TS Wisła Kraków SA

Wypożyczeni: Z dwiema porażkami na koncie

3 lata temu | 31.05.2021, 14:55
Wypożyczeni: Z dwiema porażkami na koncie

Raport o wypożyczonych.

Decydujący gol w końcówce meczu

W ramach 36. kolejki eWinner 2. Ligi, Garbarnia Kraków rozegrała domowy mecz z Olimpią Elbląg. Podobnie jak miało to miejsce w poprzednich spotkaniach, wypożyczony z Białej Gwiazdy Mateusz Duda znalazł się w wyjściowym składzie krakowskiej drużyny. Początkowa faza starcia stała pod znakiem wielu sytuacji stwarzanych przez Garbarnię, która pierwsze trafienie zanotowała w 12. minucie. Wówczas w polu karnym faulowany był Daniel Morys, a sędzia wskazał na jedenasty metr. Rzut karny na bramkę dla podopiecznych trenera Surmy zamienił Grzegorz Marszalik. Krakowianie prowadzenie zdołali utrzymać przez dziesięć minut. Dokładnie w 22. minucie Tomasz Lewandowski doprowadził do remisu. I kiedy już wydawało się, że w pierwszej połowie wynik nie ulegnie zmianie, na dwie minuty przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Sebastian Bartlewski zanotował trafienie na 2:1 dla Olimpii.

Kolejna bramka w tym spotkaniu padła w 64. Minucie – wówczas do własnej siatki skierował piłkę Tomasz Lewandowski, od którego nieszczęśliwie odbiła się po piłka strzale Michała Feliksa. Kilka chwil po tym wydarzeniu drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartką upomniany został grający dla Garbarni Tomasz Kołbon. Dodatkowo na dziewięć minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry boisko musiał opuścić także Jakub Górski, w efekcie czego krakowianie zmuszeni byli do radzenia sobie bez dwóch zawodników. Grająca w przewadze drużyna z Elbląga atakowała bramkę rywala, co przyniosło efekt w 89. minucie za sprawą Wojciech Zyski. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:2.

Mateusz Duda rozegrał 45 minut.

Garbarnia Kraków - Olimpia Elbląg 2:3 (1:2)
1:0 Grzegorz Marszalik 12'
1:1 Tomasz Lewandowski 32
1:2 Sebastian Bartlewski 43'
2:2 Tomasz Lewadowski 64' (sam.)
2:3 Wojciech Zyska 89'

Resovia słabsza od Radomiaka

W meczu 32. kolejki Fortuna 1. Ligi, Resovia Rzeszów z Przemysławem Zdybowiczem w składzie rozegrała wyjazdowe spotkanie z walczącym o awans do wyższej klasy rozgrywkowej Radomiakiem Radom. Mecz rozpoczął się dla gospodarzy w najlepszy z możliwych sposobów, bowiem już w 3. minucie do siatki przeciwnika trafił Karol Angielski, sprytnie dobijając strzał jednego z kolegów z drużyny. Radość Radomiaka nie trwała jednak zbyt długo, ponieważ już dwie minuty później zdołał wyrównać Bartłomiej Kiełbasa. W kolejnych minutach widoczna była przewaga ekipy z województwa mazowieckiego, co poskutkowało strzeleniem bramki przez Raphaela Rossiego. Zespół z Radomia uskrzydlony trafieniem szukał kolejnych okazji. Chwilę przed zakończeniem pierwszej połowy Angielski ponownie wpisał się na listę strzelców, świetnym uderzeniem z około 20 metrów pokonał bramkarza Resovii.

Po przerwie obraz gry nie różnił się znacząco od tego, co mogliśmy zobaczyć podczas trwania pierwszych 45 minut. Gospodarze nadal byli stroną dominującą i niejednokrotnie byli bardzo blisko zdobycia kolejnych trafień, jak choćby w 54. minucie, kiedy to Dawid Abramowicz z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę czy w 58. minucie, gdy piłka po zagraniu jednego z zawodników rzeszowskiej drużyny trafiła w słupek. W ostatniej fazie spotkanie Resovia starała się odwrócić losy meczu, ale prezentująca dobry poziom defensywa Radomiaka na niewiele pozwalała swojemu rywalowi i ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1.

Przemysław Zdybowicz rozegrał 45 minut.

Radomiak Radom – Resovia Rzeszów 3:1 (3:1)
1:0 Karol Angielski 3'
1:1 Bartłomiej Kiełbasa 5'
2:1 Raphael Rossi 21'
3:1 Karol Angielski 45'

Udostępnij
 
9372424