, że Legia jest teraz najlepszym zespołem, ale ponad rok temu potwierdziliśmy, że potrafimy u siebie ograć drużynę z Warszawy. Na pewno przed tym spotkaniem nikogo nie będzie trzeba dodatkowo motywować. Podejdziemy do niego z nadzieją, że uda nam się zrehabilitować za porażkę w Gliwicach” - zakończył wypowiedź Łukasz Burliga.