#WisłaBelek2020: Zameldowani [ZDJĘCIA, WIDEO]

GALERIA ZDJĘĆ Z PIERWSZEGO DNIA >>

Mimo długiej i wyczerpującej podróży podopieczni trenera Skowronka nie tracą zapału do pracy i z uśmiechem na ustach postawili pierwsze kroki na tureckiej ziemi. Antalya z kolei powitała ich pełnym słońcem i powiewami wiatru. Po zameldowaniu się w pokojach Wiślacy udali się na obiad, a następnie otrzymali chwilę czasu na rozpakowanie walizek i krótki odpoczynek po trudach związanych z wyjazdem. Nie oznacza to jednak, że poniedziałek był dniem wolnym od aktywności fizycznej.

Wręcz przeciwnie - kompleksowe wprowadzenie do zgrupowania, mające rozruszać organizmy, zafundował piłkarzom sztab, zabierając ich… na plażę. To właśnie tam czekał na nich trener Leszek Dyja, który poprowadził 6-minutowe rozbieganie brzegiem morza. W miejscu docelowym zawodnicy wzięli udział w krótkim treningu sprawnościowo-gibkościowym, a następnie truchtem wrócili na hotelową plażę. Ostatnia faza treningu przybrała formę zabaw rekreacyjnych w kilku wariantach.

Nie był to jednak koniec poniedziałkowych ćwiczeń Białej Gwiazdy. Zarówno gracze, jak i szkoleniowcy 13-krotnego mistrza Polski postanowili wykorzystać boisko do siatkówki plażowej. Toczyły się bowiem na nim niezwykle zacięte pojedynki, a każda z drużyn, która stanęła w szranki, postanowiła pokazać swoją wyższość. Co ciekawe, bohaterem pierwszego dnia obozu został analityk Wisły Dominik Dyduła, który zdecydował się wskoczyć do zimnego morza za wybitą przez siebie piłką. Wyczyn ten został nagrodzony zasłużonymi oklaskami.