TS Wisła Kraków SA

Tak gra Śląsk Wrocław

5 lat temu | 26.04.2019, 12:56
Tak gra Śląsk Wrocław

Taktyka najbliższego rywala Wisły.

Od momentu awansu na najwyższy szczebel rozgrywek w 2008 roku, Śląsk nigdy nie był rozpatrywany jako jeden z kandydatów do opuszczenia ekstraklasowych szeregów. Również przed rozpoczęciem bieżącego sezonu wrocławianie, choć oczywiście nie byli stawiani w kategorii faworytów do zwycięstwa, zapewne nie przypuszczali, że po 32 ligowych kolejkach znajdą się na jednym z 2 spadkowych miejsc. Wojskowi nie wygrali żadnego z 5 ostatnich spotkań, a wręcz beznadziejną sytuację Śląska doskonale potwierdza fatalna skuteczność - piłkarze z Dolnego Śląska na kolejne trafienie czekali ponad 360 minut, a pierwszą i jedyną bramkę zdobył powracający do składu Marcin Robak. Warto podkreślić, że doświadczony zawodnik na listę strzelców wpisał się strzałem z 11. Metrów. Zmiany, jakich czeski szkoleniowiec dokonał przed starciem z Górnikiem, miały na celu wprowadzenie świeżości na boisku, a w rezultacie wywalczenie 3 punktów. Mimo rotacji po raz kolejny nie udało się odnieść zwycięstwa.

Bramkarz: Jakub Słowik

Chociaż podstawowy golkiper Śląska ma mocną konkurencję w postaci Jakuba Wrąbla, byłego reprezentanta młodzieżowych drużyn naszego kraju, 27-latek opuścił zaledwie 2 ligowe starcia, w 8 zachowując czyste konto. Wrocławianie dobrej postawie Słowika zawdzięczają najlepsze statystyki defensywne grupy spadkowej - w 32 meczach stracili 41 bramek, o 4 mniej od kolejnej drużyny - Arki Gdynia.

Obrońcy: Łukasz Broź, Mariusz Pawelec, Wojciech Golla, Mateusz Hołownia

Najprawdopodobniej jedynym „pocieszeniem” ekipy z województwa dolnośląskiego może być akceptowalnie niewielka liczba traconych goli. Jednak choć Wojskowi nie zwykli przegrywać wysoko, mecz na zero z tyłu w ich wykonaniu należy do rzadkości. W pojedynku z zabrzanami pierwszy występ od grudnia zanotował Mariusz Pawelec i przez wielu został wybrany najlepszym zawodnikiem Zielono-Biało-Czerwonych, co najprawdopodobniej spowoduje, że również w potyczce z Wisłą zobaczymy go w pierwszym składzie. Obok 33-latka powinniśmy ujrzeć Wojciecha Gollę, który pomimo aż 31 ekstraklasowych meczów rozegranych w obecnym sezonie, ciągle nie wydaje się spełniać pokładanych w nim nadziei. Z lewej strony boiska niemal na pewno wystąpi Łukasz Broź - dla czterokrotnego mistrza Polski 33. kolejka będzie okazją do 17 ligowego występu. Pozycję prawego defensora zajmie wypożyczony z Legii Warszawa Mateusz Hołownia. Dwudziestolatek na swoje konto zapisał 9 pojedynków, z czego 6 zaliczył w koszulce dolnośląskiego zespołu.


Pomocnicy: Krzysztof Mączyński, Jakub Łabojko, Michał Chrapek

Jeżeli spojrzymy na personalne zestawienie drugiej linii wrocławian, naszą uwagę zapewne zwrócą dwa nazwiska z wiślacką przeszłością. Jeszcze niedawno „Mąka” stanowił o sile reprezentacji Polski, natomiast 27-latek zatrzymał ostatnio białego orła na piersi zakładał w drużynach młodzieżowych. Uzupełnieniem środka pola zapewne będzie Jakub Łabojko, który przed obecnym sezonem dołączył do ekipy Wojskowych z pierwszoligowego Rakowa Częstochowa.

Skrzydłowi/napastnicy: Robert Pich, Marcin Robak, Lubambo Musonda

Gdy drużyna nie potrafi skierować piłki do siatki przeciwników w jednym spotkaniu, trener w odpowiedni sposób stara się przeanalizować grę swoich podopiecznych, wyciągnąć stosowne wnioski i dokonać koniecznych zmian. Jeżeli bramkowa posucha trwa dłużej, szkoleniowiec staje przed nie lada wyzwaniem - jakie kroki przedsięwziąć, skoro personalne zmiany nie przyniosły oczekiwanego efektu? Wydawało się, iż obecność jednego z bardziej wyrafinowanych snajperów Ekstraklasy pozwoli na rzeczywiste wzmocnienie siły rażenia - jednak o ile Marcin Robak może pochwalić się już 14 bramkami, o tyle jego koledzy nie tylko sami nie wykorzystują wyśmienitych okazji, ale także nie kreują ich swojemu najlepszemu napastnikowi. Jeżeli wrocławianie marzą o pozostaniu w futbolowej elicie, koniecznością jest poprawienie statystyk ofensywnych, gdyż nawet przy szczelnej obronie, brak goli nie pomoże Wojskowym utrzymać statusu ekstraklasowej ekipy. Suma trafień pozostałej dwójki atakujących wynosi 4, przy czym Musonda swoimi strzałami nie przyczynił się do powiększenia tego dorobku, natomiast Pich, jako jeden z nielicznych graczy wrocławskiego klubu, oprócz kilku bramek może pochwalić się całkiem przyzwoitą liczbą 8 asyst.

Pojedynki rundy finałowej z udziałem Wisły stały się emocjonujące nie z powodu odnoszonych przez nią wspaniałych zwycięstw, a z racji ligowych debiutów niezwykle utalentowanych wychowanków Białej Gwiazdy. Niedzielna potyczka z broniącym się przed spadkiem Śląskiem będzie doskonałą okazją, by przetestować umiejętności krakowskiej młodzieży, która w przyszłości ma stanowić o sile ekipy z Reymonta. Natomiast Wojskowi, z racji walki o ekstraklasowy byt, nie mogą ryzykować, choć czasami właśnie w szaleństwie jest metoda. Kto wyjdzie zwycięską ręką z tego interesującego starcia? Zapraszamy na trybuny, przekonajcie się na własne oczy!

Udostępnij
 
6016536