Trenerzy po meczu #WISZSO.
Marcin Malinowski - Zagłębie Sosnowiec
„Już to powiedziałem w szatni - jestem dumny, że mogę być w tej szatni razem z tymi chłopakami. Wykonali kawał dobrej i ciężkiej roboty. Sam się zastanawiałem, jak drużyna zareaguje na to, że w 2. minucie straciliśmy gola. Zareagowaliśmy dobrze. Oczywiście można mówić, że mieliśmy trochę szczęścia, ale w piłce jest to nieodzowny atrybut. To szczęście nam pomogło. Szacunek dla tej drużyny za to, co w ostatnim czasie wyprawia na boisku” - zaczął opiekun drużyny Zagłębia. „Zdawaliśmy sobie sprawę, z kim się będziemy mierzyć. Nie powiem niczego odkrywczego. Przed każdym meczem staramy się optymalnie dobierać zestawienie drużyny. Na razie nam się to udaje. Zobaczymy, jak to będzie dalej” - dodał.
Radosław Sobolewski - Wisła Kraków
„Stanęliśmy przed olbrzymią szansą, by wskoczyć na miejsce dające bezpośredni awans. Niestety nie udało się tego zrobić. Zdobyliśmy bramkę dość szybko i z mojej perspektywy zabrakło drugiej. Przy stanie 1:0 mieliśmy swoje sytuacje, dość groźne sytuacje. Nie zamknęliśmy tego meczu, a później przydarzyły nam się dwa błędy, które naprawdę dużo nas kosztują. Nie wykorzystaliśmy tej szansy, ale cały czas jesteśmy w grze. Ten cel, który nam przyświeca, jest do zrealizowania. Tutaj nikt się nie podda, będziemy walczyć do końca. Cały sztab, zespół, wszyscy w klubie są „zafokusowani”, żeby ten cel osiągnąć” - skomentował trener Radosław Sobolewski.
W 20-tce meczowej nie znalazł się James Igbekeme. Z czym wynikał brak pomocnika? „James miał delikatne problemy zdrowotne i w początkowej fazie tygodnia nie trenował, dlatego podjąłem decyzję, że w tym meczu odpocznie. Byli inni, którzy mieli go po prostu zastąpić” - powiedział.