Żyro: Wisła ma o co walczyć

Piłkarze Białej Gwiazdy zakończyli urlopy i we wtorkowe popołudnie rozpoczęli przygotowania do piłkarskiej wiosny. Zawodnik krakowian nie krył, że zdążył zatęsknić za zieloną murawą i za kolegami z zespołu. „Na pewno stęskniliśmy się za sobą, dlatego myślę, że wszyscy cieszą się na pierwszy wspólny trening w nowym roku. W przerwie nie brakowało jednak piłkarskich emocji za sprawą mistrzostw świata, które każdy z nas oglądał i wspierał swoją drużynę. Wracamy do zajęć z utęsknieniem, bo mamy coś do udowodnienia. Chcemy pokazać, że miejsce, w którym obecnie się znajdujemy jest po prostu wypadkiem przy pracy, dlatego teraz nadszedł czas, by pokazać się z jak najlepszej strony” - rozpoczął Żyro.

Wykorzystany czas

W planie Wiślaka nie zabrakło treningów indywidualnych, które po przebytym urazie miały pomóc mu wejść na pełne obroty od początku okresu przygotowawczego. „Myślę, że w pełni wykorzystałem ostatni czas, bo dość mocno popracowałem indywidualnie. Wspólnie ze sztabem szkoleniowym doszliśmy do wniosku, żeby wzmocnić moje kolano po to, bym był w pełni gotowy do treningów w okresie przygotowawczym i mógł przystąpić do zajęć na pełnych obrotach” - kontynuował zawodnik.

Walka od początku do końca

Michał Żyro przekonuje, że wierzy w drużynę, która od początku rundy wiosennej podejmie walkę na boiskach Fortuna 1. Ligi. „Wisła ma o co walczyć i będzie to robić już od pierwszego meczu z Resovią. Musimy pokazać, że jesteśmy zupełnie inną drużyną od tej z końcówki rundy jesiennej. Liga jest wyrównana, a do zdobycia jest jeszcze sporo punktów, a my chcemy ich mieć w swoim dorobku jak najwięcej” - zakończył.