TS Wisła Kraków SA

Zapowiedź 14. Kolejki PKO Ekstraklasy

5 lat temu | 02.11.2019, 17:15
Zapowiedź 14. Kolejki PKO Ekstraklasy

Zapowiedź 14. serii gier.

Raków Częstochowa - Wisła Kraków (Poniedziałek 04.11, godzina 20.30)

Zespół Macieja Stolarczyka piłkarsko nie był jeszcze w tak wielkich tarapatach. Seria porażek zepchnęła Wisłę na 13. miejsce w tabeli, które od obecnego sezonu oznacza spadek do pierwszej ligi. Pomimo niemocy Białej Gwiazdy zawodnicy wierzą w poprawę gry i przełamanie, które ma przyjść w meczu z Rakowem. Zespół z Częstochowy przegrał co prawda w ostatniej kolejce w starciu beniaminków, ulegając ŁKS-owi 0:2, jednak porażka nastąpiła po dwóch wcześniejszych ligowych triumfach, przez co ekipa Marka Papszuna na tę chwilę nie musi spoglądać za siebie z obawą. Medaliki wygrywając najpierw z przewodzącą wówczas stawce Pogonią, a później ze Śląskiem udowodniły, że nie będą dla rywali łatwym do zgryzienia orzechem, za to mogą stanąć w gardle nawet najmocniejszym ekipom w Polsce. Niezwykle waleczny Raków, który na boisku przysłowiowo gryzie murawę, podejmie Wisłę. Białej Gwieździe brakuje kilku postaci, które we wcześniejszej fazie rozgrywek robiły różnice i dawały drużynie impet. Obecność na murawie Vullneta Bashy, Aleksandra Buksy, a także Dawida Niepsuja mogłyby odmienić oblicze gry Wisły. Oczywiście, największym brakującym ogniwem Białej Gwiazdy jest kontuzjowany Jakub Błaszczykowski, którego rehabilitacja trwa nadal. Po meczu w Warszawie Paweł Brożek podkreślał że „brakuje nam Kuby Błaszczykowskiego, który jest czołową postacią, jeśli chodzi o grę na boisku, ale i osobą, która mentalnie trzyma ten zespół”, jednak bez względu na obecność kapitana Wisła musi pokazać wyższość w meczu z Rakowem, żeby złapać nieco tlenu i odmienić nastroje w szatni. Miejmy nadzieje, że w poniedziałkowy wieczór wszyscy kibice Wisły będą mogli spać spokojnie po wygranej Białej Gwiazdy.

Pogoń Szczecin - Lech Poznań (Sobota 02.11, godzina 20.00)

Po przegranej z Cracovią Portowcy opuścili fotel lidera i chociaż nadal znajdują się na podium, to będą musieli uważać, by pozostać w topie. Niewielki dystans punktowy w górnej części tabeli sprawia, że wygrana z Kolejorzem może pozwolić Pogoni wrócić na szczyt, natomiast porażka może oznaczać nawet spadek do środka tabeli. Obie ekipy, mierzące się w sobotni wieczór, nie mają za sobą najlepszej serii. Piast przegrał dwa z trzech ostatnich meczów, natomiast Lech uległ w dwóch ostatnich spotkaniach. W Poznaniu mogą sobie żałować decyzji związanej z obsadą bramki. Oddany do Śląska Wrocław Matus Putnocky radzi sobie bowiem znacznie lepiej niż golkiper poznańskiej lokomotywy Mickey van der Hart. Za to Kolejorz może pochwalić się najwyższą obok Zagłębia Lubin zdobyczą bramkową. Grad goli z jeden i drugiej strony może cieszyć oko obiektywnego kibica Ekstraklasy, za to fani Lecha mają prawo do niezadowolenia odległym - jak na Kolejorza - 9. miejscem swojej drużyny. Paradoksalnie jednak to fani Granatowo-Bordowych będą mieć więcej zmartwieć przed meczem z Lechem. Z powodu żółtych kartek nie zagra bowiem Adam Buksa - najlepszy snajper zespołu Kosty Runjaica. Tym bardziej prawdopodobne jest więc cofnięcie się Pogoni w oczekiwaniu kontr i stałych fragmentów, oddając inicjatywę ekipie z Poznania.

Arka Gdynia - Legia Warszawa (Niedziela 03.11, godzina 17.30)

W ubiegłych czterech kolejkach Ekstraklasy zespół z Gdyni dwa razy remisował i dwa razy przegrał - ostatnio ze Śląskiem 1:2. Zła passa przedostatniej ekipy w tabeli nie będzie łatwa do przerwania. Po pierwsze do Trójmiasta przyjeżdża rozpędzona Legia. Po drugie, trener Arki Aleksandar Rogić w starciu z Woskowymi najprawdopodobniej nie będzie mógł skorzystać z ośmiu ważnych ogniw swojej drużyny. Po za składem pozostają Marcin Budziński, Michał Kopczyński, Adam Deja, Santi Samanes, Frederik Helstrup, Luka Marić, Mateusz Młyński i Fabian Serrarens. Pomimo plagi absencji serbski trener zachowuje kamienną twarz - „Nie boję się Legii. Oczywiście wielki respekt dla nich, to dobry zespół, będący obecnie w wysokiej formie. Z drugiej strony to dla nas szansa na to, by się sprawdzić i zobaczyć, czy idziemy w dobrym kierunku. Możemy więcej wygrać niż przegrać”. Gdynianie będą musieli pilnie strzec formacji defensywnych, bo działa Wojskowych - nie mogące wypalić wcześniej - teraz rozgrzmiały na dobre. W ubiegłej kolejce Ekstraklasy Jose Kante zaliczył trzy trafienia. Kolejne dwa dołoży w meczu pucharowym z Widzewem. Drugi snajper Wojskowych Jarosław Niezgoda na swoim koncie ma już siedem goli, znajdując się tym samym na podium klasyfikacji strzeleckiej. Wygląda więc na to, że Aleksandar Vuković może wygodniej rozsiąść się na trenerskiej ławce, a prowadzony przez Serba zespół ma na wyciągnięcie ręki fotel lidera. Czwartą legie dzielą tylko dwa punkty do pierwszej Wisły Płock.

Śląsk Wrocław – Wisła Płock (Poniedziałek 04.11, godzina 18.00)

Odkąd Radosław Sobolewski objął stery Wisły, Nafciarze zaskakują całą piłkarską Polskę. Zespół z Płocka dzięki zwycięstwu nad Jagiellonią 3:1 i porażce Portowców zapewnił sobie pozycję lidera. Dwubramkowa wygrana sprawiła, że mają zerowy bilans bramkowy, co jest dość zaskakujące, jak na lidera. Gracze Wisły jednak do zaskakiwania przyzwyczaili. Mimo rewelacyjnej formy i serii zwycięstw Sobolewski nie traci głowy i stara się oceniać sytuację na chłodno. „Nie patrzymy w tabelę. Dla nas kolejne zwycięstwa to bezcenne punkty, żeby utrzymać się w lidze, a to jest nasz pierwszy i najważniejszy cel”. Za to Śląsk, który jeszcze nie tak dawno bronił fotelu lidera i statusu niepokonanej ekipy, obecnie znajduje się pośrodku stawki. Wojskowi w pięciu ostatnich meczach wygrali zaledwie raz – 2:1 w ubiegłej kolejce z Arką. Vitezslav Lavicka zapewnia, że atmosfera w zespole jest pozytywna, a ostatnie zwycięstwo jest dobrym prognostykiem przed meczem z Nafciarzami. W meczu ze Śląskiem zabraknie na murawie Jakuba Rzeźniczaka, u którego zdiagnozowano wirusowe zapalenie opon mózgowych. Mimo ciężkiej choroby zawodnik Wisły Płock zachowuje optymizm. Niedawno za pośrednictwem Twiterra zakomunikował „… teraz chwile odpocznę, ale niedługo znów wracam". Czego wszyscy mu życzymy.

Pozostałe mecze:
Korona Kielce - Zagłębie Lubin (Sobota 02.11, godzina 15:00)
Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk (Sobota 02.11, godzina 17.30)
Jagiellonia Białystok - ŁKS Łódź (Niedziela 03.11, godzina 12.30)
Górnik Zabrze - Piast Gliwice (Niedziela 03.11, godzina 15.00)

Udostępnij
 
11270168