TS Wisła Kraków SA

Trenerski dwugłos: Lech - Wisła

3 lata temu | 18.12.2020, 12:38
Trenerski dwugłos: Lech - Wisła

Konferencja prasowa po meczu #LPOWIS.

Dariusz Żuraw - Lech Poznań

Trener gospodarzy Dariusz Żuraw zaznaczył, że jego piłkarze dokładali wszelkich starań, by odnieść sukces w sobotnim meczu, jednak w decydujących fragmentach okazali się nieskuteczni. „Wydaje mi się, że nie mogę nic zarzucić moim piłkarzom, bo naprawdę się starali. Niestety jesteśmy w takim momencie, że pomimo tych sytuacji, które stwarzaliśmy, zabrakło chłodnej głowy, czasami ostatniego podania czy wykończenia i nie daliśmy rady strzelić bramki. Jeden błąd kosztował nas utratę punktów” - powiedział. „Ten rok był dla nas długi. Były momenty bardzo dobre, natomiast koniec mijających dwunastu miesięcy jest dla nas smutny i trudny. Pomimo zmęczenia liczyliśmy na to, że w końcówce uda nam się zdobyć więcej punktów. Jesteśmy w niełatwej sytuacji i będziemy musieli mocno wystartować na wiosnę. Inaczej będzie nam trudno dogonić czołówkę, ale jestem przekonany, że jesteśmy w stanie to uczynić. Wierzę w to, że ten następny rok będzie dla nas też dobry, może nawet lepszy niż ten poprzedni” - zakończył


Peter Hyballa - Wisła Kraków

Trener krakowskiej Wisły w pierwszych słowach na konferencji prasowej docenił zespół z Poznania, który by stroną dominującą. „Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że był to trudny mecz. Lech był lepszy od nas, ale staraliśmy się i mocno walczyliśmy. Na szczęście udało nam się zabrać komplet punktów do domu. Jesteśmy bardzo szczęśliwi” - rozpoczął opiekun Białej Gwiazdy.

Szansę na grę od pierwszych minut otrzymał Lukas Klemenz, którzy dobrze spisywał się na środku defensywy 13-krotnego mistrza Polski. Motorem napędowym - po wejściu na murawę - okazał się z kolei kapitan Wiślaków Jakub Błaszczykowski, który zaliczył jedyne trafienie. „Lukas Klemenz długo nie występował. Jak dla mnie zagrał bardzo dobrze. Jestem tutaj dopiero od 12 dni, ale ten zawodnik zawsze był bardzo zaangażowany w każdy trening. Podczas meczu z Lechem bardzo dużo dryblował, spisywał się w defensywnie i włączał do akcji ofensywnych” - powiedział. „W czwartek rozmawialiśmy na temat gry Jakuba Błaszczykowskiego. Na początku zdecydowaliśmy, że zasiądzie na ławce rezerwowych, ponieważ nie był w maksymalnej dyspozycji. W piątek trenował już normalnie i zdecydowaliśmy, że w razie potrzeby wyjdzie na murawę. Miał grać na „10” i zastąpić Jeana Carlosa. Chcieliśmy dać mu jednak wolną rękę, nie przypisując stałej pozycji. Pokazał się dobrze w przodu, wyprowadzając kontrataki i zaliczył bardzo ładne trafienie, które było kropką nad i” - zakończył.

Udostępnij
 
7717624