TS Wisła Kraków SA

Turgeman: Naszym celem są zwycięstwa

4 lata temu | 03.07.2020, 21:34
Turgeman: Naszym celem są zwycięstwa

Napastnik Wisły po meczu z ŁKS-em.

Trudno jest rywalom zatrzymać rozpędzonego Alona Turgemana, który wywiązuje się ze swych snajperskich obowiązków. Izraelczyka bez wątpienia można nazwać bohaterem krakowskiej ekipy, bowiem po raz drugi z rzędu znacząco przyczynił się do wygranej swojego zespołu. „Jestem zadowolony z tych bramek, bo pozwalają mi w jakimś stopniu rekompensować niedawną przymusową pauzę z powodu kontuzji. Gdy leczyłem uraz i nie mogłem grać, otrzymałem wielkie wsparcie od trenera i kolegów z drużyny. Chcę się im za to odpłacić, bo to dzięki nim czuję się teraz pewnie na boisku. Cieszę się, że pomagam zespołowi swoją grą i bramkami, mam nadzieję, że szczęście czują też fani naszego klubu. Jesteśmy Wisłą Kraków i naszym celem są zwycięstwa, dążymy do nich za każdym razem, gdy wybiegamy na murawę” - zaczął Turgeman.


Po wpakowaniu piłki do siatki rywala, zawodnik Wisły wykonuje charakterystyczne dla siebie gesty. Co one oznaczają? „Rzeczywiście, po zdobytych bramkach uzewnętrzniam się i pokazuję pewne gesty, które są dla mnie ważne. Pierwszy z nich jest bardzo osobisty, odnosi się bezpośrednio do mojej osoby, drugi z kolegi stanowi formę modlitwy i wdzięczności za wsparcie z góry, które pomogło mi strzelić gola” - tłumaczył.


Pomógł gol do szatni


Zespół ze stolicy Małopolski nie prezentował się w pierwszych 45 minutach tak, jak powinien. Dopiero gol do szatni Turgemana pozwolił na wzięcie głębszego oddechu. „Pierwsza połowa w naszym wykonaniu nie była dobra, brakowało nam przede wszystkim kontroli tego meczu od samego początku. W ostatniej fazie, gdy zanotowałem trafienie, udało się przysłowiowo „wrócić do gry”. Najważniejsze jest jednak, że sięgnęliśmy po trzy punkty, które były naszym celem na to spotkanie” - dodał.


Krakowianie zrealizowali w piątek zadanie, brakuje im zaledwie jednego oczka, które da stuprocentową pewność, że pozostaną w najwyższej klasie rozgrywkowej w kraju. „Nie zamierzamy oglądać się na nikogo, tylko skupiamy się na sobie. Oczywiście, będziemy zerkać na to, co dzieje się w Kielcach, ale na pewne rzeczy nie mamy wpływu. Zrobiliśmy to, co mieliśmy wykonać, już praktycznie jesteśmy pewni pozostania w Ekstraklasie” - zakończył wypowiedź Alon Turgeman.

Udostępnij
 
6215400