Debiuty Wiślaków w kadrze narodowej.
Debiut Leszka Lipki: Polska - Holandia 2:0, 2 maja 1979 rok
W 1979 roku reprezentacja prowadzona przez selekcjonera Ryszarda Kuleszę była w trakcie eliminacji do Mistrzostw Europy w 1980 roku. Jednym z głównych rywali Biało-Czerwonych w walce o awans na Euro we Włoszech była reprezentacja Holandii, która na Stadion Śląski w Chorzowie przyjechała jako druga drużyna ostatniego Mundialu. Polscy fani mieli zapewne w pamięci mecz z 1975 roku, kiedy drużyna Kazimierza Górskiego rozbiła ekipę Oranje 4:1. Wszyscy bardzo liczyli na powtórkę.
W pierwszej jedenastce na spotkanie z Holendrami znalazło się miejsce dla trzech Wiślaków: Adama Nawałki, Zbigniewa Płaszewskiego oraz debiutującego Leszka Lipki. Polacy rozpoczęli spotkanie odważnie, narzucając wysoki pressing. Goście również potrafili odpowiedzieć swoimi sytuacjami, lecz Zygmunt Kukla nie dał się zaskoczyć. W 20. minucie gospodarze przeprowadzili składną akcję, w której znaczący udział miał Leszek Lipka. Wiślak zagrał na jeden kontakt ze Zbigniewem Bońkiem, który sprytnym zwodem oszukał obrońców rywali, a następnie pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Holendrzy rzucili się do odrabiania strat, lecz Kukla wraz z linią obrony skutecznie zatrzymywali wicemistrzów świata i do szatni obie drużyny schodziły przy wyniku 1:0 dla Polski.
Po zmianie stron kibice oglądali pewną, pełną polotu i finezji, grę Biało-Czerwonych, którzy bez większego problemu przedzierali się pod bramkę rywali, stwarzając sobie mnóstwo okazji do strzelenia bramki. W większości przypadków brakowało odpowiedniego wykończenia i szczęścia, które w 65. minucie wreszcie się uśmiechnęło. Zagrania ręką we własnym polu karnym dopuścił się Ruud Krol, a arbiter bez większego namysłu wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Włodzimierz Mazur, który efektownym, technicznym strzałem pokonał Pieta Schrijversa, a „Kocioł Czarownic” eksplodował z radości. Polacy do końca meczu w pełni kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń i w pięknym stylu odnieśli zwycięstwo nad Oranje 2:0, które jak dotąd jest ostatnim triumfem Biało-Czerwonych nad tą drużyną.
Leszek Lipka w swoim debiutanckim meczu na murawie spędził pełne 90 minut, notując asystę przy pierwszej bramce. Łącznie w narodowych barwach wystąpił w 21 spotkaniach, w których zdobył 1 gola.
Debiut Jana Jałochy: Polska - NRD 1:0, 2 maja 1981 rok
W ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 1982 na stadion Śląski w Chorzowie zawitała reprezentacja NRD. Spotkanie było zapowiadane jako niezwykle prestiżowe i emocjonujące starcie. Dla Antoniego Piechniczka był to pierwszy mecz o punkty w roli selekcjonera reprezentacji Polski, w którym zdecydował się na pewne zmiany w wyjściowej jedenastce. I tak od pierwszej minuty na boisku można było zobaczyć Jana Jałochę, który zaliczał swój pierwszy mecz w kadrze narodowej. Nie był to jedyny wiślacki akcent tego dnia, bowiem od pierwszych minut zagrał również Andrzej Iwan.
Początek spotkania był dość wyrównany, a obie ekipy starały się przejąć inicjatywę. Gra odbywała się głównie w środkowej części boiska, przenosząc się z czasem zarówno pod jedne, jak i pod drugie pole karne. Kibice zgromadzeni na trybunach ujrzeli kilka składnych akcji, lecz nie na tyle groźnych, by zmusić do kapitulacji któregoś z golkiperów i do przerwy utrzymywał się bezbramkowy remis.
Drugą połowę odważniej rozpoczęli gospodarze, parę razy zmuszając do wysiłku Hansa-Ulricha Grapentchina. Konsekwencja w ofensywie przyniosła oczekiwany efekt w 56. minucie. W pole karne z rzutu rożnego dogrywał Włodzimierz Smolarek, piłka spadła na głowę Grzegorza Laty, który przedłużył podanie w okolice bramki, a Andrzej Buncol dopełnił formalności i dał prowadzenie Biało-Czerwonym. Po tym trafieniu Polacy zaczęli szanować wypracowaną przewagę, starając się ją utrzymać i w miarę możliwości poszukać drugiego trafienia.
Na dziesięć minut przed końcem spotkania na murawie zameldował się kolejny zawodnik krakowskiej Wisły Piotr Skrobowski, który zmienił swojego klubowego kolegę Andrzeja Iwana. Polacy utrzymali jednobramkowe prowadzenie i odnieśli bardzo ważne zwycięstwo, które mocno przyczyniło się do awansu na Mundial w Hiszpanii, gdzie finalnie Polacy zajęli 3. miejsce.
Jan Jałocha rozegrał całe spotkanie. W Biało-Czerwonych barwach wystąpił łącznie w 28 spotkaniach i strzelił 1 bramkę. Wiślak był uczestnikiem Mistrzostw Świata w 1982 roku, w trakcie których rozegrał trzy spotkania.