Konferencja prasowa po meczu #WISSKR.
Jerzy Brzeczek - Wisła Kraków
„To był dla nas bardzo miły wieczór, który zakończyliśmy w pełni zasłużonym zwycięstwem. Wbrew pozorom nie było to jednak dla nas łatwe zwycięstwo, szczególnie w pierwszej połowie do momentu, gdy zdobyliśmy bramkę, to Skra grała dobrze w obronie i wychodziła z groźnymi kontrami. Dlatego najważniejsze było to, żeby objąć prowadzenie. Ważna była również konsekwencja i szybko strzelony gol w drugiej połowie, który na pewno ustawił ten mecz. Gratuluję zawodnikom - to ważne trzy punkty. Dziękuję też kibicom. Myślę, że to dla nas wszystkich był miły i przyjemny wieczór, ale oczywiście zdajemy sobie sprawę z tego, że przed nami trudne meczem w następnych tygodniach” - zaczął trener Jerzy Brzęczek.
Uraz wykluczył kontynuację występu Mateusza Młyńskiego, który musiał zejść wcześniej z murawy. Co mu dolega? „Jeśli chodzi o Mateusza, to nie mamy jeszcze konkretnej diagnozy. Nie chcę teraz spekulować. To był problem mięśniowy. Mam nadzieję, że nie jest to uraz, który wykluczy „Młynka” w następnych dniach z treningów czy z meczów. W niedzielę wykonamy badania i będziemy wiedzieć, jaka jest sytuacja. Mam nadzieję, że wszystko będzie OK” - powiedział.
Przed meczem nowym Wiślakiem został Angel Rodado, który przeniósł się pod Wawel, aby wzmocnić linię ataku krakowian. „Cieszę się bardzo, że dostaliśmy nagrodę za czas i pracę, jaką poświęciliśmy, aby do nas dołączył, za konsekwencję, za cierpliwość, bo nie był to łatwy transfer. Negocjacje były bardzo ciężkie. Do końca były jeszcze nerwy, ale cieszę się, że mamy takiego piłkarza. Nie jest łatwo ściągnąć zawodnika z II ligi hiszpańskiej do naszej I ligi. Jego postawa i przekonanie - również jego agenta i narzeczonej - od samego początku, gdy zaczęliśmy rozmawiać - a trwało dość długi czas - pokazują, że doceniają i szanują to, jakim klubem jest Wisła Kraków mimo tego, gdzie teraz jesteśmy. Mam nadzieję, że Angel pomoże nam awansować do Ekstraklasy. Chciałbym również prosić kibiców, żeby pamiętali, że choć przyszedł on do drużyny, która dobrze funkcjonuje i ma jej pomóc, nie będzie naszym zbawcą. Szanuję każdego zawodnika, a jego jakość, którą ma z jednej strony nam pomoże, a z drugiej wzmocni rywalizację. Z takim właśnie spokojem i z konsekwencją będziemy budować silną drużynę i silny klub” - zaznaczył. „Angel jest gotowy. Przepracował cały okres przygotowawczy. Grał w meczach towarzyskich, w sparingach, a II liga hiszpańska rozpoczęła sezon tydzień temu. Pojawił się na boisku na parę minut w pierwszym meczu i miał bardzo dobre wejście. Pod względem przygotowania fizycznego jest na tyle gotowy, żeby grać od początku spotkania” - dodał trener Jerzy Brzęczek.
Jakub Dziółka - Skra Częstochowa
„Gratuluję gospodarzom wygranej i trzech punktów. Wisła miała dobre fragmenty i strzeliła nam trzy bramki. Druga z nich w pewnym sensie zamknęła mecz. To my rozpoczęliśmy dobre sytuacje, mieliśmy stały fragment gry, a taki był nasz plan, żeby korzystać z takich okazji, które będą blisko pola karnego rywala. Później straciliśmy drugą bramkę, co w większym stopniu przekreśliło nasz plan, jaki mieliśmy w przerwie. Myślę, że może nie dla wszystkich, ale dla większości moich piłkarzy było to duże przeżycie zagrać na tym stadionie. Gratulacje jeszcze raz dla Wisły, a my przygotowujemy się do następnego meczu, który gramy w niedzielę” - mówił opiekun Skry Częstochowa.