21. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy - zapowiedź

Jagiellonia Białystok - Pogoń Szczecin (piątek 12.03.2021, godzina 20:30)
W piątkowy wieczór Jaga podejmie na własnym terenie Portowców po tym, jak przed tygodniem musiała uznać wyższość Zagłębia Lubin. Miedziowi pokonali ekipę Bogdana Zająca aż 3:0. W podobnych nastrojach do spotkania przystąpią goście ze Szczecina, którzy w ubiegłej kolejce przegrali u siebie z Lechem. Dla niedawnych liderów ligi to już trzeci mecz z rzędu z przegraną i czwarty bez zwycięstwa. Sternik drużyny z Pomorza w taki sposób mówił o rywalu: „Ich sytuacja jest podobna do naszej. Nie są zadowoleni z ostatnich wyników. Będzie to wyrównany mecz, my musimy zrobić wszystko, by przywieźć stamtąd punkty”. Gospodarze wyjdą zapewne z podobnego założenia robiąc wszystko, by komplet punktów został w Białymstoku. Ekipa z Podlasia czeka na ligowy triumf od sześciu kolejek. Od tamtego czasu w pięciu seriach gier Jaga zdobyła zaledwie dwa punkty. Aktualnie dwunasta w tabeli Jagiellonia traci dziesięć oczek do drugiej Pogoni. Trudno jednak mówić w kontekście tego spotkania o jakimkolwiek faworycie, gdyż jak zapewnia Kosta Runjaić: „Jagiellonia odpowiada mniej więcej takiemu profilowi, jak każda drużyna Ekstraklasy. Kiedy ma dobry dzień, może pokonać każdego, ale gdy ma słabszy, może przegrać z każdym”.

Wisła Płock - Raków Częstochowa (sobota 13.03.2021, godzina 15:00)
Ostatni czas piłkarsko nie należy do najprzyjemniejszych również w Płocku. Drużyna Radosława Sobolewskiego wpadła ostatnio w dołek, notując trzy przegrane z rzędu. Po porażkach z Legią 2:5 i z Białą Gwiazdą 1:3 w ostatniej serii gier przyszła również przegrana z Wartą Poznań 0:2. Zajmująca 13. miejsce w stawce płocka Wisła uzbierała 23 punkty, mając bezpieczne 7 oczek przewagi nad ostatnią w tabeli Stalą Mielec i tracąc 12 punktów do swoich sobotnich rywali z Częstochowy. Goście spod Jasnej Góry pojadą do Płocka po bezbramkowym remisie w starciu z Cracovią. Wcześniej Raków odnotował zwycięstwo z Zagłębiem i Podbeskidziem, jednak trzy porażki po wznowieniu rozgrywek - z Pogonią, z Legią i z Lechią sprawiły, że Medaliki notują już 7 punktów straty do liderującej Legii, mając 5 punktów przewagi nad czwartą Lechią.

Lechia Gdańsk - Wisła Kraków (sobota 13.03.2021, godzina 17:30)
Drużyna z Trójmiasta, podobnie jak Wisła, ma za sobą 5 meczów bez porażki. Biało-Zieloni ostatnio zremisowali na wyjeździe z Podbeskidziem 2:2, notując wcześniej serię 3 ligowych zwycięstw. Dobra dyspozycja przełożyła się na czwartą lokatę w tabeli tuż pod podium ze stratą 5 oczek do Rakowa i Pogoni. Drużyna Piotra Stokowca musi jednak mieć się cały czas na baczności, ponieważ mała różnica punkowa między zespołami za jej plecami sprawia, że w zasięgu 3 punktów od nich jest już nawet 9. Piast Gliwice. Biała Gwiazda po zeszłotygodniowym remisie z Górnikiem zajmuje 11. miejsce ze stratą 5 punktów do drużyny z Gdańska. Co ciekawe obie ekipy zdobyły po 14 punktów w ciągu 8 ostatnich kolejek, czyli od połowy grudnia ubiegłego roku. Ta statystyka pozwala dostrzec progres tych zespołów w ostatnim czasie, ponieważ ze wspomnianej puli punktów aż 11 oczek Wisła i Lechia wywalczyły w 5 ostatnich seriach gier. W tym czasie lepiej punktowała jedynie przewodząca stawce Legia. Piotr Stokowiec na przedmeczowej konferencji mówił o tym, że uczula swoich podopiecznych na sposób grania Wisły Hyballi: „Moi zawodnicy znają i stosują elementy gegenpressingu. Próbowaliśmy grać wysokim pressingiem, wyuczyliśmy się też pewnych zachowań po stracie. Nie zamierzamy jednak niczego kopiować na oślep. Można sobie różne style wymyślać, ale trzeba brać pod uwagę materiał ludzki, który się posiada”. W tym aspekcie trener gdańszczan przed meczem z Wisłą ma szersze pole manewru niż przed tygodniem, ponieważ po pauzie za żółte kartki do gry wraca Karol Fila. Co więcej, najprawdopodobniej na mecz z Wisłą gotowy będzie już Kenny Saief. Miejmy nadzieje, że Wiślacy w starciu z Lechią pokażą się z jak najlepszej strony i wrócą pod Wawel z punktami.

Legia Warszawa - Warta Poznań (sobota 13.03.2021, godzina 20:00)
Zeszłotygodniowa wygrana ze Śląskiem była już trzecim ligowym zwycięstwem Legii z rzędu. Lider ma już 7 punktów przewagi nad grupą pościgową i sukcesywnie zbliża się do obrony mistrzowskiej korony. Znajdująca się po drugiej stornie w układzie ligowych sił Warta również ma powody do zadowolenia. Beniaminek z Poznania - dzięki wygranej z Wisłą Płock 2:0 - zajmuje 10. Pozycję z 10 punktami przewagi nad ostatnią Stalą, więc przedsezonowy cel drużyny Piotra Tworka - utrzymanie się w lidze - jest już chyba obowiązkiem. Zieloni mają tylko 4 punkty straty do 4. Lechii. Warta jest również najbardziej bezkompromisową drużyną w lidze. Beniaminek w przeciągu 20 spotkań w tym sezonie tylko 2 razy dzielił się punktami z rywalami, notując przy tym 10 przegranych i 8 zwycięstw. W meczu z Wojskowymi w środku pola Zielonym zabraknie lidera zespołu Łukasza Trałki, co z pewnością nie dodaje beniaminkowi atutów. Warta w sobotni wieczór na Łazienkowskiej zapewne będzie gryzła trawę, by urwać punkty liderowi, jednak na papierze mają na to niewielkie szanse, więc ewentualna przegrana nie powinna być dla beniaminka sporym ciosem. W ostatnim meczu przed przerwą reprezentacyjną Watra zmierzy się z Podbeskidziem.

Pozostałe mecze:
Cracovia - Śląsk Wrocław (piątek 12.03.2021, godzina 18.00)
Górnik Zabrze - KGHM Zagłębie Lubin (niedziela 14.03.2021, godzina 15.00)
Lech Poznań - Piast Gliwice (niedziela 14.03.2021, godzina 17.30)
PGE FKS Stal Mielec - Podbeskidzie Bielsko-Biała (poniedziałek 15.03.2021, godzina 18.00)