TS Wisła Kraków SA

23. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy - zapowiedź

3 lata temu | 03.04.2021, 10:02
23. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy - zapowiedź

Zapowiedź wydarzeń najbliższej serii gier.

Legia Warszawa - Pogoń Szczecin (sobota 03.04.2021, godzina 17.30)

Już w dzień powrotu ekstraklasowych zmagań czeka nas mecz na szczycie. Mecz lidera z wiceliderem jest już chyba ostatnią szansą dla Portowców na włączenie się do gry o mistrzostwo, natomiast dla Legii sobotni mecz może być dociśnięciem pedału gazu na ostatniej prostej do tytułu. Czesław Miechniewicz stara się raczej studzić nastroje przed spotkaniem: „Przed nami bardzo ważne spotkanie w kontekście całego sezonu, ale traktujemy je normalnie - jak mecz o 3 punkty, a nie 6 punktów. Gramy u siebie i ostatnio idzie nam dobrze. Wiemy, że Pogoni trudno jest strzelić gola. W tym sezonie aż 14 razy na 22 mecze zagrali na zero z tyłu. Świetnie wykorzystują stałe fragmenty gry, są groźni w kontrataku. Ponadto Kowalczyk i Kozłowski wrócą ze zgrupowania reprezentacji i będą mieli szansę po kilku dniach ponownie zagrać przy Łazienkowskiej. Motywacji im nie zabraknie. U nas też jej nie brakuje. Każdy chce grać w tej najważniejszej części sezonu, więc na pewno czeka nas ciekawy mecz”. Portowcy w dwóch ostatnich spotkaniach zachowali czyste konto, wygrywając z Jagiellonią 1:0 i z Lechią 1:0. W tym czasie Wojskowi zdobyli aż siedem bramek, dając dwukrotnie ukłuć się rywalom. Efektywna i efektowna ekipa Michniewicza z Pogonią zagra o szóste już zwycięstwo z rzędu. Kosta Runjaić bez ogródek mówi o tym, że na tak dysponowanego rywala sama dobra gra nie wystarczy: „W meczu z Legią potrzeba zaangażowania całej drużyny, ale i szczęścia. Receptą na zwycięstwo jest też odwaga w grze. Myślę, że wszystkie nasze ostatnie mecze z Legią były wyrównane, a co za tym idzie mogły potoczyć się w innym kierunku niż się potoczyły. W sobotę też spodziewam się takiego wyrównanego meczu”. Jesienią - w pierwszym meczu obu ekip - w Szczecinie padł bezbramkowy remis. Czy tym razem zobaczymy bramki w hicie?

Cracovia - Lech Poznań (sobota 03.04.2021, godzina 20.00)

Cracovia w dziewięciu ostatnich spotkaniach zdobyła zaledwie cztery punkty, pięciokrotnie uznając wyższość rywali. Przerwa reprezentacyjna była szansą dla ekipy Michała Probierza, by odbudować morale i formę, szukając przełamania w kolejnym meczu. Znany z niestandardowych wypowiedzi szkoleniowiec, wie że najwyższy czas na to, aby zapunktować: „Zdaję sobie sprawę z tego, że moje „bla bla bla” i tak nikogo nie interesuje, bo kibice liczą po prostu na trzy punkty. To jest najważniejsze i zdaję sobie z tego sprawę”. Póki co, liczby przemawiają same za siebie, a te wskazują na to, że jeśli ekipa z Kałuży nie zacznie wkrótce punktować, to widmo spadku z elity będzie całkiem realne. Na niekorzyść drużyny Probierza wskazuje również fakt, że mający jeszcze iluzoryczne szanse na europejskie puchary Lech gra w każdym meczu o zachowanie twarzy, w dość rozczarowującym sezonie w lidze. Problemem dla Dumy Wielkopolski mogą być kłopoty kadrowe, gdyż w Krakowie zabraknie Pedro Tiby. Co do kwestii innych ewentualnych ubytków, Dariusz Żuraw mówi: „Trudno określić, kto jest gotowy, a kto nie. Kadrowicze dopiero wracają ze zgrupowań. Ja wiem, że chcielibyście znać skład, ale nie chcę zdradzać tego przed meczem”. Szkoleniowiec gości przed meczem odniósł się również do rywali oraz ostatnich wyników swojej drużyny: „Zagramy z zespołem agresywnym, bardzo zdeterminowanym. Tym samym musimy odpowiedzieć i dołożyć do tego dobrą grę, umiejętności indywidualne. To może przechylić szalę na naszą korzyść. Mam nadzieję, że zagramy skuteczniej, bo to nie jest tak, że w przegranych meczach byliśmy słabsi”.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Wisła Kraków (poniedziałek 05.04.2021, godzina 15.00)

W ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną Wiślacy w starciu ze Stalą Mielec pokazali charakter wychodząc z 0:1 na 3:1. W Lany Poniedziałek podopieczni Petera Hyballi będą chcieli udowodnić, że mają patent na beniaminków, zgarniając kolejne trzy punkty. Pomimo że w starciu z Podbeskidziem zabraknie Vullneta Bashy, Adiego Mehremicia, Rafała Boguskiego i Patryka Plewki, to istnieją szanse, że w kadrze meczowej znajdzie się Jakub Błaszykowski. Bez względu na to, czy zobaczymy kapitana krakowian już w ten poniedziałek, jego powrót do gry nastąpi już niebawem, co może wydatnie przełożyć się na jeszcze lepsze wyniki drużyny spod Wawelu. Na ten moment Biała Gwiazda z dwudziestoma ośmioma punktami zajmuje jedenaste miejsce z przewagą dziesięciu oczek nad Podbeskidziem. Beniaminek przegrał swoje ostatnie dwa mecze z rzędu, w tym z bezpośrednim rywalem o utrzymanie - ze Stalą Mielec. Zespół ze Śląska czeka na zwycięstwo od siedmiu meczów, w tym czasie zdołał uzbierać jedynie trzy oczka dzięki trzem remisom. Dla Wiślaków mecz z Podbeskidziem jest szansą na awans do górnej ósemki. Peter Hyballa zapewnia jednak: „Odczuwamy ogromną presję. Musimy wygrać mecz z Podbeskidziem, to dla nas jak finał”. Miejmy nadzieje, że w drugi dzień świat Wiślacy sprezentują nam świąteczną wygraną!

Pozostałe mecze:
Wisła Płock - Piast Gliwice (sobota 03.04.2021, godzina 12.30)
Górnik Zabrze - Warta Poznań (poniedziałek 05.03.2021, godzina 12.30)
Jagiellonia Białystok - Śląsk Wrocław (poniedziałek 05.04.2021, godzina 17.30)
Lechia Gdańsk - KGHM Zagłębie Lubin (poniedziałek 05.03.2021, godzina 20.00)
PGE FKS Stal Mielec - Raków Częstochowa

Udostępnij
 
4798448