TS Wisła Kraków SA

Wypożyczeni: Podwójny podział punktów

3 lata temu | 24.05.2021, 11:45
Wypożyczeni: Podwójny podział punktów

Raport wypożyczonych.

Bez bramek ze Zniczem

W meczu 35. kolejki eWinner 2. Ligi, Garbarnia Kraków, w której występuje Mateusz Duda udała się do Pruszkowa, by tam rozegrać spotkanie z miejscowym Zniczem. Starcie lepiej rozpoczęli gospodarze, którzy potrafili stwarzać sobie groźniejsze sytuacje. Nie oznacza to jednak, że drużyna z Małopolski ograniczała się wyłącznie do bronienia dostępu do własnego pola karnego, bo swoje okazje mieli chociażby Grzegorz Marszalik czy Jakub Górski. Po okresie lepszej gry w wykonaniu Znicza do głosu odważniej zaczęli dochodzić goście i do końca pierwszej części spotkania to Garbarnia sprawiała lepsze wrażenie, co jednak nie przełożyło się na zdobycie bramki.

Od początku drugiej połowy piłkarze z Krakowa ruszyli do ataków z nadzieją, że uda im się pokonać bardzo dobrze dysponowanego tego dnia bramkarza rywalki. Zdecydowanie najlepszą okazję do tego miał w 61. minucie Tomasz Kołbon, po którego strzale piłka zmierzała w okienko bramki strzeżonej przez Piotra Misztala, ale bramkarz Znicza nie dał się zaskoczyć i popisując się świetną interwencją obronił strzał. W końcowych fragmentach meczu swojej szansy szukał między innymi Mateusz Duda, ale po raz kolejny dobrze w bramce zachował się golkiper gospodarzy. W 90. minucie meczu zatrzepotała siatka Garbarni Kraków, ale sędzia dopatrzył się wyjścia z piłką poza linię boczną piłkarza, który zagrywał w pole karne, co sprawiło, że bramka nie została uznana i ostatecznie mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Mateusz Duda rozegrał całe spotkanie.

Znicz Pruszków - Garbarnia Kraków 0:0

Remis Resovii, występ Zdybowicza 

W meczu 31. kolejki Fortuna 1. Ligi Resovia Rzeszów, z Przemysławem Zdybowiczem w wyjściowej jedenastce, podejmowała na własnym obiekcie drużynę Korony Kielce. Mecz od początku był wyrównany, a pierwszą dobrą okazję do tego, by zaskoczyć bramkarza rywala miał Jacek Kiełb, który w 9. minucie znalazł się w doskonałej sytuacji, ale ostatecznie jej nie wykorzystał, nie trafiając czysto w piłkę. Nieco ponad 20 minut później swoją okazję, która była jednocześnie jedną z najlepszych na objęcie prowadzenia, miał Zdybowicz, lecz piłka po jego strzale tylko obiła słupek bramki strzeżonej przez Marcela Zapytowskiego. Do końca pierwszej połowy wynik nie zmienił się i piłkarze schodzili do szatni przy bezbramkowym remisie.

Po przerwie obie drużyny były niezwykle zmotywowane, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i zdobyć bramkę. W 53. minucie po strzale jednego z graczy Resovii dobrą interwencją popisał się Dawid Lisowski, który uchronił swój zespół przed stratą gola. Kilka minut po tym zdarzeniu przyjezdni skutecznie odgryźli się rywalowi i dzięki trafieniu Jacka Podgórskiego otworzyli wynik meczu. Mimo straconej bramki, drużyna z Rzeszowa nie poddała się i nadal szukała swoich okazji. I tak osiem minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry Oliver Podhorin zdołał umieścić piłkę w bramce. Końcówka meczu nie należała do najpiękniejszych – obie drużyny, starając się objąć prowadzenie, popełniały faule, za które sędzia upominał żółtymi kartkami. Ostatecznie więcej bramek już nie padło i Resovia podzieliła się punktami z kielecką Koroną.

Przemysław Zdybowicz wyszedł w podstawowym składzie i grał do 57. minuty.

Resovia Rzeszów – Korona Kielce 1:1 (0:0)
0:1 Jacek Podgórski 61'
1:1 Oliver Podhorin 82'

Udostępnij
 
9381392