Koniec przygody z Białą Gwiazdą.
Yaw Yeboah szeregi krakowskiej Wisły zasilił latem 2020 roku i już 29 sierpnia zadebiutował w koszulce z białą gwiazdą, wybiegając na murawę w meczu przeciwko Śląskowi Wrocław. Od tego czasu Ghańczyk na dobre wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie, stając się kluczowym zawodnikiem 13-krotnego mistrza Polski. Yeboah wielokrotnie potwierdzał, że posiada ponadprzeciętne umiejętności techniczne, których próbkę można było 21 sierpnia 2021 roku podczas wyjazdowego meczu z Górnikiem Łęczna, kiedy to pomocnik zdecydował się na indywidualną akcję, którą oczarował cały piłkarski świat. 24-latek spektakularnym dryblingiem rozmontował linię defensywną rywala, po czym posłał piłkę do siatki, przyczyniając się do zwycięstwa Wiślaków.
Na listę strzelców wpisał się także podczas derbowego pojedynku z Cracovią czy grudniowego starcia z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza. Łącznie w barwach zespołu spod Wawelu Yaw Yeboah rozegrał 50 spotkań (47 w Ekstraklasie i 3 w Pucharze Polski), w których zdobył dziesięć bramek i zanotował sześć asyst.
„Yaw jest idealnym przykładem transferów, które taki klub jak Wisła powinien robić. To zawodnik znaleziony przez skauting, pozyskany dzięki dużej determinacji zarządu, który zauważył szansę w niepewnej sytuacji jego klubu. W ciągu 18 miesięcy dał nam dużo na boisku, pokazał się i wypromował. Jego transfer do Columbus Crew to najwyższy transfer Wisły od 4 lat, dodatkowo udało się nam zagwarantować oczekiwany przez nas procent od następnego transferu, co w przypadku jego wieku powinno zapewnić klubowi dodatkowe korzyści w przyszłości. Yaw przebył w Wiśle modelową drogę, liczymy, że podobne ruchy uda się nam powtórzyć w przyszłości” - mówił Tomasz Pasieczny, Dyrektor Sportowy Wisły Kraków.
Yebo! Dziękujemy i życzymy powodzenia w dalszej karierze!