TS Wisła Kraków SA

Uryga: Wielkie podziękowania do kibiców za to, co zaprezentowali

2 miesiące temu | 24.08.2024, 11:21
Uryga: Wielkie podziękowania do kibiców za to, co zaprezentowali

Porażką Wisły Kraków z Cercle Brugge 1:6 zakończył się pierwszy mecz IV rundy eliminacji do Ligi Konferencji UEFA. Defensywnie w meczu z Belgami przewodził drużyny kapitan Alan Uryga, który podsumował zawody przy R22.

„Jak mogę to podsumować? Przegrana 1-6... Wysoka porażka. Żal i szkoda, że tych emocji nie daliśmy kibicom więcej, jeśli chodzi o wynik na styku chociaż. Wysoka porażka, za łatwo, za łatwo…” - zaczął Uryga. „Przy takiej liczbie bramek zawsze można coś zrobić lepiej. Oczywiście, że można. Nie wiem, na gorąco trudno mi powiedzieć, czy przy tych bramkach były błędy takie, którymi można byłoby kogoś ewidentnie obciążyć. Będę musiał przeanalizować jeszcze te wszystkie bramki oraz cały mecz. Wiem, że przy takim wyniku wszyscy mają w głowie fatalną obronę, ale jeśli wygrywamy razem, to przegrywamy też razem. I życzę sobie, żeby wszyscy obiektywnie chcieli oceniać takie też mecze, kiedy łatwo jest się skupić na krytyce gry defensywnej. Tak jak powiedziałem - wygrywamy razem i przegrywamy razem. Tak powinna działać drużyna” - dodał.

Wysoka przegrana jest wynikiem wyższego poziomu poszczególnych zawodników rywala czy może lepiej dostosowanej taktyki ze strony Cercle? „Myślę, że indywidualności przede wszystkim, bo byliśmy przygotowani na styl gry Brugge. Wiedzieliśmy, że grają raczej bezpośrednio, że nie słyną z budowania akcji od tyłu, utrzymywania się dłuższego przy piłce i takiego forsowania linii obrony krótkimi podaniami. Tylko było widać, że bazowali na tych szybkich, silnych zawodnikach z przodu i takimi indywidualnościami, o których też wspominaliśmy w analizie, wygrali ten mecz” - powiedział.


Ze świetnej strony pokazali się z kolei kibice Wisły Kraków, którzy przez cały mecz - mimo wysokiej porażki - dopingowali drużynę. „To jest coś niesamowitego, że przy takim wyniku i przy takim przebiegu spotkania, kiedy kibice nie mieli za wiele momentów radości, a raczej dostawali co chwilę takie gorzkie do przełknięcia momenty, to absolutnie do samego końca nas wspierali. Zresztą po meczu też był niesamowity doping, mimo tego że już było po wszystkim. W imieniu całej drużyny kieruję wielkie podziękowania do kibiców za to, co zaprezentowali, bo było to coś wspaniałego” - zaznaczył. 



Spotkanie z Miedzią Legnica nie odbędzie się w pierwotnym terminie, co znaczy, że zawodnicy z R22 będą mieć trochę więcej możliwości na regenerację po intensywnym czasie. „Taki oddech się przyda. Rzeczywiście jest tak trochę, że zawodnicy lubią grać co trzy dni, bo gdzieś na tym polega piłka nożna, czyli na rozgrywaniu meczów i nie ma długiego czekania na kolejne zawody, tylko taka sól piłkarstwa, czyli spotkanie z przeciwnikiem i gra o coś. Ale pewnie też pewnych rzeczy się nie przeskoczy, czyli mimo wszystko siłą rzeczy to zmęczenie się nakłada. Nie chcę, żeby teraz znowu zabrzmiało, że szukamy jakichś wymówek, bo wiem, że to jest popularny temat i łatwo wszystkim podłapać później takie wypowiedzi i łatwo się później śmiać, że zawodnicy nie mają siły po kilkunastu meczach. Uprzedzam reakcję ludzi, bo wiem jak świat jest skonstruowany. Na pewno w normalnych warunkach, a zwyczajnie koło września, października taka liczba meczów była osiągana. Teraz bardzo szybko się wszystko dzieje. Przypominałem we wcześniejszych wywiadach, że zmęczenie fizyczne jest zmęczeniem fizycznym, ale też dużo się nakłada, jeśli chodzi o zmęczenie psychiczne, kiedy po tych meczach czy wygranych nie ma momentu, żeby się chwilę pocieszyć, odetchnąć, czy przegranych, aby też dojść do siebie. Podsumowując to wszystko - wydaje mi się, że ten weekend wszystkim dobrze zrobi. Chociaż z drugiej strony kiedyś te mecze trzeba będzie odrobić, więc znowu w kolejnych miesiącach jakieś tam mini-maratony nas czekają” - zakończył Alan Uryga.

Udostępnij
 
9813408