Rewanżowe starcie Wisły Kraków z Łódzkim Klubem Sportowym zakończyło się zwycięstwem Białej Gwiazdy 2:1. Oba gole dla gospodarzy zdobył Łukasz Zwoliński, dając zawodnikom Mariusza Jopa ważne trzy punkty!
Spotkanie 18. kolejki Betclic 1. igi już od pierwszych minut świetnie rozpocząć mogło się dla gości, ponieważ w znakomitej sytuacji do zdobycia gola znalazł się Michał Mokrzycki. Pojedynek w polu karnym wygrał jednak dobrze ustawiony Patryk Letkiewicz, łapiąc futbolówkę w swoje rękawice. Było to z pewnością ostrzeżenie dla defensywy Białej Gwiazdy, która musiała zachować pełne skupienie w rywalizacji z dobrze czującym się w ataku przeciwnikiem.
Mimo tego początek zawodów na stadionie przy Reymonta należał niestety do przyjezdnych, którzy w 11. minucie potwierdzili swoją przewagę golem na 0:1. Bramkę głową w siatce umieścił Levent Gulen. Od tej chwili Wiślacy musieli ruszyć do przodu w poszukiwaniu jak najszybszego wyrównania.
Ekipa Mariusza Jopa długimi fragmentami utrzymywała się przy posiadaniu na połowie rywali, starając się odnaleźć lukę w formacji łodzian. Dobrą okazję na doprowadzenie do remisu miał w 33. minucie Łukasz Zwoliński, uderzając jednak zbyt lekko, by pokonać stojącego między słupkami Aleksandra Bobka. Chwilę później swoich sił z dystansu spróbował James Igbekeme, myląc się naprawdę nieznacznie.
Końcówka pierwszej połowy praktycznie całkowicie odbywała się już pod dyktando krakowskiej Wisły. Nie zostało to natomiast potwierdzone zdobyczą bramkową - ofiarna praca w obronie Biało-Czerwono-Białych sprawiła, że podopieczni trenera Dziółki pomimo kłopotów schodzili do szatni z prowadzeniem. Po zmianie stron Wisła Kraków będzie musiała rozpocząć swoje strzelanie, aby odwrócić losy meczu.
Znaleźć sposób
Po około 10 minutach od wznowienia gry do bramki po sprawnie przeprowadzonym kontrataku trafił Angel Baena. Radość hiszpańskiego skrzydłowego nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ sędzia liniowy zdecydowanym ruchem podniósł chorągiewkę, sygnalizując pozycję spaloną. Wóź VAR podtrzymał tę decyzję, a krakowianie musieli nadal walczyć o wyrównanie.
Sztuka ta, tym razem w prawidłowy sposób, udała się w 61. minucie Łukaszowi Zwolińskiemu. Napastnik wykorzystał zamieszanie w polu karnym ŁKS-u i z najbliższej odległości dał swojej drużynie upragnione wyrównanie. Wisła w żadnym wypadku nie zadowalała się jedynie remisem i raz za razem napędzała kolejne akcje w ofensywie. Świetną dyspozycję z ławki prezentował wprowadzony po przerwie Kacper Duda, który był prawdziwym motorem napędowym w atakach gospodarzy.
Rezultat 1:1 od dłuższego czasu nie zmieniał się na tablicy wyników, a na zegarze upływała już na dodatek 80. minuta spotkania. Zawody nieco się wyrównały i ciężar gry utrzymywał się głównie w środkowej strefie boiska. Gdy wydawało się, że widowisko może zakończyć się podziałem punktów, stadion przy R22 raz jeszcze ogarnęła niesamowita radość ze zdobycia gola. Łukasz Zwoliński znów był dokładnie tam, gdzie było trzeba i pięknym strzałem z powietrza ustalił w 90. minucie końcowy wynik na 2:1 dla Białej Gwiazdy.
Wisła Kraków: Letkiewicz - Jaroch, Uryga, Kutwa, Mikulec - Carbó, Igbekeme (46’ Duda) - Baena (72’ Alfaro) - Rodado (81’ Duarte), Kiss (81’ Kiakos) - Zwoliński
ŁKS Łódź: Bobek - Dankowski, Gulen, Wiech, Głowacki - Mokrzycki, Kupczak, Pirulo - Arasa, Feiertag, Młynarczyk (64’ Zając)
Żółte kartki: Wiech, Kupczak, Mokrzycki
Sędziował: J. Przybył (Kluczbork)
Frekwencja: 17 383