TS Wisła Kraków SA

Tak gra Legia Warszawa

3 lata temu | 30.04.2021, 10:23
Tak gra Legia Warszawa

Taktyka rywala.

Chociaż legioniści z pewnością nie zamierzają ulgowo traktować trzech ostatnich spotkań, w podstawowej jedenastce gospodarzy powinniśmy spodziewać się kilku zmian. Trener Czesław Michniewicz nie powinien radykalnie rotować personaliami, ponieważ mecz z Wisłą ma także wymiar prestiżowy. Niewykluczone, że więcej czasu niż zwykle dostanie Ernest Muçi. Niektóre źródła sugerują także taktykę opartą na współpracy dwóch napastników – Tomáša Pekharta i Rafy Lopesa.

Bramkarz: Artur Boruc

Gdy bramkarz, który w Polsce cieszy się mianem futbolowej legendy, był do dyspozycji trenera, tylko raz nie pojawił się na boisku – w listopadowej rywalizacji z Cracovią Boruca zastąpił Cezary Miszta, który wobec nieobecności Bartosza Slisza przejął rolę młodzieżowca. Były zawodnik m.in. Celticu i Bournemouth mimo 41 lat na karku ciągle jest w świetnej dyspozycji, czego najlepiej dowodzi liczba rozegranych spotkań – w tym sezonie 65-krotny reprezentant Polski zaliczył 24 ligowe występy. W 11 starciach nie wyciągał piłki z siatki, co pozwala mu zajmować drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych bramkarzy Ekstraklasy. Większą liczbą czystych kont może pochwalić się tylko Dante Stipica – Chorwat był niepokonany w 17 meczach.

Obrońcy: Filip Mladenović, Mateusz Hołownia, Mateusz Wieteska, Artur Jędrzejczyk, Josip Juranović

Czesław Michniewicz preferuje grę piątką obrońców – duet wahadłowych i tercet stoperów. Na lewej flance powinniśmy zobaczyć jednego z tych graczy, którzy bez wątpienia mogą się czuć wygranymi tego sezonu. Filip Mladenović, bo to o nim mowa, w 26 potyczkach zdobył aż siedem goli i zanotował sześć asyst. Takim dorobkiem nie mogą pochwalić się niektórzy zawodnicy pierwszej linii! Po przeciwnej stronie boiska zapewne wystąpi Josip Juranović. Chorwat stara się dotrzymać kroku Mladenoviciowi, przynajmniej jeżeli chodzi o liczbę ostatnich podań – w 23 starciach były piłkarz Hajduka Split zaliczył siedem takich zagrań. Trójkę środkowych obrońców stworzą trzej polscy piłkarze – Hołownia, Wieteska i Jędrzejczyk. Pierwszy z nich przez krótki czas miał okazję zakładać koszulkę Białej Gwiazdy i przy Reymonta rozegrał dziewięć meczów. Obok 22-latka pojawi się bardziej doświadczony Mateusz Wieteska, który może pochwalić się ponad setką występów w najwyższej klasie rozgrywkowej. O doświadczeniu Artura Jędrzejczyka nawet nie ma co wspominać – były reprezentant Polski zna ligę jak własną kieszeń, a tegoroczne mistrzostwo będzie jego szóstym ekstraklasowym trofeum.

Pomocnicy: Bartosz Slisz, Bartosz Kapustka, Valeriane Gvilia

Wobec doniesień o grze warszawian dwójką napastników, niewykluczone, że personalne zestawienie naszych najbliższych rywali będzie zbliżone do tego, jakie trener Michniewicz posłał w bój w zmaganiach z Piastem. To właśnie w Gliwicach Wojskowi nękali linię obronną rywali dwójką snajperów. Kto pojawi się za plecami Rafy Lopesa i Tomáša Pekharta? W środku pola zapewne wybiegną Slisz, Kapustka i Gvilia. Najwięcej zadań defensywnych przypadnie najmłodszemu Sliszowi, który skoncentruje się na destrukcji. Jedyny młodzieżowiec w podstawowym składzie stołecznej ekipy odciąży resztę środkowych pomocników i pozwoli im rozwinąć skrzydła w ofensywie i kreacji. Na wypracowaniu odpowiedniego balansu między dwiema przednimi liniami skupi się Valeriane Gvilia – Gruzin w nowym roku najczęściej pojawia się na murawie wchodząc z ławki, jednak gdy już dostaje szansę, nie zwykł zawodzić. Zawodnikiem o najbardziej wyraźnych inklinacjach ofensywnych jest Bartosz Kapustka. Obecne rozgrywki są dla byłego piłkarza Leicester niezwykle udane – w 22 ligowych starciach strzelił cztery gole i zaliczył trzy asysty, co pozwoliło mu zwrócić na siebie uwagę Paolo Sousy, który jednak ostatecznie nie powołał go do wąskiej kadry.

Napastnicy: Tomáš Pekhart, Rafa Lopes

W tym sezonie warszawianie pięciokrotnie wybiegli na murawę w ustawieniu z dwójką napastników. Pierwsze trzy mecze miały miejsce jeszcze za kadencji Aleksandara Vukovicia, natomiast w spotkaniach ze Śląskiem i z Piastem Wojskowych prowadził już Czesław Michniewicz. Serb za każdym razem stawiał na duet Pekhart-Kanté, z kolei jego polski następca w rywalizacji z wrocławianami sprawdził współpracę pary Włodarczyk-Lopes, a w potyczce z Piastunkami bramkę Placha bombardowali Portugalczyk i czeski wieżowiec. Pojedynek z Wisłą będzie kolejną okazją na sprawdzenie, jak porozumiewają się na boisku sprowadzony z Cracovii Rafa Lopes i najskuteczniejszy strzelec Ekstraklasy, Tomáš Pekhart. Łączny bramkowy dorobek obu snajperów to 25 ekstraklasowych goli. Oczywiście zdecydowanie większy udział w tej zdobyczy ma 31-latek urodzony za naszą południową granicą – reprezentant Czeskich Lwów aż 22 razy trafiał do siatki rywali.

Trener, który, przynajmniej w teorii, już nic nie musi, kontra szkoleniowiec, który być może właśnie rozgrywa trzy najważniejsze spotkania w karierze – wynik sobotniego starcia jest trudny do przewidzenia. Czy Michniewicz wystawi możliwie najsilniejszy skład, czy jednak da odpocząć kilku zawodnikom? Odpowiedź na to pytanie poznamy już w sobotę.

Udostępnij
 
5011440