TS Wisła Kraków SA

Wypożyczeni: Intensywny tydzień

1 rok temu | 15.03.2023, 09:45
Wypożyczeni: Intensywny tydzień

Podsumowanie występów wypożyczonych Wiślaków.

Nikola Kuveljić 

Drużyna FK TSC Bačka Topola w zeszły wtorek podejmowała na własnym terenie lidera serbskiej Super Ligi - FK Crvena zvezda. W spotkanie lepiej weszli goście, którzy w 20. minucie objęli prowadzenie za sprawą Pesicia, który w sprytny sposób oszukał defensora rywali i nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Chwilę po rozpoczęciu drugiej odsłony meczu ten sam zawodnik płaskim i celnym strzałem z okolic szesnastego metra podwyższył wynik tego starcia. Gospodarze odpowiedzieli w 70. minucie, kiedy to Ratkov mocnym strzałem zapewnił swojej drużynie kontakt, lecz w ostatecznym rozrachunku jego drużynie nie udało się zdobyć choćby punktu. 

Ekipa Nikoli Kuveljicia kolejne spotkanie rozgrywała kilka dni później, a konkretnie w poniedziałkowe popołudnie. FK TSC Bačka Topola wybrała się w delegację do Lazarevaca, aby tam zawalczyć o punkty z miejscowym FK Kolubara. Pierwszą i jak się później okazało jedyną bramkę w tym spotkaniu zdobył w 67. minucie Petrovic, który strzałem głową z bliskiej odległości wykończył kombinacyjną akcję gości. Zespół z Bačkiej Topoli wciąż pozostaje w walce o wicemistrzostwo kraju, a do znajdującego się na drugiej pozycji Partizana traci zaledwie dwa punkty. 

Nikola Kuveljić w pierwszym spotkaniu rozegrał 13 minut, a w drugim 5 minut. 

FK TSC Bačka Topola - FK Crvena zvezda 1:2 (0:1) 
0:1 Pesic 20’ 
0:2 Pesic 46’ 
1:2 Ratkov 70’ 

FK Kolubara - FK TSC Bačka Topola 0:1 (0:0) 
0:1 Petrovic 67’ 

Enis Fazlagić 

Lider słowackiej Fortuna Ligi z Dunajskiej Stredy podejmował w niedzielę na wyjeździe szóstą ekipę w tabeli, czyli FK Dukla Banská Bystrica. Strzelanie w tym spotkaniu rozpoczął już w 4. minucie Krstovic, który popisał się świetnym strzałem z woleja. Był to dopiero początek strzeleckich popisów czarnogórskiego snajpera, bowiem pół godziny później miał on na swoim koncie dwa kolejne trafienia - najpierw celnie główkując, a później wykorzystując prostopadłe podanie jednego z partnerów, czym ostatecznie skompletował hat-tricka. Po przerwie przeciwnicy wzięli się za odrabianie strat i za sprawą Polievki i Franko udało im się zbliżyć do rywali, lecz ostatecznie to nie wystarczyło, a goście zapisali na swoim koncie kolejny komplet punktów. 

Enis Fazlagić całe spotkanie obejrzał z ławki rezerwowych. 

FK Dukla Banská Bystrica - DAC 1904 Dunajská Streda 2:3 (0:3) 
0:1 Krstovic 4’ 
0:2 Krstovic 31’ 
0:3 Krstovic 35’ 
1:3 Polievka 60’ 
2:3 Franko 84’ 

Ivan Borna Jelić Balta 

Ubiegła środa oznaczała dla FK Sarajevo zaległe domowe spotkanie 18. kolejki bośniackiej ekstraklasy przeciwko ekipie FK Željezničar. Jako pierwsi dobrą okazję do zdobycia bramki stworzyli sobie goście, jednak piłka po główce jednego z graczy poszybowała ponad bramką. Później tempo postanowili podkręcić gospodarze, lecz do samego końca spotkania każda z ich prób spełzła na niczym, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem. 

Kilka dni później, w niedzielne popołudnie, FK Sarajevo mierzyło się u siebie z FK Velež Mostar. Od początku stroną przeważającą w tym meczu byli gospodarze, którzy jednak marnowali każdą swoją sytuację, podobnie jak w poprzednim spotkaniu. W 73. minucie katastrofalny w skutkach błąd popełnił Martinovic, który skierował piłkę do własnej bramki, jednocześnie ustalając wynik meczu na niekorzyść swojej drużyny. 

Ivan Borna Jelić Balta w pierwszym spotkaniu rozegrał 82 minuty, a w drugim pełne 90 minut. 

FK Sarajevo - FK Željezničar 0:0 (0:0) 

FK Sarajevo - FK Velež Mostar 0:1 (0:0) 
0:1 Martinovic (s.) 73’ 

Dor Hugi 

W sobotni wieczór na Doha Stadium w Sakhninie miejscowy Ihud Bnei podejmował Beitar Jerozolima. Pierwsza połowa tego spotkania nie przyniosła bramek, a na otwierające trafienie kibice musieli czekać do 67. minuty, kiedy to Dumitru otworzył wynik. Niecałe dwadzieścia minut później dał o sobie znać Dor Hugi, który zdobył bramkę i podwyższył prowadzenie swojego zespołu, zapewniając mu tym samym komplet punktów.  

Dor Hugi rozegrał pełne 90 minut, zdobył bramkę oraz został upomniany żółtą kartką. 

Ihud Bnei Sakhnin - Beitar Jerozolima 2:0 (0:0) 
1:0 Dumitru 67’ 
2:0 Hugi 86’ 

Hubert Sobol 

Jako spotkanie zamykające rywalizację w 23. kolejce Fortuna 1. Ligi wyznaczono starcie Arki Gdynia z Górnikiem Łęczna. Mecz na stadionie przy ulicy Olimpijskiej w Gdyni lepiej rozpoczął się dla przyjezdnych. W 19. minucie na uderzenie z dystansu zdecydował się Kozak, a strzał okazał się na tyle precyzyjny, że zaskoczył interweniującego Kajzera. Jak się później okazało - było to jedyne trafienie tego dnia, dzięki czemu Górnik Łęczna odniósł cenne zwycięstwo.  

Hubert Sobol rozegrał 14 minut meczu.

Arka Gdynia - Górnik Łęczna 0:1 (0:1) 
0:1 Kozak 19’ 

Dorian Gądek i Patryk Warczak 

Ekipa walczącej o utrzymanie Garbarni Kraków w ramach 22. kolejki eWinner 2. Ligi mierzyła się na wyjeździe z rezerwami Śląska Wrocław. Z pierwszej odsłony tego spotkania zdecydowanie bardziej zadowoleni mogli być piłkarze gospodarzy, którzy wyprowadzili dwa ciosy w przeciągu zaledwie czterech minut. Przyjezdni przegrywali 0:2, ale nie spuścili głów i jeszcze przed przerwą udało im się zdobyć bramkę kontaktową. Po zmianie stron strzelali już tylko zawodnicy z Krakowa. Najpierw w 66. minucie do wyrównania doprowadził Karbownik, a trzy minuty później Mruk dał prowadzenie swojej drużynie, czym ustalił wynik spotkania. Garbarnia zaliczyła więc imponujący powrót i koniec końców to właśnie ona mogła cieszyć się z bardzo cennego zwycięstwa. 

Patryk Warczak rozegrał pełne 90 minut i zanotował asystę, z kolei Dorian Gądek pojawił się na boisku w doliczonym czasie gry.

Śląsk Wrocław II - Garbarnia Kraków 2:3 (2:1) 
1:0 Bargiel (k.) 27’ 
2:0 Szwedzik 31’ 
2:1 Mularczyk 42’ 
2:2 Karbownik 66’ 
2:3 Mruk 69’ 

Paweł Koncewicz-Żyłka i Daniel Hoyo-Kowalski 

Liderująca w swojej grupie III Ligi Wieczysta Kraków rozgrywała pierwsze domowe spotkanie na wiosnę, a jej rywalem było Podlasie Biała Podlaska i to właśnie ekipa przyjezdnych błyskawicznie, bo już w 2. minucie, wyszła na prowadzenie. Goście dowieźli korzystny wynik do przerwy, lecz po niej natychmiast do odrabiania strat ruszyli gospodarze. Dwie bramki zdobył Torres, a na kwadrans przed końcem meczu prowadzenie podwyższył Danielak. Kilka chwil przed ostatnim gwizdkiem sędziego kontaktową bramkę zdobył Wnuk, lecz ostatecznie to Wieczysta mogła cieszyć się z kompletu punktów. 

Paweł Koncewicz-Żyłka i Daniel Hoyo-Kowalski całe spotkanie obejrzeli z ławki rezerwowych. 

Wieczysta Kraków - Podlasie Biała Podlaska 3:2 (0:1) 
0:1 Niewiarowski 2’ 
1:1 Torres 47’ 
2:1 Torres 64’ 
3:1 Danielak 77’ 
3:2 Wnuk 86’ 

Udostępnij
 
11480512