Sprawozdanie z meczu w FIFA.
Falstart na początek
Showmatch rozpoczął się od ataków Slavii, która swych szans starała się upatrywać przede wszystkim w ataku ze skrzydeł, jednak Wiślacy skutecznie odpierali ofensywne zapędy rywali. Krakowianie szybko przeszli do ofensywy, lecz nie potrafili przedrzeć się przez szczelną defensywę gości. W dalszej fazie gra toczyła się w głównej mierze w środkowej strefie boiska, a obie drużyny starały się przejąć inicjatywę.
W 32. minucie świetną okazję stworzyli sobie goście. Strzał z bliskiej odległości oddał Masopust, ale piłka szczęśliwie zatrzymała się na słupku bramki strzeżonej przez Buchalika.
Pięć minut przed końcem pierwszej połowy do głosu doszli Wiślacy. Aleksander Buksa popisał się świetnym prostopadłym podaniem z głębi pola, czym idealnie obsłużył Pawła Brożka, który będąc w narożniku pola karnego zdecydował się na dośrodkowanie, lecz ostatecznie futbolówka nie znalazła adresata.
Druga część spotkania, podobnie jak pierwsza, rozpoczęła się od ataków drużyny ze stolicy Czech. W 64. minucie Masopust znalazł się w sytuacji sam na sam z Buchalikiem, jednak uderzył mocno niecelnie i na tablicy wyników nadal utrzymywał się bezbramkowy remis. 7 minut później Biała Gwiazda przeprowadziła ładną, kombinacyjną akcję, jednak futbolówka wylądowała w rękach bramkarza.
W 77. minucie Slavia dopięła swego i strzeliła gola. W zamieszaniu podbramkowym najlepiej odnalazł się Nikola Stanciu, który pewnym strzałem pokonał Buchalika. Wiślacy rzucili się do odrabiana strat, jednak to goście sześć minut przed końcem pierwszej potyczki podwyższyli swoje prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Masopust, który ustalił wynik spotkania.
Wisła Kraków - Slavia Praga 0:2 (0:0)
0:1 Stanciu 77’
0:2 Masopust 84’
Odrobili straty
Od początku spotkania Biała Gwiazda prowadziła grę i zamknęła gości w obrębie własnego pola karnego, co stosunkowo szybko przyniosło oczekiwany rezultat. W 13. minucie Kamil Wojtkowski dynamicznie wpadł w pole karne i kapitalnym uderzeniem wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie, nie dając szans golkiperowi gości.
Wiślacy stosowali wysoki pressing, a próby kontr Slavii skutecznie rozbijała wiślacka defensywa.
W 40. minucie akcję rozpoczął Kuba Błaszczykowski, odegrał do Wojtkowskiego, który idealnym podaniem obsłużył Pawła Brożka, a napastnik podwyższył rezultat na 2:0.
Druga połowa również rozpoczęła się od ataków Wisły. W 49. minucie w dogodnej sytuacji znalazł się Kuba Błaszczykowski, lecz mocny strzał kapitana z trudem obronił Ondrej Kolar.
W następnych minutach to Slavia częściej utrzymywała się przy piłce, lecz nie przekładało się to na dogodne sytuacje. Takie natomiast stwarzała sobie Wisła, która podwyższyła swoje prowadzenie w 72. minucie, kiedy kapitalną kontrę i podanie Pawła Brożka wykończył Jean Carlos da Silva.
Jedenaście minut przed końcem Wiślacy powinni mieć na swoim koncie kolejne trafienie. Rafał Boguski stanął oko w oko z bramkarzem, lecz golkiper Slavii wyszedł zwycięsko z tego pojedynku, a spotkanie zakończyło się pewnym zwycięstwem krakowian 3:0.
Wisła Kraków - Slavia Praga 3:0 (2:0)
1:0 Wojtkowski 13’
2:0 Brożek 40’
3:0 Jean Carlos 72’
Decydujący cios
Trzecie, decydujące spotkanie, które miało wyłonić zwycięzcę, każda z ekip rozpoczęła spokojnie. Z biegiem czasu Slavia zaczęła przejmować inicjatywę, a bliski szczęścia był Yusuf który, jednak przestrzelił w dogodnej sytuacji.
To, co nie wyszło zawodnikom Slavii, udało się Wiślakom. W 23. minucie dobrze dysponowany Kamil Wojtkowski obsłużył podaniem Jeana Carlosa, który oddał strzał, a piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki.
Goście ruszyli do odrabiania strat, lecz ponownie nie potrafili przebić się przez szczelną defensywę Białej Gwiazdy. W doliczonym czasie kapitalną akcję przeprowadził Błaszczykowski, dograł piłkę do Brożka, lecz wiślacki snajper nie zdołał umieścić piłki w siatce.
Druga odsłona zaczęła się od dobrej sytuacji dla Slavii. Cztery minuty po wznowieniu gry na strzał zdecydował się Nikola Stanciu, ale jego próba okazała się mocno niecelna.
Wiślacy postawili na defensywę i grę z kontry, co jak się później okazało przyniosło zamierzony efekt. W 64. minucie rezultat na 2:0 dla Wisły podwyższył „Brozio”, a swoją drugą asystę w tym spotkaniu zanotował Wojtkowski.
W końcowych fragmentach Slavia przeprowadziła kilka groźnych akcji. Najpierw w 78. minucie na strzał zdecydował się Yusuf, lecz piłka powędrowała wysoko na poprzeczką. Cztery minuty później dobrą interwencją popisał się Buchalik, który sparował piłkę na rzut rożny. „Buchal” wykazał się również w doliczonym czasie gry, kiedy po raz kolejny uratował swoją drużynę przed utratą bramki i zdołał zachować czyste konto.
Wisła Kraków - Slavia Praga 2:0 (1:0)
1:0 Jean Carlos 23’
2:0 Brożek 64’