Kilka słów o meczach wypożyczonych zawodników.
W spotkaniu 11. kolejki eWinner 2. Ligi Hutnik Kraków na własnym obiekcie podejmował drużynę Wigier Suwałki. W lepszej sytuacji przed rozpoczęciem tego meczu byli goście, jednak każda z drużyn chciała zgarnąć trzy punkty, bowiem sytuacja w tabeli zarówno Hutnika, jak i Wigier nie jest najlepsza. Spotkanie bardzo dobrze rozpoczęło się dla przyjezdnych, którzy mieli więcej okazji do zdobycia gola. Już w 6. minucie powinno być 1:0, ale Rybicki nie wykorzystał sytuacji sam na sam. Piłkarskie porzekadło brzmi „Niewykorzystane sytuacje się mszczą”. Tak też było tym razem. W 28. minucie gry Wilczyński strzałem głową pokonał golkipera Wigier.
Już trzy minuty po zmianie stron sędzia wskazał na rzut karny dla drużyny z Suwałk. Do piłki podszedł Mariusz Rybicki, ale jego strzał okazał się nieskuteczny, ponieważ piłka obiła słupek bramki i wróciła na plac gry. Wówczas najlepiej zachował się Mikołaj Łabojko i pokonał bramkarza Hutnika. Taki wynik utrzymywał się do 63. minuty. Wtedy Hafez został nieprzepisowo zatrzymany przez Piotr Pierzchałę, a „11” na gola zamienił Piotr Stawarczyk. Wynik do końca meczu już się nie zmienił i to drużyna z Krakowa mogła cieszyć się ze zdobycia kompletu punktów.
Daniel Hoyo-Kowalski rozegrał całą drugą połowę, a Sławomir Chmiel wszedł na murawę w 78. minucie gry.
Hutnik Kraków - Wigry Suwałki 2:1 (1:0)
1:0 Jakub Wilczyński 28'
1:1 Mikołaj Łabojko 48'
2:1 Piotr Stawarczyk 63'
Remis Chojniczanki z Brodą w składzie
11. kolejka drugoligowych rozgrywek to także starcie z udziałem Chojniczanki Chojnice, do której wypożyczony jest Kamil Broda. Młody bramkarz jest jednym z podstawowych graczy swojej drużyny, co potwierdziło się także w spotkaniu z Motorem Lublin. W pierwszej połowie spotkania zdecydowaną przewagę mieli zawodnicy z Chojnic, jednak w wielu sytuacjach brakowało im spokoju w wykończeniu, co przełożyło się na to, że w pierwszych 45 minutach nie zobaczyliśmy bramek.
W drugiej połowie do głosu zaczęli dochodzić gracze Motoru Lublin. Tym razem to oni częściej utrzymywali się przy piłce, tworząc groźniejsze sytuacje pod bramką rywala, jednakże nie przełożyło się to na trafienia. Ostatecznie żadnej ze stron nie udało się trafić do siatki rywala, a mecz zakończył się bezbramkowym remisem.
Kamil Broda rozegrał całe spotkanie.
Motor Lublin - Chojniczanka Chojnice 0:0 (0:0)
Gol w doliczonym czasie gry dający remis
W meczu 11. kolejki eWinner 2. Ligi Garbarnia Kraków udała się do Wronek, by tam rozegrać mecz z Lechem II Poznań. Początek rywalizacji zdecydowanie należał do krakowskiej drużyny, która kreowała więcej strzeleckich okazji. W późniejszym czasie Lech starał się zagrażać bramce Garbarni, co niejednokrotnie im się udało, jednak bez najważniejszego efektu w postaci strzelonych bramek. Końcowe fragmenty pierwszej połowy po raz kolejny pokazały dobrą dyspozycję przyjezdnych, ale dobrze w defensywie zachowywali się gracze z Poznania.
Przez zdecydowaną część drugiej połowy obraz gry nie różnił się od tego, co mogliśmy zobaczyć w pierwszych 45 minutach. Najważniejsze wydarzenia nastąpiły dopiero w końcowych fragmentach meczu. W 86. minucie gry Kuczera dobrze zachował się z prawej strony boiska, zagrał piłkę do Michała Feliksa, a ten z pierwszej piłki trafił do siatki rywala. Kiedy wydawało się, że Garbarnia zdobędzie komplet punktów, Jakub Banach niefortunnie interweniował w swoim polu karnym, a piłka znalazła się w bramce krakowian. Ostatecznie mecz zakończył się remisem.
Wiktor Szywacz grał do 88. minuty, Kacper Duda spędził na murawie 69. minut, a Patryk Warczak nie zagrał w tym meczu.
Lech II Poznań - Garbarnia Kraków 1:1 (0:0)
0:1 Michał Feliks 86'
1:1 Jakub Banach (sam) 94'
Bezbramkowy remis Orląt
11. kolejka trzecioligowych rozgrywek dla Orląt Radzyń Podlaski oznaczał wyjazd do Białej Podlaskiej na spotkanie z drużyną Podlasie Białą Podlaska. Zdecydowanym faworytem tego starcia byli goście, którzy przed rozpoczęciem meczu zajmowali wyższe miejsce w ligowej tabeli. Pierwsza część meczu należała do gospodarzy, którzy jednak nie potrafili wykorzystać swoich okazji. W kolejnych minutach gra nieco się wyrównała, ale żadna ze stron nie była na tyle skuteczna, by trafić do siatki rywala.
Piłkarze Orląt Radzyń Podlaski zdecydowanie lepiej weszli w drugą część meczu, bowiem to oni częściej utrzymywali się przy piłce, mając większą liczbę okazji. Tych próbowali m.in. Kamiński oraz Chyła. W kolejnych minutach gra wyrównała się, ale żadnej ze stron nie udało się strzelić gola.
Piotr Ćwik rozegrał 56 minut w tym meczu.
Podlaskie Biała Podlaska - Orlęta Radzyń Podlaski 0:0 (0:0)