Taktyka najbliższego przeciwnika.
3:0, 3:1, 2:1, 2:2, 4:1, 3:0, 2:1, 3:1, 2:1, 2:0 - takie wyniki zanotował Raków po porażce z Legią w spotkaniu otwierającym nowy sezon. Imponujące? Co najmniej. Jednak nie tylko liczba zwycięstw i strzelonych goli może podobać się, gdy mówimy o ekipie z Częstochowy. Szczególnie miły dla oka jest boiskowa prezencja Medalików. Gra w systemie z 3 środkowych obrońców i duetem wahadłowych, długie podania za linię obrony do wbiegających w wolne przestrzenie ofensywnych pomocników i nieco wycofany napastnik, który świetnie odnajduje się w polu karnym, gdzie często zbiera odbite piłki - zeszłoroczny beniaminek już w poprzednich rozgrywkach potrafił pokazać coś niekonwencjonalnego, a teraz szlifuje to, co przez 4 lata pod Jasną Górą wypracował Marek Papszun. Opiekun świętokrzyskiej drużyny stawia na oryginalność, której pod jego skrzydłami nie brakuje. Jaką jedenastkę 46-latek pośle w bój przeciwko krakowskiej Wiśle?
Bramkarz: Jakub Szumski
Wychowanek warszawskiej Legii to pewny punkt wyjściowej jedenastki Medalików i jeden z tych graczy, od których trener Papszun zaczyna ustalanie składu. Były młodzieżowy reprezentant Polski pod Jasną Górą występuje od stycznia 2018 roku i zdążył już zaliczyć 54 występy w czerwono-niebieskich barwach. W tym sezonie 28-latek zaliczył wszystkie 8 ligowych kolejek, jednak tylko w starciu z Wisłą Płock udało mu się zachować czyste konto.
Obrońcy: Patryk Kun, Tomáš Petrášek, Maciej Wilusz, Kamil Piątkowski, Fran Tudor
Marek Papszun jako jeden z niewielu szkoleniowców w Ekstraklasie stawia na taktykę z 3 środkowych obrońców i 2 wahadłowych. Opiekun częstochowian wielokrotnie powtarzał, że chce, by jego drużyna nauczyła się gry w kilku systemach, co pozwoli korzystać z różnych rozwiązań i wybrać to odpowiednie do sytuacji na boisku. Mimo ambitnych planów, na razie Raków najczęściej wychodzi na murawę w formacji 3-4-3. Chociaż rywale doskonale znają styl RKS-u, ciągle nie potrafią znaleźć skutecznego antidotum na zabójczą truciznę, jaką w ich szeregi wlewają ofensywni piłkarze i duet wahadłowych. Kogo powinniśmy się spodziewać na flankach świętokrzyskiej ekipy? Po lewej stronie najprawdopodobniej wystąpi Patryk Kun - filigranowy 25-latek nie opuścił w obecnych rozgrywkach ani minuty i już 3-krotnie asystował przy trafieniach kolegów. Na drugim „defensywnym” skrzydle pojawi się Fran Tudor. Trzykrotny reprezentant Chorwacji (w każdym z 3 spotkań zaliczył asystę!) w tym sezonie prezentuje się co najmniej solidnie - po podaniach bratanka Igora Tudora (znanego z gry dla Juventusu) do bramki rywali trafili Marcin Cebula i Vladislavs Gutkovskis. Jeżeli spojrzymy na tercet stoperów Medalików, nie znajdziemy tam żadnego piłkarza, który mierzy mniej 190 cm. Jeżeli Peter Jackson jeszcze raz nakręciłby 2. część Władcy Pierścieni, ale tym razem jako lokację wybrał okolice Jasnej Góry, z pewnością nazwałby ją Trzy Wieże - kapitan, Tomáš Petrášek, wnosi do puli aż 1.99 m, Kamil Piątkowski 1.91 m, natomiast Maciej Wilusz 1.90 m. Środkowych defensorów Rakowa z pewnością łatwiej obejść niż przeskoczyć, jednak mimo takich warunków fizycznych, ani Czechowi, ani członkowi młodzieżowej kadry naszego kraju nie brakuje koordynacji ruchowej. Najsłabszym punktem formacji obronnej wydaje się Wilusz, który często nie nadąża za szybkimi napastnikami i nierzadko przerywa akcje faulem.
Pomocnicy: Ivi López, Igor Sapała, Marko Poletanović, David Tijanić
Jaką rolę odgrywa Ivi López, jedno z największych odkryć tego sezonu? Wychowanek Getafe w wywiadzie dla „Piłki Nożnej” swoją pozycję określił jako mediapunta. Co należy rozumieć przez to hiszpańskojęzyczne pojęcie? Nie jest to ani cofnięty napastnik, ani skrzydłowy, a raczej ktoś w rodzaju niezwykle inteligentnego ofensywnego pomocnika, który doskonale rozumie, jak wykorzystać przestrzeń. Zawodnik sprowadzony z Levante już w debiucie w wyjściowym składzie ustrzelił dublet i udowodnił, że widzi zdecydowanie więcej niż rywale. Podobną rolę jak 26-latek pełni David Tijanić. Świeżo upieczony reprezentant Słowenii (debiut w październikowym meczu z San Marino) to bez wątpienia jedna z największych gwiazd lidera ligowej tabeli. Były zawodnik Olimpijii Ljubljany w 8 ekstraklasowych pojedynkach zdobył 4 bramki i zaliczył 3 ostatnie podania. W środku pola powinniśmy zobaczyć duet Sapała-Poletanović. Polsko-serbska para doskonale się uzupełnia, a także świetnie czyta grę i reguluje jej tempo. Chociaż ich praca często nie jest zauważana, wspomniana dwójka utrzymuje całą ekipę w ryzach i możemy pokusić się o stwierdzenie, że to właśnie oni „rządzą i dzielą” w środkowej strefie boiska.
Napastnik: Vladislavs Gutkovskis
Przynajmniej w teorii linia ataku Rakowa jest złożona z 3 zawodników, jednak jak już wcześniej wspomnieliśmy, ani Iviego Lópeza, ani Davida Tijanicia nie możemy określić mianem klasycznych napastników. W ustawieniu preferowanym przez Marka Papszuna rolę „dziewiątki” pełni Vladislavs Gutkowskis. W tym sezonie 21-krotny reprezentant Czerwono-Biało-Czerwonych ma na swoim koncie 4 gole, jednak od meczu z Podbeskidziem ani razu nie trafił do siatki ligowych przeciwników.
Niedzielny pojedynek będzie prawdziwą próbą ognia dla Artura Skowronka. Szkoleniowiec krakowskiej Wisły udowodnił już, że potrafi radzić sobie z mocniejszymi rywalami, czego dowiodło spotkanie w Zabrzu. Czy trener Białej Gwiazdy ma już przygotowaną specjalną strategię walki z kunsztem taktycznym Marka Papszuna?