Sprawozdanie ze sparingu Białej Gwiazdy.
Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Wisły Kraków, którzy od pierwszych minut narzucili Bułgarom swoje warunki gry, co miało odzwierciedlenie na boisku. Swoją przewagę Biała Gwiazda udokumentowała w 28. minucie, kiedy to Rodado strzałem na raty pokonał bramkarza Hebaru, umieszczając piłkę w siatce. Zielono-Biali nie zamierzali jednak składać broni i dwie minuty później byli bliscy trafienia wyrównującego, kiedy to po uderzeniu z rzutu wolnego piłka nieznacznie minęła bramkę strzeżoną przez Brodę. Jeszcze przed przerwą swoją szansę wypracowali sobie Wiślacy, a konkretnie wprowadzony na plac gry Gruszkowski, który trafił jednak prosto w ręce golkipera.
Jeden z przodu, zero z tyłu
Cztery minuty po zmianie stron szczęście sprzyjało Wiśle, którą przed utratą bramki uratował słupek. Hebar ruszył z natarciem, próbując odrobić jednobramkową stratę, jednak gracze spod Wawelu umiejętnie odpierali ataki rywala, wyprowadzając przy tym szybkie kontrataki. W finalnym rozrachunku żadnej ze stron nie udało się trafić do siatki, skutkiem czego piątkowa potyczka zakończyła się wygraną Białej Gwiazdy, która pokonała FC Hebar Pazadzhik 1:0.
Wisła Kraków - FC Hebar Pazadzhik 1:0 (1:0)
1:0 Rodado 28’
Wisła Kraków: Broda (66’ Frątczak) - Jaroch (73’ Szot), Łasicki, Moltenis (73’ Skrobański), Juncà (73’ Krzyżanowski) - Duda, Basha (66’ Sapała) - Talar (79’ Szywacz), Fernández (66’ Cissé), Mula (31’ Gruszkowski) - Rodado (66’ Żyro)