Podsumowanie występów wypożyczonych Wiślaków.
Nieznaczna porażka Garbarni
W spotkaniu 26. kolejki eWinner 2. Ligi Garbarnia Kraków rozegrała mecz na własnym obiekcie z Motorem Lublin. Pierwsze minuty gry to zdecydowana przewaga przyjezdnych, którzy częściej utrzymywali się przy piłce, tworząc przy tym groźniejsze sytuacje, jednak żadnej z nich nie udało się wykorzystać. Dopiero po pewnym czasie piłkarze z Krakowa zaczęli dochodzić do głosu, a najlepszą okazję w pierwszej połowie zmarnował Kacper Duda. Piłkarz gospodarzy otrzymał świetne podanie od Feliksa, ale nieznacznie się pomylił. Sześć minut przed końcem pierwszej połowy Michał Fidziukiewicz, czyli gracz zespołu z Lublina, wykorzystał swoje dobre ustawienie i z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki przeciwnika.
W drugiej połowie spotkania to Garbarnia Kraków bliższa była strzelenia wyrównującej bramki. Swoich szans na gola szukał m.in. dobrze dysponowany w poprzednich spotkaniach Michal Klec, ale defensywa rywala skutecznie odpierała ataki krakowian. W drugiej połowie bramek nie zobaczyliśmy, co sprawiło, że mecz zakończył się nieznaczną porażką Garbarni Kraków.
Kacper Duda rozegrał całe spotkanie, Wiktor Szywacz pojawił się na murawie w 67. minucie, Patryk Warczak nie zagrał w tym meczu.
Garbarnia Kraków - Motor Lublin 0:1 (0:1)
0:1 Michał Fidziukiewicz 39'
Chojniczanka vs. Hutnik dla gospodarzy
W meczu 26. kolejki eWinner 2. ligi byliśmy świadkami bezpośredniego spotkania dwóch drużyn, w których obecnie występują piłkarze wypożyczeni z krakowskiej Wisły. W barwach Chojniczanki Chojnice piłkarskie umiejętności szlifuje Kamil Broda, natomiast w drużynie z Krakowa cenne minuty zbierają Sławomir Chmiel oraz Daniel Hoyo-Kowalski. Gra rozpoczęła się znacznie lepiej dla krakowian, którzy za sprawą gola Krzysztofa Świątka już w 4. minucie wyszli na prowadzenie.
Z biegiem czasu ekipa z Chojnic przejęła inicjatywę i tym sposobem udało jej się dwukrotnie zmusić bramkarza rywala do wyciągnięcia piłki z siatki. Najpierw Artur Pląskowski w 48. minucie gry wykorzystał rzut karny, a następnie Sam van Huffel popisał się celnym strzałem głową i pokonał golkipera rywala. Kiedy wydawało się, że właśnie takim wynikiem zakończy się mecz, Krystian Lelek doprowadził do wyrównania, jednak ostatnie słowo i tak należało do Chojniczanki, która minutę później wyszła na prowadzenie. Gola na wagę trzech punktów strzelił Sebastian Olszewski.
Kamil Broda, Daniel Hoyo-Kowalski oraz Sławomir Chmiel rozegrali całe spotkanie.
Chojniczanka Chojnice - Hutnik Kraków 3:2 (0:1)
0:1 Krzysztof Świątek
1:1 Artur Pląskowski 48' (k.)
2:1 Sam van Huffel 70'
2:2 Krystian Lelek 88'
3:2 Sebastian Olszewski 89'
Wyjazdowa porażka GKS-u Tychy
26. kolejka Fortuna 1. Ligi dla GKS-u Tychy oznaczała wyjazdowe spotkanie z Widzewem Łódź. Początek tego starcia był wyrównany, a pierwszą dogodną okazję dla swojej drużyny zmarnował Biel, nieznacznie strzelając obok słupka bramki Widzewa. Chwilę później Krzysztof Wołkowicz zdecydował się na strzał z dalszej odległości i była to decyzja niezwykle udana, bowiem piłka znalazła się w siatce bramki gospodarzy i to GKS wyszedł na prowadzenie. W kolejnych minutach pierwszej połowy to Widzew Łódź bliższy był strzelenia wyrównującej bramki, a drużyna z Tych swoją uwagę skupiła głównie na kontrach, jednak na przerwę obie ekipy schodziły bez zmiany wyniku.
Dziewięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy świetną sytuację miał Ernest Terpiłowski. Zawodnik Widzewa Łódź, pomimo asysty kilku rywali, postanowił strzelić na bramkę GKS-u i nie dał szans bramkarzowi. Uskrzydlony zdobyciem gola Widzew Łódź coraz śmielej atakował bramkę i w 88. Minucie przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Wówczas na listę strzelców wpisał się Bartłomiej Pawłowski, który z bliskiej odległości umieścił piłkę w siatce.
Krystian Wachowiak pojawił się na murawie w 90. minucie meczu.
Widzew Łódź - GKS Tychy 2:1 (0:1)
0:1 Krzysztof Wołkowicz 13'
1:1 Ernest Terpiłowski 54'
2:1 Bartłomiej Pawłowski 88'
Trzy punkty ŁKS-u Łagów
22. kolejka trzecioligowych rozgrywek oznaczała m.in. starcie ŁKS-u Łagów z Koroną Rzeszów. Pierwsze minuty tego spotkania należały do zawodników z Łagowa, którzy po kilku sytuacjach powinni przynajmniej wygrywać 1:0, jednak nadal utrzymywał się bezbramkowy remis. W 19. minucie gry goście stworzyli sobie najlepszą okazję w meczu, ale tylko dobra interwencja Lipca ustrzegła ŁKS przed stratą gola. W kolejnych minutach pierwszej połowy oglądaliśmy sporą przewagę gospodarzy, ale nie wpłynęło to na wynik meczu.
Sześć minut po rozpoczęciu drugiej połowy było 1:0 dla gospodarzy. Wówczas Kamil Orlik wypatrzył dobrze ustawionego Michała Mydlarza, a ten silnym strzałem pokonał bramkarza rywala. Na kolejne trafienie czekać musieliśmy do 78. minuty, kiedy to Piotr Cichocki zagrał przed pole karne, a tam do piłki dopadł Kamil Orlik i efektownym strzałem z dalszej odległości nie dał szans bramkarzowi.
Kacper Chełmecki nie zagrał w tym meczu.
ŁKS Łagów - Korona Rzeszów 2:0 (0:0)
1:0 Michał Mydlarz 51'
2:0 Kamil Orlik 78'
Odra lepsza od Stomilu
W 26. kolejce pierwszoligowych rozgrywek Stomil Olsztyn na własnym obiekcie zmierzył się z Odrą Opole. Początek spotkania należał do gospodarzy z Olsztyna, którzy częściej gościli w polu karnym swojego rywala, a zdecydowanie najgroźniejszą okazję miał Toporkiewicz, jednak piłka po jego strzale nieznacznie minęła bramkę gości. Po pewnym czasie drużyna z Opola zaczęła dochodzić do głosu, a efektem tego była bramka strzelona w 35. minucie przez Łukasza Kędziorę.
Na drugi celny strzał w tym meczu w wykonaniu piłkarzy gości czekać musieliśmy aż do 60. minuty. Właśnie wtedy bramkarz gospodarzy po raz kolejny musiał wyciągać piłkę z siatki. Tym razem Dawid Czapliński podwyższył prowadzenie swojej drużyny. Stomil dzielnie walczył o to, by doliczyć chociażby jedno oczko do swojej zdobyczy punktowej, ale jedyne na co było ich stać podczas tamtego meczu to gol Fundambu z 77. minuty.
Hubert Sobol spędził na murawie 45 minut.
Stomil Olsztyn - Odra Opole 1:2 (0:1)
0:1 Łukasz Kędziora 35'
0:2 Dawid Czapliński 60'
1:2 Merveille Fundambu 77'
Bez bramek w meczu Maccabi
Maccabi Petach Tikva z Adim Mehremiciem w składzie zagrało spotkanie ligowe z H. Haifa, w którym na co dzień występuje dobrze znany kibicom pod Wawelem - Alon Turgeman. W pierwszej połowie oglądaliśmy niezwykle wyrównane spotkanie, jednak to goście częściej zagrażali bramce swojego rywala, ale bez konkretnych sytuacji, które mogłyby dać tej drużynie bramkę. W drugiej odsłonie to gospodarze nieco dłużej utrzymywali się przy futbolówce. Efektem tego były także stworzone okazje, ale defensywa przeciwnika nie pozwalała na zbyt wiele Maccabi i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Adi Mehremić rozegrał całe spotkanie.
Maccabi Petach Tikva - H. Haifa 0:0