TS Wisła Kraków SA

Trenerski dwugłos: Wisła - Resovia

10 miesięcy temu | 21.10.2023, 09:52
Trenerski dwugłos: Wisła - Resovia

W 12. serii gier przy R22 spotkały się drużyny prowadzone przez Radosława Sobolewskiego i Mirosław Hajdo. Górą z tej potyczki wyszli gracze spod Wawelu, nie dając szans rywalom z Rzeszowa.

Mirosław Hajdo - Resovia

„Gratuluję Wiśle zasłużonego zwycięstwa i myślę, że ono nie podlegało dyskusji, choć był taki moment, kiedy zdobyliśmy kontaktową bramkę, a później mieliśmy dobrą sytuację, gdy Kornel nie trafił czysto w piłkę. Myślę, że Wisła miała lepsze sytuacje, po których nie zdobyła bramki, natomiast zdobyła je w takich sytuacjach, gdy wcale nie musiała. Ale tak jak powiedziałem, zasłużone jak najbardziej zwycięstwo Wisły i tyle w zasadzie mam do powiedzenia” - powiedział trener Resovii.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Myślę, że rozegraliśmy naprawdę bardzo dobre spotkanie. Odnieśliśmy zasłużone, wysokie zwycięstwo. Chciałbym pogratulować chłopakom tego nastawienia mentalnego, tego charakteru, ale również spraw czysto piłkarskich, czyli realizacji założeń czysto techniczno-taktycznych. Było w tym meczu dużo takich elementów widać, mimo że przeciwnik skorygował swoje pewne zachowania w porównaniu do poprzednich meczów, to i tak udawało nam się znajdować przestrzenie, które chcieliśmy przed meczem uwalniać i to przyniosło efekt w postaci tego okazałego zwycięstwa. Stworzyliśmy jeszcze naprawdę sporo sytuacji stuprocentowych. Szkoda, że nie wykorzystaliśmy więcej, ale przy wyniku 4:1 nie ma co się doszukiwać pewnych rzeczy, więc pełne ukłony dla zespołu. Fajnie, że zrobił ten kolejny krok, a kolejne przed nami” - zaczął opiekun Wiślaków.

Praktycznie całe spotkanie utrzymywała się dominacja Białej Gwiazdy, która w 81. minucie dała na chwilę dojść do głosu rywalom, tracąc jedyną w tym meczu bramkę. „Rozmawiamy o całym meczu z doliczonym czasem, a ja bym nawet nie powiedział, że to były cztery minuty, a dwie, może dwie i pół, gdy zespół przeciwny też próbuje coś zrobić. Ja jednak będę się skupiał na tym, co było pozytywne, a tak naprawdę cały mecz mogę ocenić jedynie pozytywnie. Tak, jak teraz wypominane są cztery minuty, tak wypominane było trzydzieści minut ze Zniczem mimo 6:2, więc ja z zespołem, razem z chłopakami w szatni szukamy pozytywów i chcemy się rozwijać, iść do przodu. I fajnie, że znów nam się udało ten krok do przodu zrobić. Ugruntowaliśmy swoją pozycję w górnej części tabeli, natomiast kolejne mecze przed nami i taką dyspozycję jak w tym spotkaniu, chciałbym widzieć w każdym meczu” - mówił.

W kadrze meczowej nie znalazł się Vullnet Basha, który ma sporą rywalizację w środku pola. Z czego wynikał jego brak? „Vullneta nie było z tego względu, że był Marc Carbo, był Sapała czy Talar. Tutaj rywalizacja na pozycji „sześć”, „osiem” jest na dużym poziomie. Przypominamy też, że Vullnet przetrenował kilka treningów. Był kilka treningów z zespołem, wracał po kontuzji, więc tutaj to też był powód jego absencji” - zakończył trener Sobolewski.

Udostępnij
 
4658072