Kilka słów o meczu Polaków z Konradem Gruszkowskim w składzie.
Pierwsza połowa czwartkowego meczu Polaków z reprezentacją Włoch w większości czasu przebiegała pod dyktando gości, którzy tworzyli sobie lepsze okazje do tego, by zdobyć bramkę. Mimo że w 5. minucie Terpiłowski urwał się obrońcom rywala i oddał strzał na bramkę, piłka nie wpadła do siatki. Już dwie minuty później dobre podanie na lewą stronę otrzymał Cortinovis. Gracz Italii ograł obrońców polskiej kadry i ze spokojem umieścił piłkę w siatce. Po tym golu akcje rywali były jeszcze bardziej konkretne, a swoich szans próbowali chociażby Bove czy Oristiano. Ten drugi w 15. minucie wykorzystał stratę Biało-Czerwonych i zdecydował się na uderzenie, ale futbolówka ostatecznie tylko obiła poprzeczkę. Co nie udało się po kwadransie gry, powiodło się w 31. minucie. Wówczas ten sam zawodnik otrzymał dobre prostopadłe zagranie, dopadł do piłki i ogrywając środkowych obrońców podwyższył prowadzenie. Pierwszą celną próbę na bramkę gości Polacy zanotowali dopiero w 35. minucie, ale skuteczną interwencja popisał się golkiper z Włoch. Ostatnie minuty to dobra gra Polaków z dużą liczbą akcji podbramkowych, ale żadnej z nich nie udało się wykorzystać. Najbliżej szczęścia był w 39. minucie Kobacki, ale Polak trafił jedynie w poprzeczkę.
Nieudana pogoń za zwycięstwem
W przerwie trenerzy obu zespołów zdecydowali się na sporą liczbę zmian. W drugiej odsłonie meczu nie zobaczyliśmy chociażby Konrada Gruszkowskiego. Obraz gry po zmianie stron nie różnił się znacząco od tego, co obserwowaliśmy w pierwszych 45 minutach. Ponownie prezentowali się zdecydowanie lepiej i to właśnie goście byli bliżej tego, aby zdobyć kolejne gole. Polacy jedną z najlepszych okazji do tego, by zmniejszyć rozmiar porażki wypracowali sobie zaledwie cztery minuty po zameldowaniu się na murawie. Wówczas Łopata oddał strzał głową na bramkę rywala, ale piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek włoskiej bramki. Kolejna faza meczu ukazała lepszą postawę gości, którzy częściej utrzymywali się przy futbolówce, kontrolując przebieg meczu. Meczu, który zakończył się ich dwubramkowym zwycięstwem.
Polska U-20 - Włochy U-20 0:2 (0:2)
0:1 Cortinovis 7'
0:2 Oristanio 31'
Polska: Miszta - Łopata, Kobacki (46' Kocyła), Terpiłowski (46' Guzdek), Piła (46' Pyrka), Gruszkowski (46' Iskra), Peda, Einenchart (46' Matuszewski), Knap (46' Biegański), Szcześniak, Struski (46' Czyż)
Włochy: Turati - Ghislandi, Ruggeri, Armini, Mura, Leone, Oristanio, Bove, Cudrig, Cortinovis, Maldini (64' Riccardi)