TS Wisła Kraków SA

Wiślacy bronią barw Polski w meczu z Finlandią

3 lata temu | 23.09.2020, 13:48
Wiślacy bronią barw Polski w meczu z Finlandią

Wiślacy w kadrze.

Mecz w wyjściowym składzie rozpoczęło trzech przedstawicieli Białej Gwiazdy: Stefan Śliwa, Mieczysław Wiśniewski oraz Władysław Kowalski, dla którego był to reprezentacyjny debiut. Powołania od polskiego selekcjonera otrzymali także Henryk Reyman, Marian Markiewicz i Kazimierz Kaczor - oni jednak nie pojawili się na boisku.

Grad goli

Pochodzący z Estonii sędzia Silber dał znak do rozpoczęcia spotkania punktualnie o godzinie 12.00. Od początku drużyna fińska przeważała nad reprezentacją Polski i chciała ją zdominować. Choć ekipa przyjezdnych także starała się kreować sytuacje pod bramką przeciwnika i w początkowej fazie spotkania wywalczyła sobie trzy rzuty rożne, to jednak próby Finów zostały zwieńczone zdobyciem bramki przez Vernera Eklöfa w 19. minucie meczu. Po tej sytuacji rywale Polski walczyli z jeszcze większą zaciętością, co przyniosło efekt w postaci drugiego trafienia zanotowanego dziesięć minut później, którego autorem był Aarne Linna. Polacy ani myśleli składać broni i w 37. minucie zdobyli swoją pierwszą bramkę za sprawą Wawrzyńca Stalińskiego. Końcówka pierwszej połowy należała jednak ponownie do Finów, którzy w 43. minucie znów zwiększyli swoje prowadzenie dzięki bramce Eklöfa.

Pierwsze minuty po przerwie pokazały, że Polakom nie brakuje woli walki - potwierdzeniem tego było kilka naprawdę dobrych sytuacji, w których jednak fiński bramkarz znakomicie interweniował. Pomimo starań to gospodarze okazali się być bardziej skuteczni, zdobywając gole kolejno w 50. i 59. minucie. Próby Polaków przyniosły pożądany efekt na dziesięć minut przed końcem spotkania, kiedy to Staliński umieścił piłkę pod poprzeczką, zdobywając tym samym drugie trafienie. Po nim goście zdecydowanie poszli za ciosem i trzy minuty później, po strzale Juliusza Millera, na tablicy wyników widniały już trzy oczka dla Polaków. Po drugiej stronie boiska groźne sytuacje, które starał się stworzyć przeciwnik likwidował Wiśniewski i końcówka meczu zdecydowanie należała do Biało-Czerwonych. Pomimo niekorzystnego ostatecznie rezultatu spotkania 3:5, polska drużyna, która do Helsinek przyjechała w osłabionym składzie, zrobiła dobre wrażenie.

Pomeczowe oceny Wiślaków

W większości pomeczowych podsumowań Wiśniewski, broniący polskiej bramki w zastępstwie Jana Lotha, wypadł pozytywnie pomimo pięciu wpuszczonych bramek. Jak pisał choćby „Przegląd Sportowy”: „Wiśniewski miał wiele pracy, bramki, które puścił trudne były do trzymania względnie w ogóle obronienia ze względu na śliski teren.”

Ten sam dziennik ocenił także występ Śliwy, który w barwach Białej Gwiazdy zadebiutował w wieku 14 lat: „W meczu z Finlandią „z pomocy najlepszym był Śliwa, którego dobra gra mimo braku ręki, budziła podziw u Finlandczyków. Słabym był jednak nieco taktycznie…”

Debiutujący w reprezentacyjnych barwach Władysław Kowalski zaprezentował się w kadrze z niezłej strony, jednak nie zdołał ustrzec się błędów: „Jak napisano po meczu: pokazał się z dobrej strony, groźnie strzelał, miał kilka dobrych podań, ale „gra swój debiut w reprezentatywce zbyt nerwowo i pozbywa się zbyt szybko piłek i czyni to bezplanowo" – napisał po meczu „Przegląd sportowy”.

Finlandia - Polska 5:3 (3:1)
1:0 Eklöf 19'
2:0 Linna 29'
2:1 Staliński 37'
3:1 Eklöf 43'
4:1 Korma 50'
5:1 Korma 59'
5:2 Staliński 80'
5:3 Miller 83'

Składy wyjściowe:
Polska
: Wiśniewski, Olearczyk, Cyl, Spoida, Gieras, Śliwa, Słonecki, Batsch, Staliński, Kowalski, Miller
Finlandia: Tammisalo, Vickstróm, Lydman, Stormbom, Soinio, Mantila, Kellin, Fallstrom, Eklöf, Linna, Astrom

Udostępnij
 
10283456