TS Wisła Kraków SA

Wypożyczeni: Bramka Szywacza, asysta Chmiela, kolejne występy Wiślaków

2 lata temu | 04.05.2022, 18:30
Wypożyczeni: Bramka Szywacza, asysta Chmiela, kolejne występy Wiślaków

Podsumowanie występów wypożyczonych Wiślaków.

Pojedynek Wiślaków na korzyść Garbarni

W spotkaniu 31. kolejki eWinner 2. ligi doszło do bezpośredniego starcia pomiędzy dwiema drużynami, w których obecnie występują gracze wypożyczeni z krakowskiej Wisły, bowiem Garbarnia Kraków na własnym obiekcie podejmowała Chojniczankę Chojnice. Pierwsze momenty tego pojedynku to akcje z obu stron, ale czujność zachowywali bramkarze. W 20. minucie Wiktor Szywacz mógł dać swojej ekipie prowadzenie, jednak gości uratował Kamil Broda, broniąc próbę w sytuacji jeden na jeden. W 32. minucie Michał Feliks został faulowany w polu karnym, a rzut karny na bramkę zamienił Michal Klec. Już pięć minut później prowadzenie Brązowych podwyższył Szywacz, który popisał się efektownym uderzeniem z rzutu wolnego.

Drugą połowę zespół z Chojnic rozpoczął w nieco zmienionym składzie, bowiem trener zdecydował się na dwie korekty. Gra toczyła się po raz kolejny od bramki do bramki, a obie drużyny starały się trafić do siatki rywala. Sytuacja Chojniczanki mocno skomplikowała się chwilę przed 80. minutą spotkania, kiedy to Arturt Plaskowski został ukarany czerwoną kartką. Na domiar złego kilka minut później Mateusz Bartków trafił na 3:0 dla Garbarni. Gracze z Pomorza odpowiedzieli jedynie trafieniem honorowym autorstwa Kamila Mazka w 90. Minucie, skutkiem czego potyczka na stadionie przy ulicy Rydlówka w Krakowie zakończyła się zwycięstwem Garbarni Kraków 3:1.

Wiktor Szywacz spędził na murawie 85 minut i strzelił bramkę, Kacper Duda rozegrał 65 minut, Patryk Warczak pojawił się na murawie w 85. minucie. Z kolei Kamil Broda rozegrał cały mecz.

Garbarnia Kraków - Chojniczanka Chojnice 3:1 (2:0)
1:0 Michal Klec 33' (k.)
2:0 Wiktor Szywacz 38'
3:0 Mateusz Bartków 83'
3:1 Kamil Mazek 90'

Ważna wygrana Hutnika Kraków

W tej samej kolejce eWinner 2. ligi Hutnik Kraków rozegrał spotkanie ligowe z Radunią Stężyca. Mecz idealnie rozpoczął się dla gospodarzy, którzy to już w 4. minucie gry wyszli na prowadzenie. Sławomir Chmiel podał piłkę do Krystiana Lelka, który pokonał bramkarza rywali. Radość Hutnika trwała zaledwie trzy minuty, ponieważ Stępień celnym strzałem doprowadził do wyrównania. W pierwszej połowie widoczna była spora przewaga Hutnika, która to udokumentowana została w 30. minucie. Wówczas Kacper Andrzejewski wykończył świetną akcję kolegi z zespołu, trafiając na 2:1. 

Na kolejne bramki czekać musieliśmy aż do 70. minuty meczu. Wtedy to Miłosz Drąg popisał się dobrym strzałem z dalszej odległości, a piłka po jego próbie zatrzepotała w siatce przeciwnika. Radunia Stężyca do końca walczyła o to, by wywalczyć chociażby remis, jednak sił wystarczyło im jedynie na strzelenie - już w doliczonym czasie gry - bramki na 2:3. Jej autorem był Surdykowski.

Sławomir Chmiel rozegrał 61 minut i zanotował asystę, Daniel Hoyo-Kowalski zagrał cały mecz.

Hutnik Kraków - Radunia Stężyca 3:2 (2:1)
1:0 Krystian Lelek 4'
1:1 Radosław Stępień 7'
2:1 Kacper Andrzejewski 30'
3:1 Miłosz Drąg 76'
3:2 Janusz Surdykowski 90+2'

ŁKS Łagów z kolejnym zwycięstwem!

W kolejnym ligowym meczu ŁKS Łagów zmierzył się na wyjeździe z Podhalem Nowy Targ. Już na początku spotkania przed szansą stanął wypożyczony z Wisły Kraków Kacper Chełmecki, ale jego strzał minimalnie minął słupek bramki. W 6. minucie Szymajda faulował jednego z zawodników ŁKS-u, po czym sędzia ukarał bramkarza Podhala czerwoną kartką. Chwilę później Adam Imiela popisał się fantastycznym strzałem z rzutu wolnego i wyprowadził drużynę z Łagowa na prowadzenie. Podhale osłabione stratą jednego piłkarza próbowało odmienić wynik meczu, jednak to goście byli bardziej skuteczni. Już w 16. minucie Michał Mydlarz uderzył tuż przy słupku, sprawiając, że bramkarz gospodarzy po raz drugi musiał wyciągać piłkę z siatki.

W kolejnych minutach meczu sporą przewagę mieli goście, ale nie potrafili jej wykorzystać. Na drugą połowę gospodarze wyszli zdecydowanie bardziej ofensywnie, co przyniosło im kilka  bramkowych sytuacji także, jednak wynik do końca meczu już nie uległ zmianie i to drużyna z Łagowa zainkasowała ważne trzy punkty.

Kacper Chełmecki rozegrał 65 minut.

Podhale Nowy Targ - ŁKS Łagów 0:2 (0:2)
0:1 Adam Imiela 10' (k.)
0:2 Michał Mydlarz 16'

Wyjazdowa wygrana Orląt

W dobrych nastrojach po weekendzie są także zawodnicy Orląt Radzyń Podlaski, którzy w 27. kolejce trzecioligowych rozgrywek zmierzyli swoje siły z Wisłą Sandomierz. Orlęta od początku spotkania były stroną przeważającą, co przełożyło się nie tylko na interesujące akcje pod bramką rywala, ale przede wszystkim na gole.

Wynik otworzył się niespełna po pół godzinie gry, kiedy to asystę przy bramce Koszela zanotował Karol Rycaj.  Ten sam zawodnik w 52. minucie wykorzystał nieporozumienie w szykach obrony rywala i z dalszej odległości posłał piłkę do siatki. Ostatni gol padł natomiast kilka chwil później, kiedy to dośrodkowanie z rzutu wolnego wykorzystał Szymon Kamiński.

Piotr Ćwik przebywał na murawie 60 minut, a Paweł Koncewicz-Żyłka nie zagrał w tym meczu.

Wisła Sandomierz - Orlęta Radzyń Podlaski 0:3 (0:1)
0:1 Przemysław Koszel 29'
0:2 Przemysław Koszel 52'
0:3 Szymon Kamiński 59'

Przegrana Stomilu z Sandecją

W spotkaniu 31. kolejki Fortuna 1. ligi Stomil Olsztyn zmierzył się z Sandecją Nowy Sącz. Już w 7. minucie spotkania Łukasz Zjawiński podszedł do podyktowanego chwilę wcześniej rzutu karnego i pewnie wykorzystał swoją szansę, dając prowadzenie Sandecji. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy świetną okazję do podwyższenia prowadzenia miał Jakub Zych, ale ostatecznie to mu się nie udało i pierwsza odsłona zakończyła się jednobramkowym prowadzeniem gospodarzy.

Druga połowa to swego rodzaju festiwal niedokładnych zagrań. Warto jednak przyznać, że lepsze wrażenie sprawiali goście, którzy ze wszystkich sił starali się wyrównać wynik meczu, co w finalnym rozrachunku im się nie udało i trzy punkty trafiło na konto gospodarzy.

Hubert Sobol przebywał na murawie do 73. minuty.

Sandecja Nowy Sącz - Stomil Olsztyn 1:0 (1:0)
1:0 Łukasz Zjawiński 7' (k.)

GKS Tychy bez punktów

W spotkaniu 31. kolejki Fortuna 1. Ligi GKS Tychy zmierzył się w meczu wyjazdowym ze Skrą Częstochowa. Od początku trwania spotkania lepiej prezentowali się goście, którzy stworzyli sobie więcej sytuacji strzeleckich, ale nie przełożyło się to jednak na konkrety. W 41. minucie Maciej Mas, czyli zawodnik Skry, skierował piłkę do siatki przeciwnika, dając swojemu zespołowi niespodziewane prowadzenie, które utrzymało się do końca pierwszej połowy.

Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił, bowiem to GKS nadal naciskał na gospodarzy. Tyszanom żadnej z wykreowanych okazji nie udało się jednak wykorzystać i to Skra mogła cieszyć się z pełnej puli.

Krystian Wachowiak spędził na murawie 81 minut.

Skra Częstochowa - GKS Tychy 1:0 (1:0)
1:0 Maciej Mas 41'

Dodatkowy punkt Maccabi

Maccabi Petach Tikva zmierzyło się na obiekcie przeciwnika z Beitarem Jerozolima. Mecz od początku był niezwykle intensywny i ciekawy. Już w 3. minucie gry gola na 1:0 dla gospodarzy strzelił Liran Rotman, ale już w 12. minucie goście doprowadzili do wyrównania za sprawą Yardena Cohena. Nie był to jednak koniec emocji, bowiem siedem minut później Rotman po raz drugi wpisał się na listę strzelców i dał ponowne prowadzenie graczom z Jerozolimy.

Druga połowa była niezwykle wyrównana, choć częściej przy piłce znajdowali się gospodarze. Pomimo tej przewagi Beitar nie potrafił wykorzystać swoich okazji. Zrobili to natomiast goście w 58. minucie, a na listę strzelców wpisał się Arad Bar, ustalając wynik spotkania na 2:2.

Adi Mehremić nie zagrał w tym meczu.

Beitar Jerozolima - Maccabi Petach Tikva 2:2 (2:1)
1:0 Liran Rotman 3'
1:1 Yarden Cohen 12'
2:1 Liran Rotman 19'
2:2 Arad Bar 58'

Udostępnij
 
11948304