Media o meczu Jagiellonia - Wisła.
Ekstraklasa.org
W pierwszym meczu 6. kolejki sezonu 2019/2020 Jagiellonia Białystok pokonała u siebie Wisłę Kraków 3:2. Hat-tricka ustrzelił Jesús Imaz, a bramki dla podopiecznych Macieja Stolarczyka zdobyli Paweł Brożek oraz Aleksander Buksa.
Na początek kolejnej serii gier w Białymstoku zmierzyła się najskuteczniejsza drużyna bieżącego sezonu z najbardziej bramkostrzelną ekipą 2019 roku. To goście utrzymywali się dłużej przy piłce i konstruowali akcje, ale na prowadzenie wyszli zawodnicy Jagiellonii. Dwukrotnie na listę strzelców w pierwszej połowie wpisał się Jesus Imaz. Najpierw niepilnowany po podaniu Tarasa Romanczuka trafił do siatki z pola karnego, a później spokojnie wykończył zagranie Martin Košťála.
Tuż przed zejściem do szatni gola kontaktowego zdobył Paweł Brożek. Jego bramka była 1000. dla Wisły Kraków w lidze w XXI wieku. Po zmianie stron wynik podwyższył zabójczo skuteczny tego dnia Imaz. Nadzieję w serca kibiców Wisły tchnął Aleksander Buksa, który zmylił trzech obrońców i pewnie umieścił futbolówkę między słupkami, dzięki czemu stał się najmłodszym strzelcem gola w obecnym stuleciu w lidze.
Interia
Jagiellonia Białystok pokonała 3:2 Wisłę Kraków w meczu inaugurującym 6. kolejkę Ekstraklasy. Piłkarze obu drużyn stworzyli kapitalne widowisko. Hat-trickiem popisał się były wiślak Jesus Imaz, pogrążając swój były zespół. Gole dla Wisły strzelali piłkarze, których wiek dzielą dwie dekady - 36-letni Paweł Brożek i 16-letni Adam Buksa.
Starcie rozpoczynające 6. kolejkę Ekstraklasy zapowiadało się ciekawie z kilku powodów. Jednym z nich były niedawne ruchy transferowe między obiema drużynami. W trakcie zimowych zawirowań Wisła sprzedawała zawodników, by uzyskać pieniądze na odwieszenie licencji. Wówczas do Jagiellonii trafili Zoran Arsenić, Martin Kosztal i Jesus Imaz, a trener Ireneusz Mamrot postanowił, że cała trójka zagra przeciwko swojemu byłemu klubowi od pierwszej minuty. W przeciwną stronę powędrował zimą Lukas Klemenz, który także miał okazję od początku zmierzyć się ze swoim byłym zespołem.
Dla kibiców "Białej Gwiazdy" najważniejsze było jednak, że po raz pierwszy w tym sezonie w wyjściowym składzie znalazł się Jakub Błaszczykowski. Skrzydłowy stworzył ofensywne trio z Rafałem Boguskim i Pawłem Brożkiem, co niektórym mogło przypomnieć reprezentacyjne czasy sprzed dekady. Za czasów Leo Beenhakkera zdarzył się nawet mecz, gdy personalnie właśnie tak wyglądał atak reprezentacji Polski - miało to miejsce w wyjazdowym i wygranym 3-2 meczu z Irlandią. W tamtym meczu od początku grał także Marcin Wasilewski, który dziś rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych.
Love Kraków
W pięciu poprzednich meczach krakowianie stracili łącznie dwa gole. W Białymstoku Michał Buchalik aż trzy razy wyciągał piłkę po trafieniach byłego kolegi z zespołu - Jesusa Imaza. Wiślacy przegrali 2:3.
Przez prawie pół godziny było to spotkanie bez okazji bramkowych. Wisła stosowała wysoki pressing i miała optyczną przewagę, jednak często kopała piłkę daleko od bramki gospodarzy.
Pierwsze poważne ostrzeżenie od Jagiellonii przyszło w 28. minucie. (…)Kolejne minuty to dwa szybkie trafienia Jeusa Imaza. Jeden z trzech byłych graczy Wisły w drużynie Jagiellonii jest w świetnej formie, ale strzelenie goli ułatwili mu zawodnicy Białej Gwiazdy. (…) Po przerwie Imaz skompletował hat-tricka. (…)
Wiślacy zdążyli przed przerwą strzelić kontaktowego gola. Vukan Savicević oszukał obrońców Jagiellonii i Paweł Brożek stanął oko w oko z Damianem Węglarzem. Lekko trącił piłkę i zdobył 144. bramkę w ekstraklasie. (…)Emocji nie brakowało do końca, bo w 90. minucie pierwszego gola w lidze strzelił dla krakowian 16-letni Aleksander Buksa. Napastnik świetnie obrócił się w polu karnym kropnął lewą nogą nie do obrony. Tym samym został najmłodszym ligowym strzelcem w historii Wisły.
Przegląd Sportowy
Aleksander Buksa brat Adama snajpera Pogoni Szczecin, młodzieżowy reprezentant Polski, 16-letni napastnik Wisły Kraków, który z powodu niepełnoletności zamiast reklamy sponsora głównego Białej Gwiazdy – zakładów bukmacherskim ma napis "Łączy nas pasja". Dzięki swojej pasji i ogromnym umiejętnościom od piątku wpisał się w annały polskiej ekstraklasy i historii Wisły. Wszystko za sprawą bramki zdobytej w 90. minucie spotkania z Jagiellonią Białystok (2:3).
Młodszy z Buksów pojawił się na boisku kwadrans przed końcem spotkania tworząc parę stoperów z Pawłem Brożkiem, który swojego pierwszego gola w naszej lidze strzelił dwa lata przed narodzinami 16-latka. Wystarczyło, by zdobyć swoją debiutancką bramkę. Świetnie odnalazł się w polu karnym, instynktownie uderzył piłkę z pół obrotu zza obrońcy pokonując Damian Węglarza. Tym samym stał się najmłodszym strzelcem gola w ekstraklasie w XXI wieku. Pobił również klubowy rekord ustanowiony jeszcze przed II wojną światową. 18 października 1936 roku Mieczysław Gracz zdobył bramkę mając 17 lat i 76 dni. W piątek Aleksander Buksa liczył sobie 16 wiosen i 220 dni.