TS Wisła Kraków SA

Wypożyczeni: Zwycięstwa i upomnienia

1 rok temu | 06.04.2023, 11:31
Wypożyczeni: Zwycięstwa i upomnienia

Raport z występów wypożyczonych Wiślaków.

Nikola Kuveljić 

W niedzielne popołudnie drużyna z Bačkiej Topoli przyjechała do Surdulicy, by tam zmierzyć swoje siły z miejscowym Radnikiem. Pierwsza część spotkania nie przyniosła bramek i na otwarcie wyniku trzeba było poczekać do drugiej połowy. Po pierwszym kwadransie został sędzia przyznał rzut karny dla przyjezdnych, który na bramkę zamienił Ilić, co ostatecznie zapewniło jego drużynie komplet punktów. 

Nikola Kuveljić rozegrał pełne 90 minut meczu i został upomniany żółtą kartką. 

Radnik Surdulica - FK TSC Bačka Topola 0:1 (0:0) 
0:1 Ilić (k.) 61’ 

Enis Fazlagić

Tego samego dnia swoje domowe spotkanie rozgrywała także drużyna z Dunajskiej Stredy, która podejmowała MŠK Žilina. Z początku przeważali goście, którzy postawili na niebezpieczne dośrodkowania. Na prowadzenie jako pierwsi wyszli jednak gospodarze, którzy wykorzystali błąd defensywy rywali, a piłkę w siatce umieścił Ramadan. Wynik później nie uległ już zmianie, a lider słowackiej ekstraklasy zapisał na swoim koncie kolejne trzy punkty. 

Enis Fazlagić nie znalazł się w kadrze meczowej na to spotkanie. 

DAC 1904 Dunajská Streda - MŠK Žilina 1:0 (1:0) 
1:0 Ramadan 14’ 

Ivan Borna Jelić Balta 

W 24. kolejce bośniackiej ekstraklasy FK Sloboda Tuzla podejmowała u siebie FK Sarajevo. Spotkanie lepiej rozpoczęło się dla gospodarzy, ponieważ już po ośmiu minutach Bekić otworzył wynik meczu. Miejscowi postanowili pójść za ciosem i nieco ponad pięć minut później prowadzili już 2:0, a strzelcem gola ponownie został Bekić. Poirytowani takim stanem rzeczy goście zdołali odrobić straty jeszcze przed gwizdkiem oznajmiającym przerwę. Najpierw gola kontaktowego strzelił Ziljkić, a dwie minuty później wyrównał Cataković. Na dwa szybkie ciosy rywali goście odpowiedzieli tym samym. W drugiej połowie zobaczyliśmy tylko jedno trafienie, a jego autorem został Avramovski, czym zapewnił FK Sarajevo komplet puntków. 

Ivan Borna Jelić Balta rozegrał pełne 90 minut meczu i został upomniany żółtą kartką. 

FK Sloboda Tuzla – FK Sarajevo 2:3 (2:2) 
1:0 Bekić 8’ 
2:0 Bekić 14’ 
2:1 Ziljkić 33’ 
2:2 Cataković 35’ 
2:3 Avramovski 73’ 

Dor Hugi 

Sobotni wieczór oznaczał dla ekipy Dora Hugiego wyjazdową potyczkę z Kiryatem Shmona. Jako pierwsi z prowadzenia mogli cieszyć się goście, ponieważ piłkę do własnej bramki niefortunnie skierował Kehat. Po przerwie rywale ruszyli do odrabiania strat i udało im się to już po kilku minutach, kiedy Sebai doprowadził do wyrównania. Odpowiedzią na ten cios była bramka Kayala, który ponownie wyprowadził swój zespół na prowadzenie, jednak już kilku minut później znów dał o sobie znać Sebai, a jego drugie trafienie ustaliło wynik spotkania. 

Dor Hugi rozegrał pełne 90 minut meczu i został upomniany żółtą kartką. 

Kiryat Shmona - Ihud Bnei Sakhnin 2:2 (0:1) 
0:1 Kehat (s.) 26’ 
1:1 Sebai 51’ 
1:2 Kayal 77’ 
2:2 Sebai 81’ 

Hubert Sobol 

Ekipa Górnika Łęczna w ostatnich dniach rozgrywała dwa spotkania, w tym mecz półfinałowy Fortuna Pucharu Polski. W ramach pierwszego starcia Górnik mierzył się na wyjeździe z Odrą Opole. Kibice na pierwszego i jedynego gola musieli czekać aż do 79. minuty, kiedy to Tkacz pokonał golkipera Odry i zapewnił swojemu zespołowi ważny komplet punktów. 

W środę do Łęcznej przyjechał lider PKO BP Ekstraklasy - Raków Częstochowa. Stawką tego meczu był awans do wielkiego finału Fortuna Pucharu Polski. Ostatecznie lepszy okazał się Raków, który za sprawą Nowaka zdobył na początku drugiej połowy zwycięską bramkę i zapewnił sobie udział w trzecim z rzędu finale krajowego pucharu. 

Hubert Sobol w pierwszym meczu rozegrał 6 minut meczu i został upomniany żółtą kartką, natomiast w drugim spotkaniu przebywał na murawie 17 minut. 

Odra Opole - Górnik Łęczna 0:1 (0:0) 
0:1 Tkacz 79’ 

Górnik Łęczna – Raków Częstochowa 0:1 (0:0)
0:1 Nowak 47’ 

Patryk Warczak i Dorian Gądek 

Drużyna Garbarni Kraków również rozegrała dwa mecze w krótkim odstępie czasu. Najpierw podejmowała u siebie ekipę Wisły Puławy. Miejscowi od samego początku wyraźnie zaznaczyli swoją przewagę, prowadząc na końcu pierwszej połowy aż 3:0. Bramki padły jeszcze pod koniec tego starcia, a ich autorami zostali Kołtański dla Wisły oraz Assinor dla Garbarni. Ostatecznie krakowski zespół zgarnął komplet punktów. 

W ramach drugiego pojedynku Garbarnia mierzyła się z rezerwami Lecha Poznań. Spotkanie to okazało się być zupełnie odmienne od tego sprzed paru dni. Drużynie z Krakowa nie udało się wyprowadzić skutecznego ataku, natomiast gospodarze zyskali dwie szanse na gola w postaci rzutów karnych, a oba z nich wykorzystał Amaral. Na kilka chwil przed ostatnim gwizdkiem sędziego trzecią bramkę zdobył jeszcze Tomczyk, czym ustalił wynik meczu. 

Patryk Warczak w pierwszym meczu rozegrał pełne 90 minut, a Dorian Gądek obejrzał spotkanie z ławki rezerwowych. W drugim meczu Warczak ponownie rozegrał pełne 90 minut i został upomniany żółtą kartką, natomiast Gądek przebywał na murawie 11 minut. 

Garbarnia Kraków - Wisła Puławy 4:1 (3:0) 
1:0 Mruk 24’ 
2:0 Handzlik 33’ 
3:0 Tymosiak 45+3’ 
3:1 Kołtański 88’ 
4:1 Assinor 90+1’ 

Lech Poznań II - Garbarnia Kraków 3:0 (1:0) 
1:0 Amaral (k.) 15’ 
2:0 Amaral (k.) 74’ 
3:0 Tomczyk 88’ 

Paweł Koncewicz-Żyłka i Daniel Hoyo-Kowalski

W sobotnie popołudnie swoje spotkanie rozgrywała Wieczysta Kraków, która udała się w delegację do Stalowej Woli, by tam powalczyć o punkty z miejscową Stalą. Po nieco ponad pół godzinie gry piłkę w siatce umieścił Pikuła i otworzył wynik meczu. Jednobramkowe prowadzenie gospodarzy utrzymywało się niemal do samego końca spotkania i wydawało się, że to właśnie oni będą mogli cieszyć się ze zwycięstwa, jednak w 90. minucie do wyrównania doprowadził Hebel, dzięki czemu jeden punkt pojechał do Krakowa. 

Paweł Koncewicz-Żyłka rozegrał pełne 90 minut meczu, a Daniel Hoyo-Kowalski całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych.

Stal Stalowa Wola - Wieczysta Kraków 1:1 (1:0) 
1:0 Pikuła 35’ 
1:1 Hebel 90’ 

Udostępnij
 
7640840