Drugi zespół Białej Gwiazdy tym razem udał się w podróż do Lubartowa, gdzie w meczu 14. kolejki Betclic III Ligi zmierzyli się na wyjeździe z zawodnikami Lewartu. Pojedynek ten nie ułożył się po myśli graczy z Krakowa, którzy musieli uznać wyższość rywali, przegrywając 1:2. Bramkę dla krakowian zdobył Yehor Khromykh.
Pierwsza część spotkania nie przyniosła bramek, chociaż okazji do tego nie brakowało. Do sytuacji strzeleckich początkowo częściej dochodzili przyjezdni, którzy od początku starali się wyprowadzać ataki i wieńczyć je uderzeniami w kierunku bramki zespołu z Lubartowa. Najpierw umieścić piłkę w siatce głową spróbował Danylo Boiko, następnie strzał oddał Wiktor Szywacz, a po chwili po rzucie rożnym główkował Mateusz Młyński, lecz każda z tych prób zakończyła się bez oczekiwanego efektu.
Wiślacy nie ustępowali w staraniach sforsowania defensywy zespołu z Lubartowa, co przyniosło kolejne dogodne sytuacje i uderzenia Filipa Baniowskiego, Mateusza Młyńskiego czy Macieja Kuziemki, ale wynik wciąż pozostawał bez zmian. Przez cały czas gospodarze dążyli do przejęcia kontroli i postawienia się przeciwnikom, natomiast pierwszy celny strzał oddali dopiero w 41. minucie, a Kamil Broda bezbłędnie wybronił futbolówkę.
Lewart lepszy o jedną bramkę
Po zmianie stron krakowianie znów ruszyli do realizacji założeń, kreując kolejne akcje i stwarzając zagrożenie w okolicach bramki gospodarzy. Swoje szanse na odnalezienie sposobu na pokonanie golkipera zespołu z Lubartowa mieli m.in. Yehor Khromykh, kilkukrotnie Mateusz Młyński, Wiktor Szywacz, ale tym razem to gospodarze błysnęli lepszą skutecznością. W 59. minucie jeden z graczy Lewartu skierował futbolówkę do siatki po strzale głową, pokonując Kamila Brodę.
Po straconym golu krakowianie wciąż wyprowadzali zmasowane ataki i częściej meldowali się w polu karnym miejscowych, lecz ich działania na niewiele się zdały. Goście dopięli swego dopiero w 77. minucie, kiedy to Yehor Khromykh doskonale odnalazł się w zamieszaniu pod bramką zespołu z Lubartowa i trafił do bramki, doprowadzając do wyrównania. Radość nie trwała długo, gdyż po kilkudziesięciu sekundach stery ponownie przejęli miejscowi, którzy wykorzystali błąd rywali i znów wyszli na prowadzenie. Do końca czasu gry Wiślacy robili co w ich mocy, by odmienić losy tego meczu, jednak ta sztuka im się nie udała i finalnie musieli przełknąć gorycz porażki, przegrywając 1:2.
Lewart Lubartów - Wisła II Kraków 2:1 (0:0)
Bramka dla Wisły: Yehor Khromykh 77'
Wisła II Kraków: Broda - Wiśniewski (75' Sarga), Moskiewicz, Skrobański (46' Skała), Ziarko – Dziedzic (46' Khromykh), Boiko – Baniowski (61' Sałamaj), Szywacz, Kuziemka (46' Tokarczyk) - Młyński