TS Wisła Kraków SA

Zwycięstwo Wiślaków na jubileusz Glinika

2 lata temu | 09.10.2021, 15:27
Zwycięstwo Wiślaków na jubileusz Glinika

Sprawozdanie z meczu w Gorlicach.

Od samego początku piłkarze Wisły napierali na rywala, pragnąc dobrze wejść w meczu. Niestety górę wzięła nieskuteczność. Najpierw w 5. minucie Jan Kliment mógł trafić po raz pierwszy do siatki przeciwnika, ale nie zdołał wykorzystać świetnego podania w pole karne od jednego z kolegów, a dwie minuty później bardzo dobrą sytuację miał także Felicio Brown Forbes, lecz napastnik Wisły w sytuacji sam na sam nie zdołał pokonać bramkarza Glinika. Swoich szans próbowali także Dor Hugi czy Michal Skvarka, ale w obu przypadkach zabrakło wykończenia.

W kolejnych minutach meczu tempo gry nieco opadło, więcej działo się w środkowej części boiska niż w polu karnym którejś z drużyn, jednak zdecydowanie najciekawiej było w końcowych fragmentach pierwszej odsłony. W 43. minucie Dawid Szot dośrodkował piłkę w pole karne, a tam niepilnowany Krystian Wachowiak „na raty” pokonał bramkarza gospodarzy. Minutę później było już 2:0. Tym razem zagranie z boku boiska wykorzystał Michal Skvarka, który podwyższył prowadzenie.

Bez zaskoczenia

Od mocnego uderzenia Wisły Kraków rozpoczęła się druga część meczu, bowiem już dwie minuty po zmianie stron Dawid Szot dośrodkował piłkę z prawej strony, a tam po raz kolejny fantastycznie zachował się Krystian Wachowiak, który nie miał problemu z umieszczeniem piłki w siatce. W 52. minucie dośrodkowanie na bliższy słupek wykorzystał wprowadzony wcześniej na murawę Serafin Szota, podwyższając prowadzenie. Mimo wysokiego prowadzenia Białej Gwiazdy Glinik starał się zmniejszyć rozmiary porażki, poprzez chociażby strzał w wykonaniu Kusiaka. To jednak Wiślacy nadal częściej utrzymywali się przy piłce, lecz wciąż brakowało skuteczności w ostatniej fazie akcji.

76. minuta przyniosła kolejne realne zagrożenie bramki gospodarzy. Przemysław Zdybowicz świetnie zagrał z lewej strony na pole karne rywala, tam Hubert Sobol dopadł do futbolówki, ale jego strzał okazał się niecelny. Na dziewięć minut przed zakończeniem meczu Dor Hugi popisał się świetnym zagraniem do Krystiana Wachowiaka, który skompletował hat-tricka. Kilka minut później było już 6:0. Tym razem Wachowiak przejął piłkę po błędzie bramkarza gospodarzy i nie zdecydował się na strzał, tylko na podanie do Przemysława Zdybowicza, który z bliskiej odległości zmusił golkipera Glinika do wyciągnięcia futbolówki z siatki. Mimo bardzo wysokiego prowadzenia Wiślacy starali się jeszcze bardziej atakować pole karne przeciwnika, co niejednokrotnie im się udawało, jednak więcej bramek w tym meczu towarzyskim już nie zobaczyliśmy.


Glinik Gorlice - Wisła Kraków 6:0 (0:2)
0:1 Krystian Wachowiak 43'
0:2 Michal Skvarka 44'
0:3 Krystian Wachowiak 47'
0:4 Serafin Szota 52'
0:5 Krystian Wachowiak 81'
0:6 Przemysław Zdybowicz 85'

Glinik Gorlice (wyjściowy skład): Harwat - Ogrodnik, Kukla, Myśliwy, Dziedzic, Gomulak, Dąbrowski, Buś, Drąg, Grela, Kusiak

Wisła Kraków: Biegański - Wachowiak, Sadlok (46' Mehremić), Uryga (46' Szota), Szot - Hugi, Skvarka (74' Hanousek), Savić (24' Frydrych) - Kliment (74' Zdybowicz), Sobol - Brown Forbes (74' Plewka)

Ławka rezerwowych: Kieszek, Mehremić, Hanousek, Szota, Frydrych, Zdybowicz, Plewka

Sędziował: Waldemar Pyznar (Gorlice)

Udostępnij
 
4965216