TS Wisła Kraków SA

Zwycięstwo z Sanovią Lesko na zakończenie rundy

10 miesięcy temu | 14.11.2023, 14:50
Zwycięstwo z Sanovią Lesko na zakończenie rundy

W niedzielne popołudnie w ostatnim meczu rundy jesiennej Wiślaczki zmierzyły się z zespołem FUKS Sanovia Lesko. Krakowianki pokonały rywalki 4:1, a bramki dla Białej Gwiazdy strzeliły Kinga Łatka (dwie) oraz Monika Markiewicz.

Mecz z Sanovią Lesko dla piłkarek Białej Gwiazdy nie rozpoczął się po ich myśli. Po rzucie rożnym i zamieszaniu w polu karnym przeciwniczkom udało się wbić gospodyniom piłkę do bramki. Dopiero w końcówce pierwszej połowy Wiślaczki wyrównały wynik spotkania po pięknym strzale Kingi Łatki z rzutu wolnego. Dwie minuty później zawodniczki Białej Gwiazdy mogły cieszyć się z objęcia prowadzenia, gdyż po rzucie rożnym przyjezdne strzeliły gola samobójczego.

Druga połowa to zdecydowana przewaga krakowianek. Po raz drugi na listę strzelczyń wpisała się Kinga Łatka, która pewnie wykorzystała rzut karny. W końcówce meczu celnym strzałem głową popisała się Monika Markiewicz podwyższając wynik na 4:1.

Skład Wisła Kraków:
Kowalczyk – Rakoczy, Dąbrowska (65′ Markiewicz), Heryan, Filar (45′ Mikulińska), Łatka, Włodarz, Jaskółka (45′ Dudek), Zwolenik, Sobolewska, Płaszczyk (80′ Kuciel)

Wisła Kraków – FUKS Sanovia Lesko 4:1

„Jesteśmy zadowoleni z tego, że kończymy rundę zwycięstwem. Przebieg meczu był taki, jak w większości spotkań, mieliśmy zdecydowana przewagę, jeżeli chodzi o posiadanie piłki i sytuację bramkowe. Co różniło ten mecz od innych, to strata bramki w pierwszych minutach po rzucie różnym i zamieszaniu w polu karnym oraz to że nie potrafiliśmy wykorzystać kilku stuprocentowych sytuacji, które sobie stwarzaliśmy. Bramki w pierwszej połowie zdobyliśmy w odstępie dwóch minut po rzucie wolnym Kingi Łatki i po golu samobójczym z rzutu różnego. Druga połowa była podobna do pierwszej i dopiero w końcówce zdobyliśmy dwie kolejne bramki - Łatka z rzutu karnego i Markiewicz po strzale głową. Kończymy rundę z 10 zwycięstwami i z 1 porażką. Zostały nam jeszcze 3 tygodnie okresu roztrenowania, po których przyjdzie czas na podsumowanie rundy i zasłużony dla dziewczyn odpoczynek” – podsumował Mateusz Król.

Udostępnij
 
4100008