TS Wisła Kraków SA

Blind Football: Puchar jest nasz!

1 miesiąc temu | 14.10.2024, 13:30
Blind Football: Puchar jest nasz!

W miniony weekend gracze i sztab wiślackiej sekcji piłki nożnej osób niewidomych wywalczyli trofeum w Pucharze Polski Blind Football 2024. Zakończyli tym samym klubowy sezon ze złotym dubletem, bowiem miesiąc wcześniej zdobyli ligowe mistrzostwo.

W dniach 12-13 października w Krakowie rozegrany został turniej o Puchar Polski – Wiślacy bronili złota zdobytego rok wcześniej we Wrocławiu. W fazie grupowej zmierzyli się z Wartą Poznań BF oraz z Niezłomnymi Zabrze BF. Oba spotkania poszły zgodnie z planem i bez większych problemów pokonali grupowych rywali 6:0 i 11:0.

„Wyjście z grupy z pierwszej pozycji było naszym obowiązkiem, który wypełniliśmy z nawiązką. Oba mecze poszły gładko i jedyne zmartwienie, jakie mieliśmy po zakończeniu sobotniej części , o uraz Pawła Zinkowa, który finalnie nie okazał się aż tak groźny. Same spotkania miały bardzo zbliżony przebieg do tego, co mieliśmy okazję zagrać w lidze. Duża swoboda, wymienność pozycji, sporo nazwisk na liście strzelców. To był dobry omen przed finałem” – mówił Martin Jung.

W niedzielę Wiślacy rozegrali tylko jedno spotkanie i był to finał ze Śląskiem Wrocław BF, który także zanotował komplet zwycięstw w swojej grupie, pokonując Bielsko i debiutantów z Warszawy. Starcie z Wojskowymi było trzecim tegorocznym meczem między obiema ekipami - poprzednie wygrała Biała Gwiazda BF kolejno 1:0 oraz 4:0, a wszystko to w ramach rozgrywek PGF Blind Football League.

„Byliśmy bardziej niż pewni, że przed nami najtrudniejszy mecz sezonu, zupełnie inny niż wszystkie starcia, w jakich mieliśmy okazję mierzyć się w ostatnich miesiącach w lidze. Byliśmy pewni swoich możliwości, ale mieliśmy też świadomość, że finał to coś innego i zawodnicy z Wrocławia dobrze o tym wiedzą. Scenariusz spotkania okazał się być niemalże identyczny do tego, który omawialiśmy w szatni i przepracowywaliśmy na treningach” – zaznaczył Rafał Kurlit.

Ekipa Śląska BF postawiła niezwykle solidny mur przed polem karnym, który skutecznie eliminował ataki naszej sekcji. Gracze Wisły BF zmuszeni byli do intensywnego nękania przeciwnika szeregiem zróżnicowanych zagrań, które cegiełka po cegiełce kruszyły zasieki defensywne rywala - niestety, jeśli nawet dochodziło już do strzeleckich okazji, na bramce wrocławian dobrze interweniował Michał Płachecki, zdobywca nagrody dla najlepszego bramkarza rozgrywek ligowych oraz tegorocznej edycji Pucharu Polski. Na szczęście nawet on w pewnym momencie musiał skapitulować ku uciesze krakowskich kibiców.

„Wraz z upływem czasu coraz trudniej się grało. Nie chodzi o kwestie fizyczne, raczej psychologiczne. Czuliśmy, że mamy przewagę, nie pozwalamy przeciwnikowi wyjść z własnej połowy, że defensywa zaczyna się uginać, a i tak nie mogliśmy znaleźć drogi do siatki. Na niespełna cztery minuty przed ostatnim gwizdkiem Śląsk dopuścił się kolejnego faulu z bliskiej odległości. Dostałem szansę uderzenia z niewielkiego dystansu zza zasłony i to okazało się kluczem: – mówił Paweł Zinkow.

MVP zakończonego sezonu ligowego uderzył lewą nogą z okolic szóstego metra po krótkim słupku. Trafienie okazało się być na wagę złota. Rywale w wyniku braku sił i frustracji podostrzyli grę z nadzieją na wyrównanie, ale ich starania zamieniły się na rzuty karne z ósmego metra – niestety obie próby nie podwyższyły rezultatu na tablicy wyników. Po ostatnim gwizdku wysiłek graczy Białej Gwiazdy BF zamienił się w zasłużoną radość.

„Tego już się nie uda powtórzyć. Mówię tu o sezonie, w którym pierwszy raz można było wywalczyć złoto w lidze oraz złoto w pucharze. My tego dokonaliśmy! Jesteśmy szczęśliwi, dumni i zmotywowani do dalszej pracy, ale teraz zasłużyliśmy na chwilę dla siebie, aby poświętować” – zakończył Marcin Ryszka.

Oprócz drużynowego triumfu w ręce dwóch graczy z Krakowa powędrowały nagrody indywidualne – Martin Jung otrzymał statuetkę Króla strzelców, a Paweł Zinkow wybrany został MVP turnieju.

Wiślacka sekcja blind footballu była w zakończonym klubowym sezonie bezlitosna dla krajowych rywali. Wygrała wszystko na własnych zasadach. Taki sukces wymaga odpowiedniej celebracji, która odbędzie się już w najbliższy piątek przy okazji ligowego meczu pierwszej drużyny Wisły Kraków z Termalicą.

Zachęcamy kibiców do przybycia i pogratulowania graczom i sztabowi Wisły BF wywalczonych trofeów, które zaprezentują publice już za kilka dni.

Raz jeszcze gratulujemy wywalczenia podwójnej korony!

Udostępnij
 
7103904