Taktyka rywala.
Dwa mecze, dwa razy zero strzelonych goli, remis i porażka - to bilans Śląska w 2021 roku. Wrocławianie nie punktują, ale także, co najważniejsze, nie są skuteczni w ofensywie. Zarówno w pierwszym, jak i drugim pojedynku oddali po dwa celne strzały. W tej sytuacji powinniśmy być świadkami kilku roszad w pierwszej i drugiej linii, jednak najprawdopodobniej takich zmian się nie doczekamy, ponieważ dwukrotni mistrzowie Polski mają w tej kwestii mały kłopot. Mimo to Vítězslav Lavička powinien dokonać przynajmniej jednej niewymuszonej korekty - kto znajdzie uznanie w oczach czeskiego szkoleniowca?
Bramkarz: Matúš Putnocký
Z pewnością nie jest to najlepszy sezon w wykonaniu doświadczonego golkipera, ale też nie możemy nazwać tych rozgrywek najgorszymi. Słowak zaliczył 13 ekstraklasowych występów i pięciokrotnie zachował czyste konto. Wielokrotnie swoimi interwencjami ratował Wojskowych od utraty gola i obronił jedną jedenastkę - w meczu z Cracovią zatrzymał strzał Sergiu Hanki. Były zawodnik Ruchu Chorzów i Lecha Poznań to klasa sama w sobie. Jeżeli 36-latek nie podejmie nagłej decyzji o zakończeniu boiskowej przygody, z pewnością wypełni kontrakt obowiązujący do czerwca 2022 roku.
Obrońcy: Dinio Štiglec, Israel Puerto, Piotr Celeban, Patryk Janasik
W formacji obronnej Wojskowych nie przewidujemy radykalnych zmian. Wrocławianie nie tracą zbyt wiele goli. Oczywiście do liczb Pogoni im brakuje, jednak tylko dwie drużyny mogą pochwalić się lepszymi statystykami - szczecinianie i Legia Warszawa. W meczu z Wisłą zabraknie Márka Tamása, który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. Kto zastąpi Węgra? Możliwości jest wiele - w kadrze dolnośląskiej ekipy znajduje się kilku interesujących środkowych defensorów. Trener Lavička będzie musiał wybrać spośród czwórki Celeban, Wilusz, Pawelec, Bejger. Kandydaturę ostatniego i najmłodszego w tym towarzystwie Bejgera możemy odrzucić, ponieważ były zawodnik młodzieżowych ekip Manchesteru United jeszcze nie zadebiutował w koszulce Śląska, podobnie jak Wilusz, który do Wrocławia przeniósł się w końcówce stycznia. Z kolei Mariusz Pawelec zdecydowanie częściej występuje na lewej flance, więc jedynym słusznym wyborem w tej sytuacji wydaje się Piotr Celeban.
Pomocnicy: Waldemar Sobota, Mateusz Praszelik, Maciej Pałaszewski
W potyczce z Białą Gwiazdą na pewno nie zobaczymy Rafała Makowskiego, który w poprzedniej kolejce doznał urazu łąkotki i będzie pauzował przynajmniej cztery tygodnie. Absencja wychowanka Legii, a także kontuzja Krzysztof Mączyńskiego oznacza, że w środku pola powinniśmy oglądać dokładnie tę samą trójkę, która pojawiła się na murawie w Gliwicach. Nie ulega wątpliwości, że zarówno Waldemar Sobota, jak i Mateusz Praszelik to zawodnicy wyróżniający się, natomiast Maciej Pałaszewski to gracz przynajmniej solidny. Jednak mimo pozytywnej oceny ich dotychczasowych poczynań, trudno wystawić im taką samą notę za poprzednią kolejkę. Sobota wygrał zaledwie 9% pojedynków z rywalami, natomiast pozostała dwójka zdołała wyjść zwycięsko z odpowiednio 47% i 42% starć. Śląsk przegrał walkę w centralnej części boiska, co pozwoliło Piastunkom na swobodne konstruowanie akcji ofensywnych. Zawodnikiem, który może zmienić jednego ze wspominanych pomocników, jest Marcel Zylla. Gdy były piłkarz rezerw Bayernu gra w środku pola, zastępuje Sobotę. Jak będzie tym razem?
Skrzydłowi/napastnicy: Róbert Pich, Fabian Piasecki, Bartłomiej Pawłowski
Vítězslav Lavička zmaga się z niemałym bólem głowy - ani Erik Expósito, ani jego bezpośredni rywal do gry w wyjściowej jedenastce Fabian Piasecki, nie prezentują dyspozycji pozwalającej na liczne zdobywanie bramek. Hiszpan w obecnych rozgrywkach tylko trzykrotnie trafił do siatki, natomiast były zawodnik Zagłębia Sosnowiec dwukrotnie zaskakiwał golkiperów rywali. W pojedynku z Piastem wspomniany duet oddał łącznie trzy strzały, jednak żadne z tych uderzeń nie zmierzało w światło bramki. Niewykluczone, że tym razem od pierwszych minut swoją szansę dostanie Piasecki, który najczęściej jest drugim wyborem czeskiego szkoleniowca. Być może 25-latek przekona do siebie trenera, gdy ten da mu więcej czasu na boisku. Odpowiedzialni za dogrywanie piłek do napastnika będą najprawdopodobniej Róbert Pich i Bartłomiej Pawłowski, chociaż obaj nie zaprezentowali pełni swoich możliwości w rywalizacji z gliwiczanami. Na skrzydle może zagrać także Marcel Zylla, co miało miejsce w pojedynkach z Cracovią i z Lechią Gdańsk. Niewykluczone, że w kadrze na spotkanie z Wisłą pojawi się Lubambo Musonda, ale Zambijczyk niemal na pewno zasiądzie na ławce rezerwowych.
Mimo różnicy w dorobku punktowym i pozycjach zajmowanych w ligowej stawce, krakowianie wybierają się do stolicy Dolnego Śląska pełni nadziei i optymizmu. Podopieczni Petera Hyballi zmierzą się ze Śląskiem, który w nowym roku nie do końca prezentuje się na miarę swoich możliwości. Jeżeli Biała Gwiazda marzy o marszu w górę tabeli, bezwzględnie musi wykorzystywać swoje szanse.