Już dziś rozpocznie się 28. kolejka Lotto Ekstraklasy. Wiślacy swój mecz rozegrają w środę, a ich kolejnym rywalem będzie Zagłębie Sosnowiec.
Beniaminek z Sosnowca, od początku sezonu skazywany był na walkę o utrzymanie. Już pierwsze mecze nowego sezonu szybko zweryfikowały plany piłkarzy Zagłębia, pokazując im miejsce w ligowym szeregu. Zaledwie 7 punktów zdobytych w 11 spotkaniach doprowadziło do rozstania się z Dariuszem Dudkiem, który Czerwono-Zielono-Białych wprowadził na ekstraklasowe salony. Nowym opiekunem drużyny został charyzmatyczny Valdas Ivanauskas. Litewski trener zanotował wyjątkowo dobry początek, wygrywając z Miedzią Legnica i remisując z krakowską Wisłą. Cztery punkty zdobyte w dwóch pierwszych starciach zwiastowały sukces pożądanego efektu „nowej miotły”, jednak po zwycięstwie nad drugim z ligowych debiutantów, na kolejny komplet oczek sosnowiczanie czekali aż 9 kolejek. Dwudziesta druga seria gier przyniosła korzystne rozstrzygnięcie pojedynku z Arką Gdynia, natomiast już zaledwie dwa tygodnie później fani Zagłębia mogli cieszyć się z kolejnej wiktorii, a wyższość gospodarzy musiała uznać Korona. Choć po dwóch następnych porażkach widmo spadku zaczęło zaglądać w oczy coraz głębiej, ponowna wygrana nad Miedzią wlała nieco nadziei w serca kibiców ze Stadionu Ludowego. Czy i po końcowym gwizdku pojedynku z Wisłą podopieczni trenera Ivanauskasa będą mieli powody do radości?
Bramkarz: Lukáš Hroššo
Pozyskany w zimowym okienku transferowym wychowanek FC Nitra trafił do polskiej Ekstraklasy właśnie z 7 drużyny Fortuna Ligi. Mierzący 195 centymetrów golkiper niemal od razu wskoczył do podstawowej jedenastki beniaminka, notując 7 występów, w których tylko raz zachował czyste konto. To właśnie w składzie ze słowackim bramkarzem, jutrzejszy rywal Białej Gwiazdy, odniósł 3 z 5 ligowych zwycięstw.
Obrońcy: Patrik Mráz, Mateusz Cichocki, Martin Tóth, Georgios Mygas
Zapewne nikt nie będzie zaskoczony faktem, iż wśród czwórki zamykającej tabelę znaleźć możemy 3 drużyny zdecydowanie przodujące w liczbie traconych bramek, a dwie z tych ekip jeszcze w zeszłym sezonie reprezentowały szeregi I ligi. Dlatego też wygrana konsoliduje nie tylko całą drużynę, ale także poszczególne formacje, w tym linię obrony, której komunikację buduje się przez jak najczęstsze wspólne występy. Pewne miejsce na pozycji lewego obrońcy ma Patrik Mráz. Jednokrotny Mistrz Polski w barwach Śląska Wrocław i król asyst sezonu 15/16 w koszulce Piasta Gliwicem w bieżących rozgrywkach zaliczył 17 meczów, a na swoje konto zapisał 1 bramkę i 1 ostatnie podanie. Po przeciwnej stronie boiska powinniśmy zobaczyć Georgiosa Mygasa, byłego młodzieżowego reprezentanta Grecji, dla którego mecz z Wisłą będzie okazją na 8 spotkanie w zespole ze Stadionu Ludowego. Środek linii obronnej stworzą Mateusz Cichocki, pozyskany w lipcu 2017 roku z Ruchu Chorzów i Martin Tóth, drugi z graczy pochodzących z ojczyzny Sokolich.
Pomocnicy: Sebastian Milewski, Mateusz Możdżeń, Szymon Pawłowski
Kapitanem Czerwono-Zielono-Białych i prawdopodobnie najbardziej wartościowym zawodnikiem ekipy z Sosnowca jest Szymon Pawłowski - niegdyś niekwestionowana gwiazda Zagłębia Lubin i Lecha Poznań, dziś piłkarz, który swoją dyspozycję próbował odbudować w Bruk-Bet Termalice Nieciecza, a teraz z niezłym skutkiem czyni to pod skrzydłami Valdasa Ivanauskasa. W obecnych rozgrywkach siedemnastokrotny reprezentant Polski wystąpił w 23 starciach, w których 5 razy pokonał bramkarzy rywali i zanotował 4 ostatnie podania. Drugim z pewniaków środka pola i kolejnym z nieco niespełnionych talentów polskiego futbolu jest Mateusz Możdżeń. Urodzony w stolicy naszego kraju piłkarz w wieku 20 lat cudownym strzałem pokonał golkipera Manchesteru City, gościł na czołówkach sportowych gazet. Dziś, 8 lat później, mimo pokładanych w nim ogromnych nadziei i prognoz na transfer do zachodniej ligi, nadal zakłada koszulkę jednego z ekstraklasowych klubów. Ostatnim z graczy drugiej linii, o nieco bardziej defensywnym usposobieniu, jest zaledwie 20-letni Sebastian Milewski. Wychowanek Legionovii zaliczył 18 występów, dwukrotnie asystując przy trafieniach kolegów.
Skrzydłowi/napastnicy: Žarko Udovičić, Giorgi Gabedava, Tomasz Nawotka
Drugim z motorów napędowych Zagłębia jest Žarko Udovičić. Nominalny lewy obrońca, mimo gry dla zamykającej tabelę drużyny, notuje wyjątkowo dobry sezon. W 25 pojedynkach aż 6 razy trafił do siatki rywali i zaliczył 7 ostatnich podań. Na pozycji prawoskrzydłowego zapewne ujrzymy Tomasza Nawotkę, wypożyczonego z Legii Warszawa, a miejsce na szpicy zajmie kolejny z zimowych transferów, Giorgi Gabedava. Gruzin zdążył zaliczyć 4 ligowe starcia, w których zaledwie raz wpisał się na listę strzelców, jednak jego bramkę możemy zakwalifikować do kategorii tych kluczowych. Gol 29-latka otworzył wynik zwycięskiej rywalizacji z Miedzią.
Karuzela trenerska i piłkarska loteria - rodzime rozgrywki nie przestają nas zaskakiwać, a każda kolejna kolejka przyzwyczaja nas do wydarzeń niezwykłych i wręcz filmowych scenariuszy. W środę na pewno będziemy świadkami emocji w starciu dwóch niesamowicie zmotywowanych drużyn. Kolejny akt ligowego spektaklu już jutro na Stadionie Ludowym w Sosnowcu!