TS Wisła Kraków SA

Trenerski dwugłos: Sandecja - Wisła

1 rok temu | 13.11.2022, 16:43
Trenerski dwugłos: Sandecja - Wisła

Trenerzy po meczu #SANWIS.

Radosław Sobolewski - Wisła Kraków

„Znowu muszę to samo powtórzyć - strzelamy bramkę, mamy sytuacje, aby podwyższyć rezultat, żeby spokojnie móc prowadzić grę, natomiast ponownie nie robimy tego i w końcówce tracimy gola. Ten mecz raczej nie mógł się podobać z wielu względów. Na pewno musimy wziąć pod uwagę stan murawy i fakt, że więcej razy piłka była w powietrzu niż na boisku, natomiast byliśmy na to przygotowani. Uczulaliśmy na to nasz zespół i udawało nam się w sposób skuteczny rozbijać ataki Sandecji. Niestety nie ustrzegliśmy się znów jednego błędu i po nim tracimy bramkę, a co za tym idzie - bezcenne dwa punkty" - zaczął trener Wisły Kraków.

Tuż przed bramką dla Sandecji faulowany został Kacper Skrobański, jednak arbiter przeoczył sytuację i nie odgwizdał przewinienia. „Nie widziałem tego na wideo. Z ławki wydawało się, że jest faul. Sędzia nie gwizdnął, więc to znaczy, że go nie było. Ciężko jest mi to komentować, natomiast jeśli chodzi o taktykę, to to, że zostaliśmy zepchnięci do głębszej defensywy było też częścią koncepcji Sandecji, która grała naprawdę bezpośrednio. I tutaj niełatwo było ustawić linię obrony wyżej. Cały czas futbolówki wędrowały za linię naszej defensywy, więc musieliśmy ją ustawić odrobinę niżej, żeby to kontrolować. Te piłki może aż tyle zamieszania w naszych szeregach nie powodowały, ale za to brakowało później - i po odbiorze - dłuższego utrzymania się przy futbolówce. Zbyt szybko i zbyt łatwo traciliśmy piłkę. Nie potrafiliśmy oprzeć naszego ataku o linie ofensywne i znów piłki wracały za naszą linię obrony. I dlatego może to w ten sposób wyglądało?” - analizował.

Po godzinie gry murawę opuścił Igor Łasicki, który z powodu urazu nie był w stanie kontynuować występu. “Igor z tego, co wiem skręcił staw skokowy. Zastanawialiśmy się nad zmianą w przerwie, ale poprosił o czas, aby jeszcze spróbować. Wytrzymał tyle, ile dał rady i zrobiliśmy zmianę. W tym wypadku wymuszoną” - zaznaczył.

Stanislav Varga - Sandecja Nowy Sącz

„Trzeba powiedzieć, że ten mecz ze środy zabrał moim zawodnikom dużo sił, ale graliśmy dziś bardzo dobrze, walczyliśmy do ostatniej minuty, ale w ostatnich meczach jest to u nas normalne. Chcę podziękować swojemu zespołowi wywalczonego punktu, ale musimy wciąż mocno popracować, aby zimą przygotować się jak najlepiej do kolejnej rundy” - powiedział opiekun ekipy gospodarzy.

 

Udostępnij
 
8490816