TS Wisła Kraków SA

Szot: Chcemy godnie pożegnać sezon przy Reymonta

3 lata temu | 07.05.2021, 15:25
Szot: Chcemy godnie pożegnać sezon przy Reymonta

Rozmowa z defensorem Białej Gwiazdy przed meczem #WISLPO.

Mecz z poznańską ekipą będzie dla krakowian ostatnim domowym występem w bieżących rozgrywkach i okazją na poprawę statystyk przy R22, gdzie, zdaniem młodego obrońcy, Biała Gwiazda nie osiągała dotychczas korzystnych rezultatów. „Nie ma co ukrywać, że wyniki, które w tym sezonie osiągamy na naszym stadionie nie są zadowalające. Tych zwycięstw i zdobytych punktów jest stanowczo za mało. Rozegraliśmy wiele spotkań, w których nawiązywaliśmy równą walkę, jako pierwsi obejmowaliśmy prowadzenie, a jednak w końcowym rozrachunku przegrywaliśmy. Teraz chcemy godnie pożegnać sezon przy R22. Wielka szkoda, że w sobotę na trybunach nie będą mogli zasiąść kibice, ale zrobimy wszystko, by wreszcie sięgnąć po trzy punkty i dać radość tym wszystkim, którzy będą nas wspierać przed telewizorami” - rozpoczął „Szocik”.

Konsekwentnie w obronie

Wiślacka defensywa od dwóch spotkań pozostaje nienaruszona, a sposobu na jej sforsowanie nie mogli znaleźć piłkarze Cracovii oraz warszawskiej Legii. Obrońca Białej Gwiazdy ma nadzieję, że podobny scenariusz spełni się również w sobotni wieczór. „Zmieniliśmy ustawienie, przeszliśmy na grę trójką obrońców i widać, że przynosi to pozytywne skutki. W trudnych starciach z Cracovią i z Legią udało nam się zagrać „na zero z tyłu”, co na pewno jest budujące i pozwala z optymizmem patrzeć na spotkanie z Lechem. Wiemy jednak, że zespół z Poznania ma w swoich szeregach ofensywnie usposobionych zawodników i z pewnością nie będzie łatwo, ale jeśli zagramy tak, jak w dwóch poprzednich meczach, to będziemy mogli się poszczycić kolejnym czystym kontem” - kontynuował 20-latek.

Skutecznie w ataku

Jedną z bolączek drużyny dowodzonej przez trenera Hyballę jest skuteczność, bowiem w ostatnich sześciu spotkaniach krakowianie tylko dwukrotnie umieszczali piłkę w siatce. Jak zapewnia Dawid Szot, cały zespół ciężko pracuje nad poprawą tego elementu gry. „Rzeczywiście brakowało nam ostatnio skuteczności pod bramką przeciwnika. Trudno tak naprawdę powiedzieć, gdzie leży przyczyna tego, że nie zdobywamy tych goli zbyt dużo. Często jest tak, że prowadzimy grę, rozrzucamy piłkę, ale brakuje nam właśnie tego wykończenia i postawienia „kropki nad i”.  Cały czas pracujemy nad poprawą tego elementu, a w ostatnim tygodniu poświęciliśmy mu wiele uwagi i mam nadzieję, że efekty tej pracy będą widoczne już w sobotę” - powiedział.

Pełna gotowość

Za nadmiar żółtych kartek w spotkaniu z Lechem nie będzie mógł wystąpić Łukasz Burliga. Jedną z alternatyw na zastąpienie „Burego” jest właśnie Szot, który zapewnia, że jest gotów, by pomóc drużynie na boisku.  „Nie chcę w tym momencie zdradzać planów trenera, ale wiadomo nie od dziś, że absencja jednego zawodnika jest szansą dla innych. Na treningach robię wszystko, by pokazać, że jestem do gotowy do gry i cierpliwie czekam na swoją szansę. Mam nadzieję, że zastąpię Łukasza i będę mógł pomóc drużynie na boisku. Ostateczną decyzję podejmuje jednak szkoleniowiec” - dodał defensor.

Starcie podrażnionych zespołów

Ani Wisła, ani Lech nie mogą zaliczyć kończącego się właśnie sezonu do udanych. Oba zespoły plasują się w dolnej połowie tabeli, co z pewnością nie stanowi powodu do zadowolenia. 20-letni obrońca nie ma jednak wątpliwości, ze w sobotni wieczór przy Reymonta szykuje się ciekawy pojedynek, w którym nie zabraknie emocji. „Można powiedzieć, że będzie to spotkanie dwóch zespołów, które przed sezonem liczyły na lepsze miejsce w tabeli. My nie chcieliśmy się bić o utrzymanie, bo przed startem rozgrywek stawialiśmy przed sobą wyższe cele. Z pewnością podobnie było w przypadku Lecha, który po dobrych występach w europejskich pucharach nie gra obecnie na miarę swoich możliwości. Przegrali ostatnie dwa mecze, jednak nie można powiedzieć, że byli w nich zespołem gorszym. Teraz potrzebują tego zwycięstwa tak samo jak my. Szykuje się więc ciekawe spotkanie i wierzę, że zakończy się ono po naszej myśli” - zakończył swoją wypowiedź Dawid Szot.

Udostępnij
 
9354064