TS Wisła Kraków SA

Zadanie wykonane: 52 lata od ostatniego meczu Fryderyka Monicy w barwach Wisły

2 lata temu | 12.10.2021, 14:05
Zadanie wykonane: 52 lata od ostatniego meczu Fryderyka Monicy w barwach Wisły

Wspominamy ostatni występ legendarnego Wiślaka.

Tenorów trzech

Fryderyk Monica, który szeregi klubu z Reymonta zasilił w 1954 roku, w szczególny sposób zapisał się na kartach historii Białej Gwiazdy. Na przełomie lat 50-tych i 60-tych XX wieku rosły obrońca wspólnie z Władysławem Kawulą oraz z Ryszardem Budką stanowili o sile wiślackiej defensywy, tworząc legendarną „żelazną trójcę”. Tercet Monica - Kawula - Budka przez lata skutecznie bronił dostępu do własnej bramki, pomagając swojej drużynie w osiąganiu korzystnych rezultatów. Tak było między innymi w trakcie sezonu 1965/1966, kiedy to szczelna obrona krakowian przyczyniła się do wywalczenia tytułu wicemistrzostwa Polski.

Czujnie i skutecznie

Potyczka z warszawską Gwardią cieszyła się dużym zainteresowaniem kibiców, którzy licznie zgromadzili się na trybunach krakowskiego stadionu, by wspierać swoich ulubieńców i ponieść ich do zwycięstwa. W podstawowym składzie zespołu prowadzonego wówczas przez trenera Gyualę Teleky’ego nie mogło zabraknąć Fryderyka Monicy oraz Władysława Kawuli, którzy na boisku zameldowali się od pierwszej minuty.

Zarówno gospodarze, jak i goście rozpoczęli spotkanie niezwykle zmobilizowani, a wraz z pierwszym gwizdkiem arbitra starli się narzucić swoje warunki gry. Krakowianie próbowali otwierających podań, które przyniosły im kilka dogodnych sytuacji pod bramką warszawian, jednak żadna z tych prób nie przyniosła oczekiwanego skutku. Goście z kolei upatrywali swoich szans w szybkich kontratakach, lecz bezbłędna obrona Białej Gwiazdy na czele z Monicą i z Kawulą raz za razem oddalała jakiekolwiek zagrożenie spod własnej bramki.

Zwycięski koniec

Druga część spotkania toczyła się w nieco szybszym tempie, co poskutkowało większą liczbą okazji strzeleckich. Szczególnie pod bramką Białej Gwiazdy, gdzie ekipa przyjezdnych zawiązywała składne akcje, lecz nadal nie potrafiła postawić „kropki nad i”. Krakowianie nie pozostawali dłużni i również naciskali na defensywę Gwardii, która długo dzielnie dzielnie odpierała ataki. Wszystko zmieniło się jednak sześć minut przed końcem regulaminowego czasu gry, kiedy to strzał Henryka Skupnika w nieprzepisowy sposób, bo ręką, zatrzymał jeden z obrońców gości. Fakt ten nie umknął uwadze sędziego, który bez zastanowienie wskazał na jedenasty metr. Do wykonywania rzutu karnego podszedł nie kto inny, jak Władysław Kawula, który pewnym uderzeniem pokonał golkipera, pieczętując tym samym zwycięstwo Wisły.

Spotkanie z Gwardią Warszawa było ostatnim spotkaniem Fryderyka Monicy w niebiesko-biało-czerwonych barwach, które godnie reprezentował przez 15 lat. W tym czasie legendarny obrońca rozegrał 273 spotkania, w których zdobył jedną bramkę.

Wisła Kraków - Gwardia Warszawa 1:0 (0:0)
1:0 Kawula 84’ (k.)

Wisła Kraków: Stroniarz, Monica, Wójcik, Polak, Kawula, Kotlarczyk, Obarzanowski, Sputo, Lendzion, Studnicki, Skupnik

Gwardia Warszawa: Pocialik, Sroka, Jurczak. Michalik, Kielak, Lipiński, Dawidczyński, Masztaler, Szyniczak, Wiśniewski, Hanke

 

 

 

Udostępnij
 
4976528