TS Wisła Kraków SA

Truchlewski: Dać wsparcie zawodnikom nie tylko na boisku

4 lata temu | 15.06.2020, 15:05
Truchlewski: Dać wsparcie zawodnikom nie tylko na boisku

Rozmowa z Koordynatorem ds. Organizacji Akademii.

Sprawy Akademii Piłkarskiej nie są Panu obce, bowiem od paru lat jest Pan mocno zaangażowany w jej funkcjonowanie. Jak zaczęła się Pana przygoda z Wisłą Kraków?
Do Akademii dołączyłem w 2014 roku, gdy przyjechałem z mojego rodzinnego Radomia do Krakowa na studia. Właśnie wtedy dostaliśmy informację od Rafała Wisłockiego, że przy Reymonta tworzy się długofalowy projekt i potrzeba osób do pracy. Początkowo, w formie wolontariatu, razem z Mateuszem Kosteckim, który ma identyczny co do dnia staż w klubie, zajmowałem się redagowaniem strony internetowej. Z biegiem czasu nabierałem doświadczenia, co też wiązało się z coraz większą liczbą obowiązków oraz ponoszoną odpowiedzialnością.

Mógłby Pan przybliżyć, na czym będzie polegać Pana rola w strukturach Akademii?
Wpływ na funkcjonowanie Akademii Piłkarskiej ma wiele działów. Oczywiście najważniejszy jest pion sportowy, dlatego też liczy najwięcej osób. Oprócz tego mamy do czynienia również ze sferą wykraczającą poza ramy sportowe, która także ma wpływ na pracę trenerów oraz zawodników. Jako Koordynator ds. Organizacji będę organizował pracę działów logistycznego, finansowo-prawnego, administracyjnego oraz marketingowego. Tych kilka lat spędzonych w Towarzystwie Sportowym nauczyło mnie, że zawsze najważniejsze są działania ludzi, a ostateczny wizerunek Akademii jest efektem ich sumiennej pracy. Bez podstaw sportowych nie będzie wizerunku, a bez wsparcia organizacyjnego trudniej będzie o komfort na boisku. Można podsumować to stwierdzeniem, że moim zadaniem jest przede wszystkim dbanie o to, by ludzie pracujący dla Akademii mieli odpowiednie warunki do pracy, co przełoży się na sprawne działanie całej jednostki. Znając odpowiednie procedury, działamy sprawnie i mamy potem tego efekty.

Jak wyglądają działania, które mają na celu płynne przejście Akademii w struktury Spółki?
Będąc w strukturach Towarzystwa Sportowego zdążyłem zapoznać się z niemal wszystkimi aspektami funkcjonowania Akademii, która w nowych strukturach nie zaczyna od zera, a myślę, że nawet nie od 70%. W nowym sezonie współtworzyć ją będzie większość trenerów oraz pracowników, którzy dotychczas działali w Akademii, więc sam fakt, że te osoby nadal chcą być z nami świadczy o tym, iż nie zaczynamy od podstaw, tylko starannie kontynuujemy nasze działania. Mamy bardzo solidne podstawy, które pielęgnowaliśmy od kilku lat i myślę, że spotykało się to z dobrym odbiorem w społeczeństwie. Co więcej - do tej grupy dołączają specjaliści w swoich działach: finansowym, prawnym czy marketingowym, co sprawia, że perspektywa nowego sezonu mnie osobiście fascynuje.

Na czym w tym momencie skupia się największą uwagę?
Jeszcze w maju Dyrektor Krzysztof Kołaczyk odbył rozmowy ze wszystkim trenerami, którzy znali już wtedy warunki współpracy w nowym sezonie, więc wiemy, kto będzie odpowiadał za poszczególny rocznik. Za nami także pierwsze rozmowy z opiekunami zawodników, w trakcie których przedstawiliśmy model i filozofię pracy Akademii oraz kierunek, w którym chcemy podążać. Osobiście jestem zbudowany odzewem, bo przecież w całym systemie szkolenia rodzic, trener czy nauczyciel w szkole muszą ze sobą ściśle współpracować. Większość kwestii formalnych mamy już opracowanych, pozostałe są na końcowym etapie. Nie ma co ukrywać, że epidemia nieco pokrzyżowała nam plany, bo chcielibyśmy zorganizować to w trochę inny sposób, ale tak, jak wszyscy musimy dostosować się do warunków. Jeśli sytuacja się uspokoi, to będziemy wdrażać projekty, które mamy zaplanowane.

Na rozwój zawodników Akademii wpływa wiele czynników, także tych pozasportowych.
Szkolimy około 200 zawodników od 6. do 18. roku życia i od tego Akademia musi zacząć, czyli wyselekcjonowanej grupy. Dać im wszystkim wsparcie nie tylko na boisku, ale również poza nim. Starszym grupom trzeba zagwarantować szkołę, przyjezdnym internat. Musimy zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby czuli się w Krakowie jak u siebie. To jest bardzo ważne. W najbliższych dniach będziemy ogłaszać kolejne efekty tego, co się wokół piłki młodzieżowej w Wiśle aktualnie dzieje. Mowa o projektach ukierunkowanych również do tych najmłodszych dzieci. Jednym z pierwszych kroków, jakie skierowaliśmy były te do zaufanego gabinetu lekarskiego. Kontuzje są nieodłącznym elementem futbolu, dlatego postanowiliśmy zadbać o chłopców pod kątem opieki zdrowotnej i jesteśmy w trakcie finalizacji rozmów z centrum medycznym, które pomoże nam w tych kwestiach.

Dotychczasowy aspekt funkcjonowania Akademii ulegnie zmianie?
Na pewno jest dużo podobieństw, bo tak, jak już wcześniej wspomniałem wiele osób pracujących dla Akademii zostaje z nami, co będzie dużym ułatwieniem. Naszym zadaniem jest to, aby pewne standardy, które przynosiły pozytywne efekty, zostały przeniesione. W kwestii sportowej jesteśmy naprawdę dobrze zorganizowani, bowiem mamy drużyny we wszystkich kategoriach wiekowych Centralnej Ligi Juniorów, a nasi zawodnicy regularnie otrzymują powołania do młodzieżowych reprezentacji Polski. Bierzemy również udział w turniejach zagranicznych, gdzie nasi zawodnicy prezentują dobry poziom. Wiem, że w kilku aspektach na pewno się rozwiniemy. Mamy duże wsparcie od prawników, a także Dyrektorów poszczególnych działów w Spółce Akcyjnej, którzy stale nas wspierają. Dużo osób czuje odpowiedzialność za Akademię, angażuje się w jej sprawy i chce, żeby dobrze funkcjonowała i abyśmy przez te najbliższe tygodnie mogli się jak najlepiej przygotować.

Jakie są Według Pana największe wyzwania, przed którymi stoi Akademia?
Wiadomo, że trzeba tu wymienić głównie sportowe wyzwania, bo to jest sól szkolenia. Naszym zadaniem jest wytypowanie grupy chłopców, którzy zostaną otoczeni wsparciem i opieką, co pomoże sprawić, że będą mogli zostać profesjonalnymi piłkarzami i w przyszłości stanowić o sile pierwszej drużyny Wisły Kraków. To jest podstawowy klucz Akademii Piłkarskiej. Wiemy, jaką drogę trzeba przejść i ile poświęcić, by grać na najwyższym poziomie. Sprawia nam ogromną radość, kiedy zawodnicy stają się zawodowymi piłkarzami i dają radę.

Jaki cel został postawiony przed Akademią Piłkarską na najbliższy rok?
Chcę, żeby praca całego sztabu ludzi związanych z Akademią przyczyniła się do tego, by chłopcy mieli jak najlepsze warunki do pracy i mogli podnosić swoje umiejętności. W piłce potrzebna jest przede wszystkim pokora i cierpliwość, więc wolę nie składać żadnych deklaracji. Na pewno łatwiej będzie ocenić naszą pracę po pierwszym roku, ale tego nie będzie można jeszcze nazwać produktem finalnym. Wolałbym, aby hasło „Czyny nie słowa”, które przyświecało pierwszej drużynie w poprzednim roku, było odzwierciedleniem naszej pracy na ten najbliższy rok.

 

 

Udostępnij
 
6061448