TS Wisła Kraków SA

Tak gra Górnik Zabrze

5 lat temu | 02.05.2019, 10:21
Tak gra Górnik Zabrze

Taktyka najbliższego rywala Wisły.

Zarówno krakowianie, jak i zabrzanie nie muszą już obawiać się zagrożenia grą w niższej klasie rozgrywkowej. Wisła, remisując w starciu ze Śląskiem, uzyskała matematyczne potwierdzenie przyszłorocznej obecności w ekstraklasowych szeregach, a choć Górnikom do tego celu brakuje jeszcze 3 oczek, ich aktualna forma nie pozwala wątpić w utrzymanie. Po niezwykle udanym poprzednim sezonie Trójkolorowi zachorowali na przypadłość znaną beniaminkom Premier League, czyli chorobę drugiego sezonu. Mimo całkiem niezłego wyniku w debiutanckich zmaganiach zespoły, którym udało się pozostać w rywalizacji na najwyższym szczeblu, często właśnie w kolejnym roku zaczynały wyraźnie odstawać od reszty tabeli, co w wielu przypadkach kończyło się dla nich szybkim powrotem do Championship. Widmo podobnego scenariusza długo krążyło nad Zabrzem, jednak wydaje się, że Marcin Brosz w odpowiednim momencie zdołał uporządkować grę Biało-Niebiesko-Czerwonych, na bezpieczną odległość odsuwając się od pierwszoligowej otchłani.

Bramkarz: Martin Chudý

Choć jeszcze na początku aktualnego sezonu wydawało się, że pozycja Tomasza Loski jest niezagrożona, słabsze występy w wykonaniu młodzieżowego reprezentant Polski sprawiły, że miejsce między słupkami bramki Górników zajął sprowadzony zimą ze Spartaka Trnava Martin Chudý. Dla Słowaka, który debiut w nowych barwach zanotował właśnie przeciwko Białej Gwieździe, pojedynek z Wisłą będzie okazją na 14 ekstraklasowy mecz.

Obrońcy: Adrian Gryszkiewicz, Paweł Bochniewicz, Przemysław Wiśniewski, Boris Sekulić

W czterech ostatnich potyczkach śląski zespół stracił zaledwie jedną bramkę. Oprócz oczywistych zasług zabrzańskiego golkipera, należy docenić pracę defensywnej czwórki. Choć w ostatniej kolejce pauzującego za kartki Wiśniewskiego zastąpił Dani Suarez, nie wpłynęło to negatywnie na jakość boiskowej komunikacji pomiędzy obronnym kwartetem. Perfekcyjne zgranie i niemal bezbłędna gra w destrukcji pozwoliły zachować czyste konto w starciu z ofensywnie usposobionym beniaminkiem. Potwierdzeniem koncertowej dyspozycji Trójkolorowych niech będą liczby, jakie goście z Sosnowca osiągnęli na stadionie im. Ernesta Pohla - zaledwie jeden oddany strzał. Z dobrej strony pokazał się Boris Sekulić, grający na pozycji prawego obrońcy. 27-letni Słowak otworzył wynik domowego starcia, dobijając strzał Igora Angulo. Po przeciwnej stronie boiska powinniśmy zobaczyć prawdopodobnie najmłodszego zawodnika wyjściowej jedenastki Adriana Gryszkiewicza. 19-latek w tym sezonie wystąpił w 19 meczach, w swoich statystykach zapisując dwie asysty. Środek defensywy powinni stworzyć wypożyczony z Udinese Paweł Bochniewicz i Przemysław Wiśniewski, syn znanego z ekstraklasowych boisk Jacka, byłego gracza m.in. Górnika i Cracovii. Pierwszy z nich pojawił się na murawie 28-krotnie, natomiast urodzony w Zabrzu „Wiśnia” zaliczył o 7 pojedynków mniej.

Pomocnicy: Szymon Żurkowski, Mateusz Matras, Valeriane Gvilia

Tercet środka pola w zabrzańskiej ekipie zdążył nieco okrzepnąć i z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej, a co najważniejsze - pewniej. Niekwestionowaną gwiazdą Górnika jest Szymon Żurkowski, którego w przyszłym sezonie będziemy oglądać w barwach Fiorentiny. Młodzieżowy reprezentant Polski w 28 spotkaniach trzykrotnie kierował piłkę do siatki rywali. Kolejny z zimowych nabytków Trójkokolorowych Valeriane Gvilia każdy z 3 ostatnich meczów kończył z asystą przy trafieniach kolegów, wyróżniając się także kreatywnością i dobrym przeglądem pola. Nieco więcej defensywnych zadań trener Brosz przydzielił Mateuszowi Matrasowi, który po dłuższym okresie przeciętnej gry, powoli wraca na poziom prezentowany choćby w Zagłębiu Lubin.

Skrzydłowi/napastnicy: Jesús Jiménez, Igor Angulo, Kamil Zapolnik

Mimo iż w porównaniu do poprzedniego sezonu niemal wszyscy zawodnicy Górników zdecydowanie obniżyli swoje loty, w kadrze śląskiego zespołu jest jeden piłkarz, który nie tylko nie stracił wspaniałej strzeleckiej dyspozycji, lecz także wziął na barki odpowiedzialność za grę swoich kolegów. Igor Angulo, bo o nim mowa, kontynuuje wybitną strzelecką serię, kolejny rok ciesząc kibiców Biało-Niebiesko-Czerwonych swoimi trafieniami. Po 33 ligowych kolejkach hiszpański goleador ma na swoim koncie 22 bramki i 5 asyst. Z lewej strony powinniśmy ujrzeć rodaka 35-latka - Jesúsa Jiméneza. Młodszy o dekadę gracz wystąpił we wszystkich ekstraklasowych starciach, 4-krotnie wpisując się na listę strzelców i notując 7 ostatnich podań. Na pozycji prawego skrzydłowego zapewne zagra Kamil Zapolnik, sprowadzony w sierpniu z GKS Tychy. Wychowanek białostockich Włókniarza i Jagielloni w najwyższej klasie rozgrywkowej zaliczył 2 trafienia i 4 kluczowe podania.

Pojedynek dwóch niesamowicie utytułowanych drużyn niemal zawsze wzbudza wielkie emocje. Piątkowe starcie zapowiada się, mimo walki w grupie spadkowej, interesująco ze względu na wysoką formę rozpędzonych zabrzan, a także indywidualne występy Igora Angulo czy młodych zawodników Białej Gwiazdy.

Udostępnij
 
25220080