Raport z występów wypożyczonych Wiślaków.
Festiwal bramek
Krakowska Garbarnia na własnym terenie podejmowała GKS Jastrzębie. W pierwszej połowie znacznie lepiej wypadali goście, kilkakrotnie kreując akcję pod bramką Brązowych i zmuszając do interwencji obrońców, którzy w 30. Minucie popełnili błąd, a dogodną sytuację bezbłędnie wykorzystał Daniel Stanclik. W 34. minucie na listę strzelców wpisał się Kamiński, zwiększając przewagę gości. W drugiej części spotkania krakowianie coraz aktywniej próbowali zagrażać bramce przeciwnika, skutkiem czego w 51. Minucie Grzegorz Drazik umieścił piłkę we własnej siatce. Przyjezdni błyskawicznie odpowiedzieli na straconego gola i od razu poszli za ciosem, a w 57. minucie celnie uderzył Bartosz Boruń. Na kwadrans przed końcem meczu gospodarze zdobyli bramkę, której autorem został Bartłomiej Purcha. W 81. minucie stan rywalizacji wyrównał natomiast Cezary Polak. Sześć minut później rzut karny dla GKS-u bezbłędnie wykorzystał Stanclik, jednak Garbarnia potrafiła odwrócić losy starcia i strzeliła wyrównującego gola w 90. minucie. Tym razem jedenastkę na bramkę zamienił Bartłomiej Purcha.
Patryk Warczak rozegrał całe spotkanie. Dorian Gądek spędził na boisku 74 minuty.
Garbarnia Kraków - GKS Jastrzębie 4:4 (0:2)
0:1 Stanclik 30’
0:2 Kamiński 34’
1:2 Drazik (sam.) 51’
1:3 Boruń 57’
2:3 Purcha 75’
3:3 Polak 81’
3:4 Stanclik (k.) 87’
4:4 Purcha (k.) 90’
Bolesna końcówka
Walczący o utrzymanie w eWinner 2. Lidze Hutnik Kraków udał się na wyjazdowe spotkanie do Olsztyna. Miejscowy Stomil od pierwszych minut rywalizacji próbował znaleźć słabe strony ekipy z Małopolski, jednak to Hutnicy wyszli na prowadzenie w 33. minucie, kiedy to Dominik Urban pokonał golkipera rywala strzałem z bliskiej odległości. Już za chwilę swoją okazję mieli gospodarze, lecz uderzenie Wericka Coetano zostało wybronione przez Kacpra Szewczyka. Goście szybko wyprowadzili szybką kontrę i podwyższyli wynik, a samobójcze trafienie na swoje konto zapisał piłkarz Stomilu - Igor Kośmicki. Pod koniec pierwszej połowy Werick Coetano zdobył bramkę kontaktową. W drugiej części gry gospodarzom udało się wyrównać rachunek po pierwszym kontakcie z piłką Huberta Krawczuna. W 70. minucie krakowscy zawodnicy znów cieszyli się z prowadzenia - po dośrodkowaniu z bocznego sektora boiska najsprytniejszym piłkarzem w polu karnym rywala okazał się Krystian Lelek. W końcówce spotkania piłkarze Stomilu rzucili się do ataku i przechylili szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Kacper Szewczyk rozegrał cały mecz.
Stomil Olsztyn - Hutnik Kraków 4:3 (1:2)
0:1 Urban 31’
0:2 Kośmicki (s.) 43’
1:2 Coetano 45+2’
2:2 Krawczun 56’
2:3 Lelek 70’
3:3 Karlikowski 90+4’
4:3 Kurbiel (k.) 90+7’
Dębica nie do zdobycia
Po serii z czterech wygranych meczów z rzędu podopieczni trenera Dariusza Marca mierzyli się z Wisłoką Dębica. W pierwszej połowie kibice obu drużyn nie zobaczyli bramek, jednak druga część rywalizacji wynagrodziła im oczekiwanie. W 62. minucie gospodarze wyszli na prowadzenie po celnym trafieniu Rębisza. Żółto-czarni wyrównali rachunek w 67. minucie, kiedy to na listę strzelców wpisał się Bujak. Nie minęło jednak zbyt dużo czasu, a gracze Wisłoki ponownie znaleźli receptę na pokonanie bramkarza Wieczystej po tym, jak celnym strzałem popisał się Smoleń. W końcówce potyczki krakowianie aktywnie walczyli o remis, natomiast ostatnie słowo należało do gospodarzy, kiedy to w doliczonym czasie gry piłkę do siatki posłał Beksiński.
Daniel Hoyo-Kowalski pojawił się na murawie w 52. minucie. Paweł Koncewicz-Żyłka nie wziął udziału w tym spotkaniu.
Wisłoka Dębica - Wieczysta Kraków 3:1 (0:0)
1:0 Rębisz 62’
1:1 Bujak 67’
2:1 Smoleń 68’
3:1 Beksiński 90+5’
Zwycięstwo warte lidera
Piłkarze ŁKS Łagów rywalizowali z KS Lublinianką. Decydujące trafienie w meczu goście z Łagowa zadali w 85. Minucie, kiedy to świetnie przeprowadzony atak zakończył Artur Piróg, czym zapewnił swojej drużynie nie tylko trzy punkty, ale także pozycję lidera.
Kacper Chełmecki spędził na boisku 78 minut.
KS Lublinianka Lublin - ŁKS Łagów 0:1 (0:0)
0:1 Piróg 85’
Stracona przewaga
W ubiegły piątek zawodnicy DAC 1904 Dunajská Streda rozegrali wyjazdowy mecz przeciwko drużynie FC ViOn Zlaté Moravce. Podopieczni trenera Adriána Guľi rozpoczęli strzelanie na początku drugiej połowy, kiedy to skuteczna listę strzelców Nikola Krstović. W 65. minucie goście poszli za ciosem i zanotowali drugie trafienie, którego autorem został Zsolt Kalmar. Gospodarze nie zamierzali jednak się poddawać, więc w 80. minucie zdobyli bramkę kontaktową, a kilka minut później wyrównali rachunek spotkani, wywalczając cenny punkt.
Enis Fazlagić zameldował się na boisku w 46. minucie.
FC ViOn Zlaté Moravce - DAC 1904 Dunajská Streda 2:2 (0:0)
0:1 Krstović 48’
0:2 Kalmar 65’
1:2 Niarchos 80’
2:2 Brenkus 82’
We wtorek DAC 1904 Dunajská Streda rozegrała mecz pucharowy przeciwko ekipie z zaplecza słowackiej ekstraklasy. Mimo jednobramkowego prowadzenia piłkarze Adriána Guľi stracili przewagę, popełniając dwa błędy w obronie i odpadli z Pucharu Słowacji na etapie 1/16 finału.
Enis Fazlagić rozegrał całe spotkanie.
FK Humenné - DAC 1904 Dunajská Streda 2:1 (0:1)
0:1 Leginus 27’
1:1 Diame 59‘
2:1 Jurcisin 77‘
Górnik z awansem
Zawodnicy Górnika Łęczna w ciągu kilku dni rozegrali dwa bardzo ważne spotkania. W pierwszej kolejności ekipa z Lubelszczyzny przed własną publicznością podejmowała częstochowską Skrę w ramach rozgrywek ligowych. Piłkarze z Łęcznej podchodzili do tego starcia ze statusem faworyta, co udało się potwierdzić w 43. minucie. Po dokładnym podaniu Biernata strzał na bramkę zamienił Lykhovydko. W drugiej części gry Górnicy powiększyli swoją przewagę, a na listę strzelców wpisywali się kolejno W 59. minucie zwiększył przewagę Kryeziu oraz wypożyczony z Wisły Hubert Sobol.
Hubert Sobol pojawił się na boisku w 60. minucie i zdobył bramkę.
Górnik Łęczna - Skra Częstochowa 3:0 (1:0)
1:0 Lykhovydko 43’
2:0 Kryeziu 59’
3:0 Sobol 83’
W środku tygodnia podopiecznych Prasoła czekał prawdziwy egzamin, bowiem do Łęcznej przyjechał beniaminek tegorocznej edycji Ekstraklasy - Korona Kielce. W trakcie całego meczu na boisku toczyła się zaciekła walka. Wydawało się, że los rywalizacji rozstrzygnie się w dogrywce, jednak w 89. minucie decydującą bramkę zdobył Hubert Sobol, skutkiem czego Górnik pokonał Koroną i awansował do kolejnej rundy Pucharu Polski.
Hubert Sobol wystąpił od 71. Minuty i wpisał się na listę strzelców.
Górnik Łęczna - Korona Kielce 1:0 (0:0) 1:0 Sobol 89’
Nikola Kuveljić nie wziął udziału w żadnym z tych spotkań.
FK Bačka Topola - FK Voždovac 3:0 (1:0)
1:0 Ilić 39’
2:0 Mirchevski 80’
3:0 Dakovać 88’
FK Loznica - FK Bačka Topola 1:2 (0:0)
0:1 Ristić (sam.) 67’
1:1 Matić 69’
1:2 Ratkov 72’