W piątkowym spotkaniu 25. kolejki Betclic 1. Ligi Wisła Kraków podejmowała zespół Kotwicy Kołobrzeg. Rywalizacja zakończyła się wynikiem 2:1 dla gospodarzy, a bramki na wagę zwycięstwa zdobywali kolejno Alan Uryga oraz Angel Rodado.
Krakowianie wierni swojemu stylowi gry rozpoczęli mecz od wysokiego podejścia i zdecydowanego posiadania futbolówki, a już ich pierwsza akcja bramkowa mogła zakończyć się golem. W 2. minucie z piłką naprzeciw bramkarza znalazł się Rodado, przegrywając pojedynek ze strzeżącym bramki Kotwicy Markiem Koziołem. Próba dobitki również nie znalazła drogi do siatki, a hiszpański atakujący musiał jeszcze poczekać na bramkowe uhonorowanie swojego setnego występu.
W następnych minutach nadal trwało oblężenie wokół pola karnego gości z Kołobrzegu. Zaskoczyć strzałami golkipera starali się zarówno Zwoliński, jak i Duarte. W 20. minucie uderzenie Baeny z linii bramkowej wyjaśniał jeden z obrońców przyjezdnych, nadal utrzymując swój zespół przy wyniku remisowym. Premierowy gol dla gospodarzy wyczuwalnie wisiał w powietrzu.
Podopieczni trenera Piotra Tworka próbowali stwarzać sobie akcje ofensywne, jednak dość szybko tracili posiadanie piłki. W 26. minucie po właśnie jednej z takich niefrasobliwości w rozegraniu z szybkim atakiem wyszli Wiślacy, a sytuację sam na sam z Angelem Rodado ponownie, w popisowym stylu, wygrał świetnie dysponowany dzisiejszego wieczoru Kozioł. Pod koniec pierwszej połowy meczu sytuacja na boisku nieco się wyrównała, mimo to starania gości nie były na tyle groźne, aby pokonać Letkiewiczowi. Do przerwy utrzymywał się wynik 0:0.
Dalsze zmagania
Tym razem to Kotwica świetnie weszła do gry i po zamianie stron zaskoczyła obronę Białej Gwiazdy. Jeden z zawodników w czerwonych koszulkach zagrał piłkę ręką w swoim polu karnym i po analizie VAR sędzia Małyszek wskazał na 11 metr. Rzut karny na gola pewnie zamienił Denys Favorov i od 51. minuty to goście znajdowali się na prowadzeniu. Wyraźnie niezadowoleni tym faktem krakowianie momentalnie wzięli się za odrabianie strat, co zostało nagrodzone zaledwie 5 minut później. Do dośrodkowania Poletanovicia najwyżej wyskoczył kapitan Alan Uryga i strzałem głową doprowadził do wyrównania 1:1!
Będący na wynoszącej fali piłkarze Wisły nie ustępowali w swoich atakach i chcieli jak najprędzej wyjść na pierwsze w tym spotkaniu prowadzenie. W 66. minucie, podobnie jak wcześniej po drugiej stronie murawy, ręką futbolówkę w obrębie swojego pola karnego zagrywał defensor Kotwicy. Arbiter musiał wskazać w związku z tym na rzut karny, do którego wykonania podszedł nikt inny, jak Angel Rodado. Hiszpan pewną podcinką zmylił bramkarza gości i umieścił piłkę w siatce! Szybkie odwrócenie losów spotkania i mieliśmy wynik 2:1!
Strzelec drugiego gola musiał niestety chwilę później zejść z boiska w związku z urazem, a w 71. minucie zastąpił go Olivier Sukiennicki. Pomimo wywalczonego prowadzenia ekipa Mariusza Jopa wciąż chciała uzyskać bezpieczną przewagę. W 80. minucie spotkania, po ładnym dryblingu, do uderzenia doszedł Mikulec, a przed podwyższeniem powstrzymało go obramowanie bramki biało-niebieskich. Wkraczaliśmy w decydującą fazę meczu, przez co boiskowa rywalizacja się mocno zaostrzyła. W okolicach 90. minuty czerwoną kartkę za bezpardonowe wejście od tyłu otrzymał egzekutor pierwszego karnego Favorov, w związku z czym Kotwica Kołobrzeg dodatkowo kończyła to spotkanie w osłabieniu. Wynik się już nie zmienił, dzięki czemu Wiślacy zasłużenie mogą dopisać do swojego konta ważne trzy punkty!
Wisła Kraków - Kotwica Kołobrzeg 2:1 (0:0)
Wisła Kraków: Letkiewicz - Jaroch, Uryga, Biedrzycki, Mikulec - Poletanović (63’ Duda), Igbeme (82’ Carbo) - Baena (63’ Kiss), Rodado (71’ Sukiennicki), Duarte (’82 Kuziemka) - Zwoliński
Kotwica Kołobrzeg: Kozioł - Musolitin, Wełna, Cywiński (87’ Kostevyech), Favorov - Oliveira, Kort (66’ Ramos) - Kreković, Kozłowski (87’ Skiba), Kurowski (84’ Lasek) - Sadovskiy (45’ Cucos)
Sędziował: Jacek Małyszek (Lublin)
Kartki: Sukiennicki - Musolitin, Favorov (czerwona)
Frekwencja: 18 922