Raport z meczów wypożyczonych Wiślaków.
Stomil zwyciężą na koniec
W ostatnim ligowym meczu Stomil Olsztyn zmierzył się na własnym obiekcie z Puszczą Niepołomice. W pierwszym kwadransie gra toczyła się głównie w środkowej części boiska, jednak żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć większego zagrożenia pod bramką rywala. W kolejnych minutach pierwszej połowy nieznaczną przewagę osiągnęli goście, którzy w 38 minucie stanęli przed szansą na objęcie prowadzenia, ale Kacper Tobiasz świetnie się zachował i nie pozwolił na skuteczne sfinalizowanie akcji.
W drugiej połowie w szeregach obu zespołów widoczna była duża chęć wygranej, ale jednocześnie sporo niedokładności. Zarówno gospodarze, jak i goście dążyli do tego, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, co ostatecznie udało się graczom Stomilu w 88. minucie, kiedy do siatki rywala trafił Beniamin Czajka.
Hubert Sobol pojawił się na murawie w 91. minucie meczu
Stomil Olsztyn - Puszcza Niepołomice 1:0 (0:0)
1:0 Beniamin Czajka 88’
Potwierdzona dobra dyspozycja
W meczu 34. kolejki eWinner 2. Ligi pewna awansu Chojniczanka Chojnice zmierzyła się z KKS-em Kalisz w spotkaniu wyjazdowym. Jako pierwsi do siatki przeciwnika trafili goście z Chojnic, a konkretnie Filip Karbowy, który to już w 10. minucie otworzył worek z bramkami. Siedem minut później Chojniczanka podwyższyła swoje prowadzenia, a na listę strzelców tym razem wpisał się Szymon Skrzypczak.
Nie był to jednak koniec emocji w pierwszej połowie, bowiem dziesięć minut później Nikodem Zawistowski zdobył bramkę kontaktową, z kolei na osiem minut przed zakończeniem regulaminowego czasu gry stan pojedynku wyrównał Michał Borecki.
Nieustępliwa walka do końca oraz chęć uradowania swoich kibiców sprawiły, że ostatnie słowo należało jednak do Chojniczanki. Już podczas trwania drugiej połowy, bo w 65. minucie, Paweł Czajkowski zdobył trzecią bramkę dla ekipy z Chojnic i w końcowym rozrachunku zapewnił jej zwycięstwo.
Kamil Broda nie zagrał w tym meczu.
KKS Kalisz - Chojniczanka Chojnice 2-3 (2:2)
0:1 Filip Karbowy 10’
0:2 Szymon Skrzypczak 17’
1:2 Nikodem Zawistowski 27’
2:2 Michał Borecki 37’
2:3 Paweł Czajkowski 65’
Smutne zakończenie dla Hutnika
Ta sama seria gier dla piłkarzy Hutnika Kraków oznaczała wyjazdowe spotkanie z Ruchem Chorzów. Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla Niebieskich, którzy już w 10. minucie wyszli na prowadzenie za sprawą gola strzelonego przez Tomasza Foszmańczyka. W kolejnych minutach pierwszej połowy gospodarze liczyli raczej na kontry, pozwalając Hutnikowi na częstsze utrzymywanie się przy piłce. W 22. minucie Łukasz Skrzypek strzałem głową trafił w słupek bramki strzeżonej przez Bieleckiego i była to zdecydowanie najlepsza okazja krakowian.
W drugiej połowie zawodnicy Hutnika zacięcie walczyli o to, by odwrócić losy meczu, co ostatecznie im się nie udało, przez co to Niebiescy sięgnęli po pełną pulę.
Daniel Hoyo-Kowalski rozegrał całe spotkanie, Sławomir Chmiel pojawił się na murawie w 63. minucie.
Ruch Chorzów - Hutnik Kraków 1:0 (1:0)
1:0 Tomasz Foszmańczyk 10’
Remis GKS-u Tychy
W spotkaniu 34. kolejki Fortuna 1. Ligi GKS Tychy podejmował na swoim obiekcie drużynę Korony Kielce, która uznawana była za faworyta tego starcia. Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami, choć na pierwszego gola, bowiem to kielczanie jako pierwsi objęli prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Dalibor Takáč.
Taki wynik utrzymywał się przez zdecydowaną większość spotkania. Gospodarze walczyli jednak do końca, a taka postawa przyniosła oczekiwany efekt w postaci wyrównującej bramki, której autorem w jednej z ostatnich akcji meczu został Krzysztof Wołkowicz, skutecznie egzekwując rzut karny.
Krystian Wachowiak pojawił się na placu gry w 63. minucie.
GKS Tychy - Korona Kielce 1:1 (0:1)
0:1 Dalibor Takáč 26’
1:1 Krzysztof Wołkowicz 90’ (k.)
Orlęta lepsze od Chełmianki
Zawodnicy Orląt Radzyń Podlaski tym razem zmierzyli się z drużyną Chełmianki Chełm. Już w 14. minucie przed szansą stanął Kaczyński, który jednak źle ustawił stopę i wykorzystał dogodnej okazji na otwarcie wyniku. Chełmianka nie pozostawała dłużna swojemu przeciwnikowi i również robiła wszystko, by otworzyć wynik meczu ale w pierwszej części gry żadnej z drużyn to się nie udało.
W drugiej połowie Chełmianka grała zdecydowanie odważniej, z kolei drużyna z Radzynia Podlaskiego skupiła swoją uwagę na działaniach obronnych. W 67. minucie Michał Kobiałka otrzymał podanie od jednego z partnerów, po czym skierował piłkę do siatki Chełmianki, pieczętując tym samym zwycięstwo swojej drużyny.
Piotr Ćwik rozegrał 70 minut, Paweł Koncewicz-Żyłka nie pojawił się na placu gry.
Orlęta Radzyń Podlaski - Chełmianka Chełm 1:0 (0:0)
1:0 Michał Kobiałka 67’
ŁKS Łagów lepszy od Cracovii
30. kolejka trzecioligowych rozgrywek dla ŁKS-u Łagów oznaczała wyjazdowe starcie z drugim zespołem Cracovii. W pierwszej połowie spotkania sporo było walki i okazji podbramkowych ze strony drużyny z Łagowa.
W drugiej połowie ŁKS grał już nieco bardziej defensywnie i tym razem to Cracovia stwarzała sobie więcej szans na zdobycie gola. Wszystko zmieniło się jednak w 62. minucie, kiedy to to jeden z graczy z Łagowa przetransportował piłkę do będącego w dobrej sytuacji Krystiana Szymochy, a ten skierował futbolówkę do siatki Pasów.
Kacper Chełmecki spędził na boisku 63. minuty.
Cracovia II - ŁKS Łagów 0:1 (0:0)
0:1 Krystian Szymocha 62’
Grad goli w meczu Garbarni
W meczu 34. kolejki eWinner 2. Ligi Garbarnia Kraków zagrała wyjazdowy mecz z Sokołem Ostróda. Spotkanie znakomicie rozpoczęło się dla krakowian, którzy już w 9. minucie gry wyszli na prowadzenie, a na listę strzelców wpisał się Wiktor Szywacz. Już dwie minuty później Jan Klimek doprowadził jednak do remisu. W 27. minucie efektownym strzałem z dystansu popisał się Szywacz, notując swoje drugie trafienie.
Siedem minut po zmianie stron pechową interwencję zaliczył gracz Garbarni - Kamil Bentkowski – a odbita piłka zmyliła bramkarza krakowskiej drużyny i wpadła do siatki. Remis utrzymywał się jednak zaledwie kilka minut, bowiem składną akcję Garbarni Kraków wykończył Michał Feliks. W 61. minucie gry prowadzenie podwyższył z kolei Mateusz Nowak, dla którego była to premierowa bramka w barwach drużyny ze stolicy Małopolski. Sokół ambitnie walczył jednak o korzystny rezultat, a dowodem tego były bramki strzelone przez Sobotkę i Skóreckiego. Trzy minuty przed końcem regulaminowego czasu gry wciąż utrzymywał się remis 4:4, jednak wówczas krakowianie wrzucili piąty bieg i przypuścili szturm na bramkę rywala. Poskutkowało to najpierw golem Bartłomieja Purchy, który kilka chwil później po raz kolejny pokonał golkipera - wykorzystując rzut karny. Ostatnie słowo należało jednak do Wojciecha Słomki, który ustalił wynik meczu na 7:4.
Wiktor Szywacz rozegrał całe spotkanie i zdobył dwie bramki, Kacper Duda spędził na murawie 57 minut, Patryk Warczak zagrał 45 minut.
Sokół Ostróda - Garbarnia Kraków 4:7 (1:2)
0:1 Wiktor Szywacz 9’
1:1 Jak Klimek 11’
1:2 Wiktor Szywacz 27’
2:2 Kamil Bentkowski 52’ (sam.)
2:3 Michał Feliks 55’
2:4 Mateusz Nowak 61’
3:4 Mateusz Sobotka 69’
4:4 Patryk Skórecki 87’
4:5 Bartłomiej Purcha 88’
4:6 Bartłomiej Purcha 90+2’ (k.)
4:7 Wojciech Słomka 90+4’