W ramach 27. kolejki ligowej Wisła Kraków zmierzy się na wyjeździe ze swoją imienniczką - Wisłą Płock. Mecz z Nafciarzami odbędzie się w sobotę 13 kwietnia o godzinie 17:30.
Wiślacy do meczu w Płocku przystępują ze świadomością, że nie ma w tej chwili żadnego marginesu błędu. Zapytany o tę kwestię przez dziennikarzy Albert Rude potwierdził, że drużyna odbyła wartościową dyskusję na temat obecnej sytuacji i jest świadoma, że musi pozytywnie zareagować już w najbliższym spotkaniu.
Zdobycie punktowego kompletu nie będzie na pewno łatwym zadaniem. „Wiślackie Derby” zdążyły przyzwyczaić nas do swojego wyrównanego charakteru, czego przykładem jest chociażby bezbramkowy remis jaki padł podczas ostatniego starcia obu drużyn. Nafciarze korzystają z pięcioosobowego bloku defensywnego, a także stosują bardzo wysoki pressing, co może być utrudnieniem w rozgrywaniu akcji od tyłu. Obie ekipy zgromadziły do tej pory po 41 punktów i znajdują się tuż za strefą barażową, co tylko zwiastuje nieustępliwość każdej ze stron.
Spotkanie w Płocku będzie dla krakowian początkiem serii trzech wyjazdowych meczów z rzędu. W kolejnych tygodniach do dyspozycji trenera z całą pewnością potrzebna będzie jak najszersza kadra. Solidną pracę wykonuje w tej sprawie sztab medyczny, który stopniowo i skutecznie zawęża listę kontuzjowanych graczy. Niestety po ostatniej kolejce urazu doznał tym razem Goku, a za kartki zmuszeni są pauzować Dawid Szot, Jesus Alfaro oraz Bartosz Jaroch, do którego zawieszenia nie udało się naszej drużynie odwołać.
Tylko zwycięstwo!