TS Wisła Kraków SA

Tak gra Korona Kielce

5 lat temu | 12.09.2019, 16:55
Tak gra Korona Kielce

Taktyka najbliższego rywala.

Po domowej porażce z Jagiellonią Białystok, od prowadzenia I drużyny został odsunięty dotychczasowy trener, Gino Lettieri. Miejsce Niemca tymczasowo zajął Sławomir Grzesik, przed którym postawiono niezwykle trudne zadanie - jak najlepiej wykorzystać ponad dwutygodniową przerwę na mecze reprezentacji i „wrócić” do ekstraklasowej rywalizacji. Po dość zadowalającym początku (4 punkty w 3 spotkaniach), Złocisto-Krwiści nie potrafili powiększyć swojego dorobku punktowego w czterech kolejnych seriach gier, jednak bardziej niepokojącym niż niewielka liczba oczek jest styl, w jakim Koroniarze przegrywali ligowe pojedynki. Czarę goryczy przelała porażka w starciu z Jagiellonią, która skutecznie obnażyła słabości gospodarzy i bezkompromisowo wykorzystała indywidualne błędy kieleckich zawodników. Za świętokrzyską drużyną 14 dni ciężkiej pracy - rezultaty, szczególnie te widoczne w personalnym zestawieniu wyjściowej jedenastki, mogą być zaskakujące. Jak swoich podopiecznych ustawi trener Grzesik i kogo desygnuje do gry przeciwko niezwykle ofensywnie nastawionej Wiśle Kraków? Pierwszy sprawdzian „nowej miotły” już w sobotę.

Bramkarz: Paweł Sokół

Urodzony w Dębicy golkiper, zanim wskoczył między słupki dorosłej drużyny Korony, zaliczył dwuletni pobyt w młodzieżowej ekipie Manchesteru City. W niebieskiej części tego niezwykle piłkarskiego miasta Sokół zdobył niezwykle cenne doświadczenie, które powinno zaprocentować w dalszej karierze 19-latka. Gdy okazało się, że mierzący 1,93 m bramkarz raczej nie włączy się aktywnie w walkę o miejsce w zespole prowadzonym przez Pepa Guardiolę, po swojego wychowanka sięgnęli kielczanie - Paweł na krajowych boiskach zameldował się w lipcu ubiegłego roku, drogę do najwyższej klasy rozgrywkowej rozpoczynając od Centralnej Ligi Juniorów. Rozgrywki do lat 19 padły łupem kieleckiej młodzieży, a postawę Sokoła docenił trener Lettieri, który najpierw pozwolił mu zadebiutować w Ekstraklasie (majowy mecz z Miedzią), a już od nowego sezonu uczynił go podstawowym bramkarzem. Obecna edycja ligowych rozgrywek to dla członka reprezentacji Polski U-20 (golkiper został powołany na wrześniowe mecze Elite League i wystąpił w przegranym 0:2 meczu z Włochami) siedem rozegranych pojedynków i jedno czyste konto, zachowane w potyczce z Rakowem Częstochowa.

Obrońcy: Michael Gardawski, Adnan Kovacević, Themistoklis Tzimopoulos, Mateusz Spychała

Jednym z najbardziej widocznych problemów, z jakimi zmaga się Korona, wydaje się być brak płynnej komunikacji między zawodnikami obecnymi na murawie. Piłkarze kieleckiego klubu niejednokrotnie nie potrafili przeciwstawić się rywalom, gdyż poszczególne formacje nie tworzyły kolektywu. Przed Złocisto-Krwistymi droga, którą muszą przebyć, by wypracować należycie funkcjonujące schematy i swego rodzaju automatyzmy. Stare piłkarskie porzekadło mówi, iż zespół należy budować od tyłu - jeżeli nowy opiekun gospodarzy nie poświęci większej uwagi aktywności Scyzoryków na obszarze pierwszych 30 metrów od własnej bramki, zarówno Wiślacy, jak i kolejni rywale mogą brutalnie wykorzystać przestrzeń zostawioną im przez zbyt szeroko grających defensorów. W pojedynku z Białą Gwiazdą Sławomir Grzesik zapewne zdecyduje się na grę czwórką obrońców, podobnie jak w sparingu z Rakowem (7 września). W innym zestawieniu kielczanie wystąpili zaledwie raz - przeciwko Pogoni Szczecin Gino Lettieri postawił na trio środkowych defensorów, które tworzyli Marquez, Kovacević, Tzimopoulos i dwójkę wahadłowych, ustawionych niemal w linii pomocy. Jeżeli Grzesik odejdzie od rozwiązania z klasyczną czwórką w obronie, może pokusić się o zmodyfikowany wariant z meczu ze szczecinianami, jednak Dziwniel i Gardawski, którzy zajęli pozycję w bocznych sektorach boiska, zostaną obciążeni większą ilością zadań defensywnych. Zaproponowana formacja to wybór zorientowany na destrukcję i ograniczający niebezpieczeństwo w postaci oskrzydlających ataków rywala. Niewykluczone, że w sobotni wieczór na boisku ujrzymy reprezentantów kieleckiej młodzieży, Piotra Pierzchałę, Mateusza Spychałę lub Grzegorza Szymusika, jednak w pierwszej jedenastce pojawi się maksymalnie jeden z nich. Stawiamy na Spychałę, który zaliczył 90 minut przeciwko Jagiellonii. Po przeciwnej stronie boiska zapewne wystąpi Michael Gardawski, a duet stoperów stworzą kapitan, Adnan Kovacević, i Themistoklis Tzimopoulos.

Pomocnicy: Jakub Żubrowski, Wato Arweładze, Milan Radin

W drugiej linii Korony powinniśmy zobaczyć trzech zawodników, którzy swoimi predyspozycjami wzajemnie się uzupełniają. Jakub Żubrowski to jedyny gracz, oprócz Sokoła i Kovacevicia, który zaliczył wszystkie siedem spotkań w pełnym wymiarze czasowym, a także jeden z trzech strzelców Złocisto-Krwistych (trafienie w pojedynku z Arką). Wychowanek świętokrzyskiej drużyny powinien odpowiadać za rozbijanie ataków rywali i wspólnie, z nieco bardziej kreatywnym Radinem, walczyć o dominację w środkowej części boiska. Były piłkarz Stali Mielec na swoim koncie ma już trzy żółte kartki, co oznacza, że kolejne napomnienie wykluczy go z gry w starciu z Lechią Gdańsk - Żubrowski przed każdym kontaktem z przeciwnikiem będzie musiał przeprowadzić szybki rachunek zysków i strat. Za połączenie między formacją pomocy i ataku będzie odpowiedzialny Wato Arweładze. Młodzieżowy reprezentant Gruzji to ciągle wielka nadzieja tamtejszego futbolu, a obecny sezon to jeden z decydujących momentów w karierze 21-latka. Jeżeli bratanek słynnego Szoty zaliczy widoczny progres, będzie mógł liczyć na angaż w lepszych klubach.

Skrzydłowi/napastnicy: Matej Pucko, Rodrigo Zalazar, Michał Żyro

Możliwe zestawienie ofensywy kielczan powinno zdecydowanie różnić się personalnie od tych wariantów, jakie oglądaliśmy w poprzednich pojedynkach. Problemem Koroniarzy nie jest skuteczność - gospodarze zmagają się nie tyle ze strzelecką niemocą, co z problemami, jeśli chodzi o inwencję twórczą w zawiązywaniu ataków. Lekiem na tę dosyć uciążliwą dolegliwość może okazać się dopływ świeżej krwi, a swoją szansę mogą dostać Rodrigo Zalazar i Michał Żyro, którzy aspiracje do gry w wyjściowej jedenastce potwierdzili dobrą dyspozycją w wygranym starciu II drużyny (2 bramki Urugwajczyka i jedno trafienie byłego gracza Wolverhampton). Uzupełnieniem pierwszej linii będzie Matej Pucko, autor dwóch asyst.

Spotkania Korony z Wisłą zawsze budziły duże emocje - nie tylko na trybunach, lecz także wśród obecnych na murawie piłkarzy, czego efektem była wzmożona praca zarówno bramkarzy, jak i sędziów prowadzących rywalizację. Czego możemy się spodziewać po sobotnim meczu? Bez wątpienia walki - gospodarzy o wyjście ze strefy spadkowej, Wiślaków o pierwsze wyjazdowe zwycięstwo.

Udostępnij
 
10345264